Polska
Właściwie powinno być Polska magiczna, bo tak widzimy nasz kraj i tak chcemy go opisywać. Szukamy miejsc przede wszystkim ładnych i atrakcyjnych. Chcemy, aby nasze podróże były różnorodne.Odwiedzamy miejsca znane i nieznane. Wiemy, że lepiej brzmi, iż odkrywamy nowe miejsca, ale przecież te najbardziej znane też są godne uwagi, dlatego nie wykluczamy ich z naszych podróży. Lubimy zwiedzać zamki i pałace, uwielbiamy uliczki starych miast i miasteczek, wstępujemy do interesujących muzeów, odwiedzamy skanseny.Zwiedzamy parki narodowe i krajobrazowe, odkrywamy magiczne miejsca, mamy swoje ulubione. Lubimy morze, góry, jeziora i lasy. uwielbiamy spokój i urodę tych miejsc. Cieszy nas przyroda o każdej porze roku. Jesteśmy mieszczuchami, ale czasem potrzebujemy pobyć sam na sam z naturą.Kiedy potrzebujemy trochę się zmęczyć, jedziemy w góry. Zdobywamy szczyty, chodzimy po trasach i cieszymy się z naszej kondycji. Lubimy Bieszczady i Sudety, tylko Tatry są jeszcze przed nami. Ale Orlą Perć sobie odpuścimy.
Puszcza Kampinoska w okolicy Tułowic, miły, wiosenny spacer
Turyści, spacerowicze, odwiedzający Puszczę Kampinoską najczęściej trafiają do Roztoki, Granicy, albo na trasy zaczynające się tuż przy granicach Warszawy. To naprawdę świetne miejsca, ale warto trafić także tam, gdzie wędrowców nie ma prawie wcale. I tak myśląc pojechaliśmy do zachodniej części Kampinosu, w okolice Tułowic. Ale, ale, pamiętajcie, iż chodzi tu o miejscowość znajdującą się na Mazowszu. Jeśli korzystamy z nawigacji może bowiem okazać się, iż znajdziemy drogę …na Dolny Śląsk, do tamtejszych Tułowic. Puszcza Kampinoska w okolicy Tułowic – ścieżka przyrodnicza czy szlak No to czas ruszyć w drogę. Jak zwykle w Kampinosie możliwości jest sporo, więc trzeba po prostu wybrać. Zdecydowaliśmy się przejechać przez Tułowice i wejść na…
Sokołowsko – tu wymyślono Davos
Sokołowsko to dziś niewielka wieś (choć o miasteczkowym wyglądzie), leżąca na Dolny Śląsku, nieopodal Wałbrzycha. Co ma wspólnego ze słynnym szwajcarskim kurortem Davos? Okazuje się, że całkiem sporo. To tu w XIX wieku wymyślono i wprowadzono w życie metodę leczenia chorób płuc, która przyjęła się na świecie i skutecznie została wykorzystana także w Szwajcarii. Czyli Davos…to szwajcarskie Sokołowsko. Na to by wychodziło, a teraz czas na opowieść. Sokołowsko – historia niezwykła Dzieje tej miejscowości sięgają XIV wieku, ale umówmy się przez kilkaset lat nie działo się tu wiele. Zresztą może trudno się dziwić. Jesteśmy trochę na końcu świata. Właściwie prowadzi tu do dziś jedna droga i dawniej lepiej przecież nie…
Weekend w Wałbrzychu to bardzo dobry pomysł
To była taka trochę sentymentalna podróż, bo jedne z naszych pierwszych relacji na tej stronie pochodziły właśnie z Wałbrzycha. Pojechaliśmy sprawdzić, co się zmieniło i zobaczyć miejsca, których dotychczas nie widzieliśmy. Początkowo tekst miał nosić tytuł „Jeden dzień w Wałbrzychu”, ale zdałam sobie sprawę, że weekend jest lepszym pomysłem. No naprawdę jest tu dużo atrakcji. Weekend w Wałbrzychu – Szczawno-Zdrój Zaczynamy w Szczawnie-Zdroju, bo naszym zdaniem, najlepiej jest właśnie tu nocować. Szczawno to nie Wałbrzych, ale ta miejscowość graniczy z miastem i do wszystkich atrakcji stąd nie jest daleko. My w każdym razie już drugi raz zdecydowaliśmy się na nocleg w tym miejscu i był to bardzo dobry pomysł. W…
Zamek w Niepołomicach, czyli „mały Wawel” pod Krakowem
Zwany jest przez niektórych „małym Wawelem” i pewno coś w tym jest (całkiem sporo). Położony niedaleko Krakowa, pięknie odrestaurowany, z imponującymi krużgankami, zaprojektowanymi przez włoskiego architekta Santi Gucciego, naprawdę robi wrażenie. Zamek, puszcza, polowania Jak na pewno wiecie, nieopodal niewielkich Niepołomic, leżących blisko Krakowa, rozciąga się puszcza. Dziś nie ma ona zbyt imponujących rozmiarów i określenie „puszcza” jest nieco na wyrost, ale dawniej było inaczej. Skoro do stolicy Małopolski (no i całego królestwa) stąd niedaleko, to i miejsce na królewskie polowania było tu w sam raz. No i tak to w XIV wieku, za panowania Kazimierza Wielkiego, powstał zamek. Miał on oczywiście także funkcje obronne, a nie był jedynie ogromną…
Pustynia Błędowska, wreszcie tu dotarliśmy i Was też zachęcam
Nam jakoś ciągle było nie po drodze. Jednak, kiedy ostatnio musieliśmy jechać do Krakowa, postanowiliśmy udać się trochę na okrągło i po drodze zobaczyć zamek Pilcza i Pustynię Błędowską. Absolutnie było warto nadrobić trochę (parędziesiąt) kilometrów. Nie zdążyliśmy odbyć dłuższej wędrówki po pustyni, co nam się marzyło, ale widzieliśmy ją z góry i trochę po niej pochodziliśmy. Pustynia Błędowska – czy to jest prawdziwa pustynia? Muszę Was rozczarować (sama też byłam rozczarowana), nie jest to prawdziwa pustynia, jak chociaż taka Kyzył-kum, którą oglądaliśmy w Uzbekistanie. Podczas epoki lodowcowej do doliny, w której znajduje się pustynia były nanoszone piaski i żwiry. Gdy minęła epoka lodowcowa, pojawił się w tym miejscu gęsty…
Zamek Pilcza w Smoleniu odwiedziliśmy i było warto
Pogoda niezbyt sprzyjała w zimowym podróżowaniu. 10 lutego wybieraliśmy się do Krakowa, więc postanowiliśmy wyjechać dzień wcześniej i obejrzeć Rzeszów. Pewnie myślicie: „gdzie Rzeszów, a gdzie zamek Pilcza” i macie rację, bo to odmienne rejony. Tym razem nasze plany pokrzyżował protest rolników, więc zamiast w piątek, wyruszyliśmy do Krakowa w sobotę. Odpuściliśmy zwiedzanie Rzeszowa i przyjechaliśmy do Smolenia. Rzeszów jeszcze poczeka. Zamek Pilcza w Smoleniu – trochę historii Zanim jednak przejdę do historii, może przybliżę, gdzie ten zamek można znaleźć. Otóż ruiny znajdują się na Górze Zamkowej w miejscowości Smoleń, w województwie śląskim na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Nie ma zgody, co do tego, czy przed budowlą murowaną, istniała drewniana. W każdym…
Świnoujście zimą, wizyta po latach, było świetnie
Kilka dni temu odwiedziliśmy Świnoujście. Nie była to nasza pierwsza wizyta w tym mieście, aczkolwiek pierwsza po wybudowaniu tunelu. Ostatnio wybraliśmy się do Świnoujścia we wrześniu i to dawno temu, będzie chyba z dziesięć lat. Styczniowe klimaty były zupełnie inne, ale mnie zima nad morzem nie zdziwiła, bo w końcu przez wiele lat mieszkałam w Kołobrzegu. Świnoujście zimą – jak się zmieniło po latach Oglądając czasem zdjęcia ze Świnoujścia, baliśmy się, czy hotele i apartamenty nadmorskie nie zmieniły miasta na niekorzyść. Ale ze zdziwieniem zauważyliśmy, że wcale nie. Przybyły promenady, dziś są trzy i to nam się bardzo spodobało. Świetnym pomysłem było zwłaszcza wybudowanie drewnianych pomostów już na samej wydmie.…
Krakowskie szopki wystawa w Muzeum Krakowa
Chyba każdy słyszał o krakowskich szopkach. Wspaniałe konstrukcje, prawdziwe dzieła sztuki zdobniczej, a czasem inżynierskiej (pełne niezwykłych mechanizmów), co roku w grudniu biorą udział w krakowskim konkursie na najładniejszą szopkę. W tym roku do konkursu zgłoszono rekordową liczbę prac – aż 232. Najpiękniejsze, nagrodzone szopki możecie zobaczyć teraz na wystawie w Muzeum Krakowa przy Rynku. No i naprawdę warto tam zajrzeć. Wystawa trwa do 25 lutego. Krakowskie szopki – długa historia Faktycznie długa, bo gdyby szukać korzeni tego zwyczaju należałoby się cofnąć aż do …XIII wieku. No i żeby było jeszcze ciekawiej, to święty Franciszek z Asyżu w 1223 roku w Greccio przygotował pierwszy żłóbek w kościele. To wtedy zresztą…
Cerkiew w Radrużu prawdziwy skarb, warto zobaczyć
Radruż to nieco senna miejscowość leżącą tuż obok jednego z najmniejszych polskich uzdrowisk, Horyńca Zdroju, na Podkarpaciu. Przyjechaliśmy tutaj by zobaczyć niezwykły zabytek, drewnianą cerkiew pod wezwaniem św. Paraksewy. To piękna świątynia, zwana często drewnianą katedrą. Cicho tu i spokojnie, a kilka dosłownie kroków stąd jest już polsko- ukraińska granica. Cerkiew w Radrużu – trochę historii Wzniesiono ją w XVI wieku, w czasach świetności Rzeczpospolitej. Wtedy granice przebiegały zupełnie gdzie indziej, daleko na wschodzie. Inicjatorem budowy był ambitny starosta lubaczowski Jan Płaza. Jak to często bywało budowano na fundamentach wcześniejszej świątyni, jak starej, nie wiadomo. Można chyba powiedzieć, że cerkiew łączy wschód z zachodem. Bo choć to świątynia rytu wschodniego,…
Jarosław jego handlowe tradycje i inne atrakcje
Już dawno temu mieliśmy odwiedzić Jarosław, ale jakoś ciągle było nam nie po drodze. Aż wreszcie się udało i nasza wizyta okazała się ze wszech miar interesująca. Ale po kolei. Do Jarosławia udaliśmy się z Krakowa, gdzie zwiedzaliśmy wystawę Obraz Złotego Wieku. Na miejsce dotarliśmy przed południem i zaczęliśmy poznawać bogatą historię miasta. Jarosław – muzeum W Rynku stoi kamienica Orsettich, wygląda bardzo atrakcyjnie i od razu przyciągnęła nasz wzrok, mimo że właśnie trwa jakiś remont. To właśnie w tej kamienicy mieści się Muzeum w Jarosławiu. Na szczęście było otwarte w sobotę i niedzielę, w przeciwieństwie do znajdującego się w pobliżu Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu. Siedzący w muzeum w Jarosławiu…