Warszawski AWF, miejsce niezwykłe, warto zobaczyć
Budynki warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego rzadko znajdują się na turystycznej mapie Warszawy. A szkoda, bo naprawdę warto się tu wybrać. Może tylko radziłabym wycieczkę, podczas której pogoda będzie sprzyjała pobytowi na świeżym powietrzu. Nas pogoda oszukała, kiedy ruszaliśmy z Mokotowa było ciepło i słonecznie, ale po godzinnej podróży tramwajem wszystko się zmieniło. Pojawił się przykry, zimny wiatr. Nie poszliśmy więc na spacer po pobliskim Lasku Bielańskim. Warszawski AWF to pomysł Józefa Piłsudskiego Wszystko zaczęło się na posiedzeniu Rady Naukowej Wychowania Fizycznego pod przewodnictwem Józefa Piłsudskiego w 1927 roku. Zapadła wtedy decyzja o utworzeniu uczelni, która miała kształcić nauczycieli wychowania fizycznego na potrzeby szkół i wojska. Projektantem uczelni został Edward Norwerth.…
Pałac w Wolborzu można zobaczyć tylko z zewnątrz
Pałac w Wolborzu znajduje się tuż przy drodze katowickiej. Warto zjechać na chwilę, aby zobaczyć ten interesujący pałac. Przerwa nie będzie długa, bo zabytek można oglądać tylko z zewnątrz. W środku mieści się szkoła. My do Wolborza wstąpiliśmy, wracając z Piotrkowa Trybunalskiego. Pałac w Wolborzu – krótka historia Jest to dawny pałac biskupów kujawskich. Wzniesiono go w latach 1768-1773, wykorzystując mury poprzedniej budowli. Był przeznaczony na letnią rezydencję. W Wolborzu był wcześniej zamek i to w nim rezydowali biskupi, ale zamek spłonął i to dwukrotnie. Po tym ostatnim pożarze postanowiono wznieść nową rezydencję. Pałac wybudowano w stylu barokowym. Wart jest uwagi, bo jest uważany za jedną z najświetniejszych rezydencji barokowych…
Piotrków Trybunalski, miasto z historią
Od dłuższego czasu wybieraliśmy się do Piotrkowa Trybunalskiego, ale jakoś zawsze było nam nie po drodze. Aż wreszcie udało się tu dotrzeć. Na pewno było warto, ale mieliśmy też trochę zastrzeżeń. Przede wszystkim zaraz po wyjściu z samochodu, zaskoczyło nas fatalne powietrze. Moje płuca zaprotestowały, ale w zamkniętych pomieszczeniach miejscowego muzeum, doszły do siebie. Piotrków Trybunalski – muzeum historia Muzeum znajduje się w dawnym zamku w kształcie wieży, no i wejście jest po stromych schodach. Zakwasy miałam jeszcze następnego dnia. Budynek był wzniesiony dla Zygmunta Starego i początkowo wymiennie stosowano dwa określenia: zamek i wieża. Później zaczęto używać nazw pałac i pałac wieżowy. Miała się tu znajdować siedziba króla podczas…
Bydgoszcz Młyny Rothera i wszystko, co tam widzieliśmy
Młyny Rothera to niezwykle udana przejęcie przez miasto inwestycji, która przez długi czas nie mogła się zakończyć. Jak wiedzie, w Bydgoszczy byliśmy już kilka razy, bo po prostu miasto nam się podoba. Lubiliśmy spędzać czas na Wyspie Młyńskiej, gdzie cały czas trwały jakieś prace przy Młynach Rothera. Aż wreszcie podczas ostatniej wizyty prace ukończono i mogliśmy wejść do środka budynku. Ale na początek trochę chronologii, abyście się nie pogubili. Bydgoszcz Młyny Rothera – historia Młyny Rothera znajdują się w środkowej części Wyspy Młyńskiej. Ich historia sięga pierwszej połowy XIX wieku. Po powstaniu Kanału Bydgoskiego miasto stało się ośrodkiem handlu zbożem i drewnem. Na terenie Wyspy istniejące już wcześniej młyny przejęło…
Trzęsacz i niezwykła historia kościoła, który wpadł do morza
Naprawdę została na lądzie jedna ściana i to tylko dlatego, że klif wzmocniono. Ale po kolei. W Trzęsaczu w XIII wieku wybudowano najpierw kościół drewniany, następnie w tym samym miejscu postawiono świątynię murowaną w stylu gotyckim. Znajdowała się ona w miejscowości i była oddalona dwa kilometry od morza. Kościół był pod wezwaniem świętego Mikołaja i pierwotnie należał do katolików, a po reformacji do ewangelików. Trzęsacz – dalsza historia kościoła W połowie XVII wieku kościół wyremontowano. Niestety, podczas wojny siedmioletniej, ograbili go Rosjanie. Do kościoła coraz bardziej zbliżało się morze. Na terenie przykościelnym znajdował się cmentarz i to on pierwszy uległ żywiołowi. W 1750 roku kościół znajdował się 50 metrów od…
Podróżnicze podsumowanie roku 2024, nie było źle
Kiedy myślałam o naszych wyjazdach w 2024 roku, wydawało mi się, że było ich stosunkowo niewiele. Ale po bliższej analizie okazało się, że nie było tak źle. Kilka pięknych miejsc odwiedziliśmy i udało nam się całkiem dobrze bawić. Nie będę ukrywać, iż 2024 rok dał mi się trochę we znaki, bo dwa razy dopadły mnie choroby, no i musiałam trochę zrewitalizować kolana, które uznały, że jednak zbyt je nadwyrężyłam na górskich szlakach. Podróżnicze podsumowanie roku 2024 – styczeń W styczniu pojechaliśmy do Świnoujścia. Do podróży zachęciło nas wybudowanie tunelu. Faktycznie, brak oczekiwania na prom, skrócił trochę podróż. Jednak i tak z Warszawy było tam strasznie daleko. Na miejscu bawiliśmy się…
Warszawa Pałac Krasińskich, ta wizyta nas pozytywnie zaskoczyła
Jak zwykle dotarliśmy do Pałacu Krasińskich trochę spóźnieni, bo został otwarty dla publiczności już jakiś czas temu. Wszystko dlatego, że nie lubię tłoku. Udało nam się uniknąć nadmiernej liczby zwiedzających, a zaskoczyły nas eksponaty. Ktoś powie, że nie przygotowaliśmy się wystarczająco dobrze i będzie miał rację. Ale czy zawsze da się przygotować tak na sto procent? Warszawa Pałac Krasińskich – trochę historii Po tych ogólnych rozważaniach, czas na trochę wiedzy. Pałac wybudowano pod koniec XVII wieku. W 1765 roku, po zakupieniu przez państwo, swoją siedzibę znalazła tu Komisja Skarbu Koronnego. Pałac spłonął po raz pierwszy w 1873 roku, odbudowano go, a czasach II Rzeczpospolitej swoją siedzibę miał tu Sąd Najwyższy.…
Fojutowo akwedukt i całkiem przyjemny spacer
Dzisiejszy tekst nie będzie specjalnie długi, ale opiszę w nim miejsce, które nam się bardzo spodobało. Kiedy przyjechaliśmy tu w pewien sierpniowy dzień, trochę się wystraszyliśmy, bo parking był pełen samochodów. Okazało się, że niesłusznie, bo parkowali na nim głównie zwolennicy kąpieli w basenach, bowiem w Fojutowie znajduje się cały kompleks wypoczynkowy. Fojutowo akwedukt – spacer W miłych okolicznościach przyrody ruszyliśmy w stronę akweduktu. Zdziwiliśmy się, że ludzi na tej drodze jest naprawdę niewielu. Zatrzymywaliśmy się nad wodą, aby podziwiać odbijające się w niej drzewa. Sam akwedukt znajduje się na granicy dwóch województw: kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. Konstrukcja jest opisana i z tablic informacyjnych zaczerpnęliśmy trochę wiedzy, którą zaraz się z…
Pałac w Lubostroniu, miejsce, które warto zobaczyć
Pałac postanowił wybudować hrabia Fryderyk Skórzewski zauroczony malowniczym krajobrazem. Muszę przyznać, że miał rację. Okolica jest pełna uroku. Sam budynek wygląda wspaniale, dziś jest siedzibą samorządowej instytucji kultury, odbywają się w nim koncerty i inne wydarzenia. W 2023 roku znalazł się na liście pomników historii. Pałac w Lubostroniu – trochę historii Hrabia Skórzewski wybudował siedzibę rodu w latach 1795-1800. Wygląd wzorowano na warszawskim pałacu, Królikarni. Faktycznie istnieje duże podobieństwo między budowlami, widoczne już na pierwszy rzut oka. Pałac wybudowano na planie kwadratu, w środku znajduje się rotunda, przykryta kopułą. Kolumny przyjechały z Warszawy. Pochodziły z planowanej Świątyni Opatrzności Bożej, której wtedy nie wybudowano. W 1939 roku pałac wyposażony był we…
Chrystkowo i Talerzyk dwa miejsca w Kujawsko-Pomorskim
Kontynuując naszą wycieczkę po województwie Kujawsko-Pomorskim dotarliśmy do kolejnych interesujących miejsc. W Chrystkowie znajduje się podcieniowy dom, charakterystyczny dla budownictwa olenderskiego. Natomiast Talerzyk jest starym grodziskiem w Topolnie. Te dwa miejsca znajdują się niedaleko siebie. Chrystkowo i Talerzyk – Chrystkowo Najpierw dotarliśmy do Chrystkowa, znaleźliśmy chatę, a nie, przepraszam, dom i już myśleliśmy, że nie da się wejść do środka. Ale wtedy na zewnątrz wyszła rozbawiona grupa. Okazało się więc, że zwiedzanie jest możliwe. W XVII wieku osiedlono tu menonitów. Dom znajduje się na wzgórzu, jest kryty strzechą i ma podcienie, wsparte na pięciu drewnianych filarach. Kiedyś znajdował się tu spichlerz. Dom należy do Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą.…