
Książ Wielki, czyli pałac, w którym jest szkoła i zamknięty kościół
Wiem, że ten tytuł nie zabrzmiał zbyt atrakcyjnie, ale jadąc z Warszawy do Krakowa (lub odwrotnie), warto zjechać do Książa. Pałac zobaczycie z zewnątrz, a do kościoła może uda Wam się wejść. Jeśli nie, to można zobaczyć wnętrze przez kratę w drzwiach. W miejscowości jest też drugi kościół, ale kompletnie zrujnowany.
Książ Wielki – krótka historia pałacu
Pałac wybudowano w XVI wieku dla rodziny Myszkowskich. Obecny wygląd zawdzięcza XIX- wiecznej przebudowie. Pałac powstał według projektu włoskiego architekta Santiego Gucciego. Pałac zbudowano na planie prostokąta. Budynek znajdował się na osi biegnącej w kierunku kościoła augustianów. Na zboczu w kierunku miasta znajdował się opadający tarasami geometryczny ogród.
Po wymarciu Myszkowskich w XVIII wieku majątek przeszedł w ręce Wielopolskich. W 1809 roku na zlecenie Franciszka Wielopolskiego doszło do przebudowy budynku. Usunięto wtedy renesansowe szczyty. Kolejną przebudowę zarządził w połowie XIX wieku Aleksander Wielopolski. Zmiany były znaczne, bo dobudowano trzecie piętro w stylu berlińskiego neogotyku. Projekt tej przebudowy wykonał Friedrich August Stüler z Berlina. Pałac był zamieszkany do końca II wojny światowej. Później wyremontowano go i przeznaczono na cele edukacyjne.
Książ Wielki – nasz spacer wokół pałacu
Najpierw poszukaliśmy detali renesansowych, które przetrwały do dziś. Zachowały się portale i ramy okienne. Obok pałacu znajdują się dwa pawilony. W jednym mieściła się niegdyś kaplica, a w drugim biblioteka. Oba te budynki czekają na remont. W samym pałacu właśnie trwają prace remontowe.
Po obejrzeniu budynku stwierdziliśmy, że XIX-wieczna przebudowa była całkiem udana. Nie było dysonansu, a renesans nie kłócił się z neogotykiem. Brakowało nam parku wokół budynku. Boisko zdecydowanie nie zastępowało rabatów z kwiatami.


Książ Wielki – w centrum miejscowości
W centrum miejscowości chcieliśmy jeszcze zobaczyć dwa kościoły. Na miejscu okazało się, że do dziś przetrwał tylko jeden z nich. Na dachu drugiego zdążyły już wyrosnąć drzewa, a teren wokół opanowały różnego rodzaju śmieci. Mowa tu o dawnym kościele i klasztorze augustianów.
Dużo lepiej wygląda kościół pod wezwaniem św. Wojciecha Biskupa i Męczennika. Pierwotnie gotycka budowla była rozbudowywana w XVII i na początku XX wieku. Świątynia posiada dwie barokowe kaplice. W barokowym ołtarzu głównym znajduje się renesansowy obraz Matki Bożej Pocieszenia. W zakrystii znajduje się polichromia, przedstawiająca byłych proboszczów Książa Wielkiego. Wewnątrz świątyni są również trzy XVI-wieczne płyty nagrobne rodu Tęczyńskich, które wykuto w czerwonym marmurze.
Nam, niestety, nie udało się wejść do środka. Zdjęcia robiliśmy zza kraty.
Jeśli
lubicie Małopolskę, więcej tekstów znajdziecie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
interesują Was podróże po niezwykłych miejscach w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek przeniesiecie się do naszego sklepu.


