Rumunia
[caption id="attachment_11832" align="alignnone" width="300"] Budynek w całej okazałości[/caption]Rumunia nie była naszym pierwszym wyborem. Do tej pory poznaliśmy Bukareszt i Braszów. Ten ostatni jest miłym miastem z bogatą historią i ładnymi zabytkami. Spędziliśmy tu miło czas.Bukareszt nie jest tak oczywisty. Obok ładnych miejsc na Starym Mieście ma też fragmenty zaniedbane. Ale największym kuriozum jest budynek parlamentu. Takiej gigantomanii nie zobaczycie nigdzie indziej. Po komunizmie został w spadku i okazało się, że zburzenie go będzie bardziej kosztowne niż utrzymanie. Stoi więc, a turyści kupują bilety, aby wejść do środka. Ja miałam wątpliwości, ale cieszę się, że się zdecydowaliśmy na tą wycieczkę.Ale tak w zasadzie Rumunia jeszcze na nas czeka. Nie mieliśmy okazji podziwiania jej wspaniałej przyrody.
Weekend w Bukareszcie może być całkiem przyjemny
Tak się trochę zastanawialiśmy, czy warto zwiedzać to miasto, ale powiem Wam, że warto. Jest kilka ładnych cerkwi, są miłe knajpki, odzyskujące dawną świetność budynki. Warto też zobaczyć tego molocha, czyli budynek parlamentu. Weekend w Bukareszcie sobota – Muzeum Sztuk Pięknych Zacznijcie od tego miejsca, po drodze możecie zwrócić uwagę na Atheneum, w którym znajduje się sala koncertowa. Adekwatnie do nazwy budynek przypomina budowle antyczne, a powstał ze składek mieszkańców. Muzeum Sztuk Pięknych mieści się w dawnym pałacu królewskim, co samo w sobie jest atrakcją. Dwa oddzielne wejścia prowadzą do dwóch różnych ekspozycji. Po lewej stronie znajdują się dzieła sztuki europejskiej, w tym obrazy między innymi Lukasa Cranacha, El Greco,…
Braszów miasto o wielu nazwach i bogatej historii, które warto odwiedzić
W poprzednim tekście pisałam Wam, że ledwo zdążyliśmy na pociąg, ale udało się. Jechaliśmy w wagonie pierwszej klasy, bo kiedy po przylocie do Bukaresztu kupowaliśmy bilety, miejsca w drugiej klasie były już wyprzedane. Także w naszym pociągu było pełno, niektórym pozostało stanie. Ale my mieliśmy wygodne, szerokie fotele. Zatopiliśmy się w naszych książkach. Braszów – trochę historii na początek W XII wieku na tych terenach zamieszkali osadnicy sascy, zaproszeni przez władcę Królestwa Węgier. Przybyli też Krzyżacy, których w 1255 roku wypędził król Węgier. Na nasze nieszczęście zaprosił ich wtedy do siebie Konrad Mazowiecki. W średniowieczu Braszów był ważnym centrum handlowym, a w XVI wieku jednym z najważniejszych ośrodków luteranizmu w…
Bukareszt zwiedzanie parlamentu
Po zwiedzeniu Starego Miasta mieliśmy bardzo ambitny plan na dzień następny, ale życie szybko go zweryfikowało. Chcieliśmy zwiedzić parlament, zobaczyć skansen i jeszcze willę Ceausescu. Nie udało się z prostego powodu, nie dostaliśmy biletów do parlamentu na godzinę 11, jak zakładaliśmy. Mogliśmy wejść do środka dopiero o 14. Było to za mało czasu, aby zwiedzić skansen i willę. Udaliśmy się więc na spacer po mieście. Bukareszt zwiedzanie parlamentu – historia i nasze wątpliwości Ponieważ niespodziewanie zmieniliśmy plany, mieliśmy czas, aby obejrzeć budynek z obu stron, a także w oddali od strony alei z fontannami. Był też czas na rozważania historyczne. W czasach komunizmu Rumunia znajdowała się pod rządami coraz bardziej…
Bukareszt Stare Miasto i okolice, pierwsze wrażenia ze stolicy Rumunii
Wreszcie udało mi się namówić Marcina i polecieliśmy do Rumunii. Wyjazd był krótki, w sumie cztery dni. Część czasu spędziliśmy w Bukareszcie, część w Braszowie. Dziś będzie o Starym Mieście w Bukareszcie i o pierwszych wrażeniach z pobytu w tym mieście. Bukareszt – pierwsze wrażenia Pierwsze wrażenia były wieczorne, bo nasz samolot przyleciał późno. Na lotnisku skorzystaliśmy ze specjalnej maszyny do zamawiania taksówki i ruszyliśmy do naszego hotelu. Używanie specjalnych maszyn zapobiega oszustwom i radzę Wam z nich korzystać. Za podwiezienie do hotelu zapłaciliśmy 40 lei (1leja=0,9zł). Lotnisko jest dość daleko od miasta, nie była więc to cena zbyt wygórowana). Zdecydowaliśmy się spać w centrum w hotelu Lido. Był to…