Polska
Właściwie powinno być Polska magiczna, bo tak widzimy nasz kraj i tak chcemy go opisywać. Szukamy miejsc przede wszystkim ładnych i atrakcyjnych. Chcemy, aby nasze podróże były różnorodne. Odwiedzamy miejsca znane i nieznane. Wiemy, że lepiej brzmi, iż odkrywamy nowe miejsca, ale przecież te najbardziej znane też są godne uwagi, dlatego nie wykluczamy ich z naszych podróży. Lubimy zwiedzać zamki i pałace, uwielbiamy uliczki starych miast i miasteczek, wstępujemy do interesujących muzeów, odwiedzamy skanseny. Zwiedzamy parki narodowe i krajobrazowe, odkrywamy magiczne miejsca, mamy swoje ulubione. Lubimy morze, góry, jeziora i lasy. uwielbiamy spokój i urodę tych miejsc. Cieszy nas przyroda o każdej porze roku. Jesteśmy mieszczuchami, ale czasem potrzebujemy pobyć sam na sam z naturą. Kiedy potrzebujemy trochę się zmęczyć, jedziemy w góry. Zdobywamy szczyty, chodzimy po trasach i cieszymy się z naszej kondycji. Lubimy Bieszczady i Sudety, tylko Tatry są jeszcze przed nami. Ale Orlą Perć sobie odpuścimy.
-
Solec-Zdrój, czyli siarka dobra na wszystko
Z tym „na wszystko” to może drobna przesada, ale o jej wspaniałych właściwościach jest głośno. Najbardziej znane miejsca z kąpielami siarkowymi to Busko-Zdrój i Solec-Zdrój. Dziś opiszę Wam Solec, bo tam się zatrzymaliśmy podczas ostatniej wycieczki po województwie świętokrzyskim. Odwiedziliśmy wtedy Pińczów i Chmielnik, które już Wam opisałam. Solec-Zdrój – Malinowy Raj „Malinowy Raj” jest to nazwa hotelu, w którym się zatrzymaliśmy. Po przybyciu na miejsce najpierw zmierzono nam temperaturę, okazało się, że mamy około 35 stopni. Mogliśmy więc wejść do środka i po wypełnieniu ankiety na temat stanu zdrowia, ruszyliśmy do pokoju. Szczerze mówiąc nie bardzo wierzę, iż odczyt temperatury był prawidłowy, bo zwykle mam 36,6, ale cóż tak…
-
Chmielnik, żydowska miejscowość, której już nie ma
W Pińczowie zobaczyliśmy kilka naprawdę interesujących miejsc, szczególne wrażenie zrobiła na nas renesansowa synagoga, wobec tego postanowiliśmy udać się do Chmielnika, aby zobaczyć znajdujące się w tamtejszej synagodze muzeum. Robi ono naprawdę duże wrażenie. Chmielnik – historia Żydów Początki obecności społeczności żydowskiej w Chmielniku sięgają połowy XVI wieku. W XVII wieku Krzysztof Gołuchowski wydał przywilej, na podstawie którego w Chmielniku zaczęli osiedlać się wygnani z Hiszpanii Żydzi sefardyjscy. W XVIII wieku wzniesiono synagogę. Żydzi zajęli domy i sklepy, należące kiedyś do wygnanych arian. Żydzi chmielniccy zajmowali się przede wszystkim handlem zbożem, zwierzętami i drewnem. Pod koniec XVIII wieku w Chmielniku pojawili się chasydzi. W mieście osiedlił się jeden z synów…
-
Pińczów, miasto z bogatą historią, warto zobaczyć
Ciągle jeszcze odkrywamy atrakcyjne miejsca w województwie świętokrzyskim, bo z naszym podróżowaniem jest tak, jak z tymi ruskimi babami, już niby dobrnęliśmy do końca, a okazuje się, że ciągle jeszcze można coś ciekawego znaleźć. Tym razem trafiliśmy więc do Pińczowa i była to całkiem udana wizyta. Pińczów – trochę historii Zanim jednak ruszymy na spacer po mieście, warto się czegoś dowiedzieć o jego interesującej historii. Od XII wieku w Pińczowie, który wtedy nie nazywał się Pińczowem, istniał kamieniołom, a wokół niego rozwinął się gród, zniszczony przez Tatarów. W XIV wieku wybudowano zamek. Od 1424 roku osada stała się własnością rodu Oleśnickich, którzy ufundowali klasztor Paulinów i postawili nową rezydencję. W…
-
Krzywy Las, Kołbacz, Chojna i zamek joannitów
Dużo tych miejsc odwiedziliśmy podczas ostatniej wizyty w Zachodniopomorskim. Na koniec postanowiłam opisać cztery ostatnie miejsca w jednym tekście. Każde z nich jest inne, ale każde też na swój sposób interesujące. Krzywy Las, Kołbacz, Chojna i zamek joannitów – Krzywy Las Krzywy Las nie był wcale po drodze, ale widziałam na zdjęciach te powyginane drzewa i stwierdziłam, że muszę je zobaczyć. Las znajduje się w okolicy Nowego Czarnowa, tuż przy polsko-niemieckiej granicy. Istnieje wiele koncepcji, wyjaśniających dlaczego sosny rosną krzywo. Dziś za najbardziej prawdopodobną uznaje się tą, która mówi, że drzewom pomógł człowiek, ucinając wierzchołek rośliny tuż nad najniższą gałązką odchodzącą od pnia. W ten sposób ta gałązka przejmowała funkcję…
-
Trzcińsko-Zdrój dawne uzdrowisko pełne uroku
Dwa miasteczka spodobały nam się najbardziej podczas tej naszej ostatniej podróży po Zachodniopomorskim, pierwszym był Moryń, a drugim właśnie Trzcińsko-Zdrój. Oba są w jakiś sposób podobne do siebie, bo mają mury obronne, bramy, zabytkowy kościół oraz leżą nad jeziorem. W Trzcińsku jest jeszcze piękny ratusz i wspomnienie po uzdrowisku. Trzcińsko-Zdrój i jego historia Początkiem miasta była prawdopodobnie osada słowiańska położona na wyspie na jeziorze. Do końca XII wieku miejscowość podlegała władzy kasztelańskiej w Cedyni. Szybko się rozwijała, w XIII wieku weszła w skład Nowej Marchii. Należała do Korony Czeskiej, w XV wieku została sprzedana Krzyżakom. Największe zniszczenie przyniosła miastu wojna trzydziestoletnia. Od XVIII wieku sytuacja ekonomiczna Trzcińska zaczęła się poprawiać.…
-
Moryń urocze miasto otoczone murami
Wizytę w Moryniu zaczęliśmy od jedzenia, bo przyjechaliśmy tu wygłodzeni. Wpadliśmy więc do pierwszej napotkanej restauracji i zamówiliśmy posiłek. A chwilę potem poznaliśmy naprawdę ładne miasto z bardzo ciekawymi zabytkami. Moryń – kościół św. Ducha Kościół wzniesiono w połowie XIII wieku i ma zarówno cechy romańskie, jak i gotyckie. Budulcem były ciosy granitowe. Wieżę wybudowano na początku XIV wieku, a w połowie XVIII wieku przykryto ją drewnianym hełmem z latarnią. W środku znajduje się romański ołtarz, pochodzący z XII wieku. Niestety, nie było dane nam go zobaczyć, bo kościół był zamknięty, a ksiądz nie przyjechał nawet na wieczorne nabożeństwo. We wnętrzu jest jeszcze barokowa ambona i fragmenty XIV – wiecznych…
-
Stargard – kilka zabytków nam się naprawdę podobało
Podczas naszej wycieczki po Pomorzu Zachodnim spaliśmy w Stargardzie, niegdyś się on nazywał Szczeciński, ale od 1 stycznia 2016 już się nie nazywa. Są tu naprawdę piękne zabytki, szczególnie podobała nam się kolegiata i mury miejskie z bramami. Wrażenie robił też ratusz. Stargard – skąd się tu wzięły zabytki? Stargard należy do najstarszych miast na Pomorzu Zachodnim. Jego początki sięgają IX-X wieku, ale prawdziwy rozwój grodu nastąpił w XI-XII wieku. W 1186 roku książę pomorski Bogusław I sprowadził do Stargardu joannitów, którzy wznieśli zabudowania klasztorne i kaplicę, przebudowaną później w kościół św. Jana. Książę Barnim I nadał Stargardowi magdeburskie prawa miejskie. Było to w 1243 roku. Wybudowano ratusz, a później…
-
Chwarszczany i Rurka, templariusze na Pomorzu Zachodnim
Po ciekawym zwiedzaniu Twierdzy Kostrzyń ruszyliśmy w kierunku Zachodniopomorskiego, gdzie później odkryliśmy wiele fantastycznych miejsc. Dziś opiszę Wam Chwarszczany i Rurkę. Chwarszczany i Rurka- kościół w Chwarszczanach Kościół pod wezwaniem św. Stanisława Kostki był pierwotnie kaplicą templariuszy. Została ona wybudowana prawdopodobnie w połowie XIII wieku. Została rozebrana około 1280 roku. Templariusze przybyli na Pomorze Zachodnie w XIII wieku i utworzyli komandorie w Chwarszczanach, Czplinku, Rurce i Myśliborzu. Ich pobyt na Pomorzu Zachodnim był krótki, bo już w XIV wieku majątki templariuszy przejęli joannici. W Chwarszczanach templariusze osiedlili się dzięki fundacjom księcia wielkopolskiego Władysława Odonica. W 1335 roku rezydowali tu już joannici. Ale może zaciekawi Was historia templariuszy, bo mnie zaciekawiła.…
-
Twierdza Kostrzyn nad Odrą, miejsce, które robi wrażenie
Kiedy udało nam się uniknąć burzy podczas wędrówki po ścieżce „Olszynki” w Parku Narodowym „Ujście Warty”, udaliśmy się do Kostrzyna nad Odrą, gdzie zwiedziliśmy twierdzę Kostrzyn. Miejsce zrobiło na nas wielkie wrażenie. Twierdza Kostrzyn – jak tu trafić? Wejście do muzeum znajduje się na samej granicy, ale podczas naszych odwiedzin było zamknięte i musieliśmy udać się na parking autobusów i odszukać furtkę prowadzącą na teren twierdzy. Daliśmy radę, więc pewno i Wy dacie. Swoją drogą był to ostatni dzień, kiedy granica była zamknięta, więc nasze zdziwienie wzbudzili strażnicy z karabinami. Tuż obok kasy prezentowana jest wystawa broni. Tę atrakcję akurat można sobie podarować, bo i ekspozycja nie jest ani wielka,…
-
Park Narodowy „Ujście Warty” nasze nowe odkrycie
W długi weekend postanowiliśmy pojechać naprawdę daleko i udaliśmy się na pogranicze województw lubuskiego i zachodniopomorskiego. Pamiętaliśmy wizytę w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym, która nam się podobała i Łagów, miejsce odpoczynku wśród okolicznych mieszkańców. Do naszych tegorocznych planów na sam koniec dorzuciliśmy Park Narodowy „Ujście Warty” i był to świetny pomysł. Park Narodowy „Ujście Warty” – wieża widokowa i ścieżka „Mokradła” Siedziba Parku znajduje się w miejscowości Chyrzyno i tam też się udaliśmy. Znajduje się tu Ogród Zmysłów, który szczególnie nas nie zachwycił. Weszliśmy też na wieżę widokową. Bilet kosztował 4 zł od osoby i była to jedyna opłata, jaką trzeba ponieść w Parku. Z wieży rozciąga się widok na całą…