Polska
Właściwie powinno być Polska magiczna, bo tak widzimy nasz kraj i tak chcemy go opisywać. Szukamy miejsc przede wszystkim ładnych i atrakcyjnych. Chcemy, aby nasze podróże były różnorodne.Odwiedzamy miejsca znane i nieznane. Wiemy, że lepiej brzmi, iż odkrywamy nowe miejsca, ale przecież te najbardziej znane też są godne uwagi, dlatego nie wykluczamy ich z naszych podróży. Lubimy zwiedzać zamki i pałace, uwielbiamy uliczki starych miast i miasteczek, wstępujemy do interesujących muzeów, odwiedzamy skanseny.Zwiedzamy parki narodowe i krajobrazowe, odkrywamy magiczne miejsca, mamy swoje ulubione. Lubimy morze, góry, jeziora i lasy. uwielbiamy spokój i urodę tych miejsc. Cieszy nas przyroda o każdej porze roku. Jesteśmy mieszczuchami, ale czasem potrzebujemy pobyć sam na sam z naturą.Kiedy potrzebujemy trochę się zmęczyć, jedziemy w góry. Zdobywamy szczyty, chodzimy po trasach i cieszymy się z naszej kondycji. Lubimy Bieszczady i Sudety, tylko Tatry są jeszcze przed nami. Ale Orlą Perć sobie odpuścimy.
Zamek w Niepołomicach, czyli „mały Wawel” pod Krakowem
Zwany jest przez niektórych „małym Wawelem” i pewno coś w tym jest (całkiem sporo). Położony niedaleko Krakowa, pięknie odrestaurowany, z imponującymi krużgankami, zaprojektowanymi przez włoskiego architekta Santi Gucciego, naprawdę robi wrażenie. Zamek, puszcza, polowania Jak na pewno wiecie, nieopodal niewielkich Niepołomic, leżących blisko Krakowa, rozciąga się puszcza. Dziś nie ma ona zbyt imponujących rozmiarów i określenie „puszcza” jest nieco na wyrost, ale dawniej było inaczej. Skoro do stolicy Małopolski (no i całego królestwa) stąd niedaleko, to i miejsce na królewskie polowania było tu w sam raz. No i tak to w XIV wieku, za panowania Kazimierza Wielkiego, powstał zamek. Miał on oczywiście także funkcje obronne, a nie był jedynie ogromną…
Pustynia Błędowska, wreszcie tu dotarliśmy i Was też zachęcam
Nam jakoś ciągle było nie po drodze. Jednak, kiedy ostatnio musieliśmy jechać do Krakowa, postanowiliśmy udać się trochę na okrągło i po drodze zobaczyć zamek Pilcza i Pustynię Błędowską. Absolutnie było warto nadrobić trochę (parędziesiąt) kilometrów. Nie zdążyliśmy odbyć dłuższej wędrówki po pustyni, co nam się marzyło, ale widzieliśmy ją z góry i trochę po niej pochodziliśmy. Pustynia Błędowska – czy to jest prawdziwa pustynia? Muszę Was rozczarować (sama też byłam rozczarowana), nie jest to prawdziwa pustynia, jak chociaż taka Kyzył-kum, którą oglądaliśmy w Uzbekistanie. Podczas epoki lodowcowej do doliny, w której znajduje się pustynia były nanoszone piaski i żwiry. Gdy minęła epoka lodowcowa, pojawił się w tym miejscu gęsty…
Zamek Pilcza w Smoleniu odwiedziliśmy i było warto
Pogoda niezbyt sprzyjała w zimowym podróżowaniu. 10 lutego wybieraliśmy się do Krakowa, więc postanowiliśmy wyjechać dzień wcześniej i obejrzeć Rzeszów. Pewnie myślicie: „gdzie Rzeszów, a gdzie zamek Pilcza” i macie rację, bo to odmienne rejony. Tym razem nasze plany pokrzyżował protest rolników, więc zamiast w piątek, wyruszyliśmy do Krakowa w sobotę. Odpuściliśmy zwiedzanie Rzeszowa i przyjechaliśmy do Smolenia. Rzeszów jeszcze poczeka. Zamek Pilcza w Smoleniu – trochę historii Zanim jednak przejdę do historii, może przybliżę, gdzie ten zamek można znaleźć. Otóż ruiny znajdują się na Górze Zamkowej w miejscowości Smoleń, w województwie śląskim na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Nie ma zgody, co do tego, czy przed budowlą murowaną, istniała drewniana. W każdym…
Świnoujście zimą, wizyta po latach, było świetnie
Kilka dni temu odwiedziliśmy Świnoujście. Nie była to nasza pierwsza wizyta w tym mieście, aczkolwiek pierwsza po wybudowaniu tunelu. Ostatnio wybraliśmy się do Świnoujścia we wrześniu i to dawno temu, będzie chyba z dziesięć lat. Styczniowe klimaty były zupełnie inne, ale mnie zima nad morzem nie zdziwiła, bo w końcu przez wiele lat mieszkałam w Kołobrzegu. Świnoujście zimą – jak się zmieniło po latach Oglądając czasem zdjęcia ze Świnoujścia, baliśmy się, czy hotele i apartamenty nadmorskie nie zmieniły miasta na niekorzyść. Ale ze zdziwieniem zauważyliśmy, że wcale nie. Przybyły promenady, dziś są trzy i to nam się bardzo spodobało. Świetnym pomysłem było zwłaszcza wybudowanie drewnianych pomostów już na samej wydmie.…
Krakowskie szopki wystawa w Muzeum Krakowa
Chyba każdy słyszał o krakowskich szopkach. Wspaniałe konstrukcje, prawdziwe dzieła sztuki zdobniczej, a czasem inżynierskiej (pełne niezwykłych mechanizmów), co roku w grudniu biorą udział w krakowskim konkursie na najładniejszą szopkę. W tym roku do konkursu zgłoszono rekordową liczbę prac – aż 232. Najpiękniejsze, nagrodzone szopki możecie zobaczyć teraz na wystawie w Muzeum Krakowa przy Rynku. No i naprawdę warto tam zajrzeć. Wystawa trwa do 25 lutego. Krakowskie szopki – długa historia Faktycznie długa, bo gdyby szukać korzeni tego zwyczaju należałoby się cofnąć aż do …XIII wieku. No i żeby było jeszcze ciekawiej, to święty Franciszek z Asyżu w 1223 roku w Greccio przygotował pierwszy żłóbek w kościele. To wtedy zresztą…
Cerkiew w Radrużu prawdziwy skarb, warto zobaczyć
Radruż to nieco senna miejscowość leżącą tuż obok jednego z najmniejszych polskich uzdrowisk, Horyńca Zdroju, na Podkarpaciu. Przyjechaliśmy tutaj by zobaczyć niezwykły zabytek, drewnianą cerkiew pod wezwaniem św. Paraksewy. To piękna świątynia, zwana często drewnianą katedrą. Cicho tu i spokojnie, a kilka dosłownie kroków stąd jest już polsko- ukraińska granica. Cerkiew w Radrużu – trochę historii Wzniesiono ją w XVI wieku, w czasach świetności Rzeczpospolitej. Wtedy granice przebiegały zupełnie gdzie indziej, daleko na wschodzie. Inicjatorem budowy był ambitny starosta lubaczowski Jan Płaza. Jak to często bywało budowano na fundamentach wcześniejszej świątyni, jak starej, nie wiadomo. Można chyba powiedzieć, że cerkiew łączy wschód z zachodem. Bo choć to świątynia rytu wschodniego,…
Jarosław jego handlowe tradycje i inne atrakcje
Już dawno temu mieliśmy odwiedzić Jarosław, ale jakoś ciągle było nam nie po drodze. Aż wreszcie się udało i nasza wizyta okazała się ze wszech miar interesująca. Ale po kolei. Do Jarosławia udaliśmy się z Krakowa, gdzie zwiedzaliśmy wystawę Obraz Złotego Wieku. Na miejsce dotarliśmy przed południem i zaczęliśmy poznawać bogatą historię miasta. Jarosław – muzeum W Rynku stoi kamienica Orsettich, wygląda bardzo atrakcyjnie i od razu przyciągnęła nasz wzrok, mimo że właśnie trwa jakiś remont. To właśnie w tej kamienicy mieści się Muzeum w Jarosławiu. Na szczęście było otwarte w sobotę i niedzielę, w przeciwieństwie do znajdującego się w pobliżu Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu. Siedzący w muzeum w Jarosławiu…
Obraz Złotego Wieku wystawa na Wawelu, czy warto zobaczyć?
Zamek Królewski na Wawelu zaprasza na wielką wystawę „Obraz Złotego Wieku”. Przeszło 400 eksponatów przenosi nas w czasy świetności dawnej Rzeczypospolitej. Do XVI wieku. Miejsce ekspozycji nie jest przypadkowe, bo przecież sam renesansowy Wawel to owoc świetności tych czasów. Tu właśnie rodziły się pomysły i idee Polski Złotego Wieku. Jak to przy wystawach jest, podstawowe pytanie brzmi: czy warto tu przyjść? Tak. Czy wszystko nam się podobało? A o tym przekonacie się czytając ten tekst. Obraz Złotego Wieku – co tu można zobaczyć? Wystawa jest naprawdę obszerna. Nawet pobieżne zwiedzanie zajmie Wam przynajmniej godzinę. No, a jeśli ktoś chce oglądać dokładnie…Dobrze, jest tu do obejrzenia, bagatela, ponad 400 eksponatów umieszczonych…
Puszcza Kampinoska Roztoka spacer po drugiej stronie drogi
W pewien letni dzień doszliśmy do wniosku, że dawno nie byliśmy w Puszczy Kampinoskiej. Ponieważ miejsce to bardzo lubimy, pozostawało tylko wybrać odpowiednią trasę. Opisaliśmy już na stronie kilka spacerów, zależało nam więc na znalezieniu czegoś nowego. Wybór padł na Roztokę i wędrówkę po drugiej stronie drogi. Co znaczy „po drugiej stronie drogi”? Otóż parking jest po jednej, a nasza trasa wiodła po drugiej. Puszcza Kampinoska Roztoka – szlakiem zielonym Po przejściu przez szosę znaleźliśmy oznaczenia dwóch szlaków czerwonego i zielonego. Wybraliśmy ten drugi. Zakładaliśmy, że dojdziemy nim do szlaku żółtego. Wędrówka była bardzo przyjemna. Droga prowadziła przez las. Dawno nie padał deszcz, więc było sucho. Podczas wiosennych roztopów należy…
Skansen w Wasilkowie – bożniczki, wiatraki i bimbrownia
Ruchliwe drogi, skrzyżowania, hałas przejeżdżających samochodów… Skansen w Wasilkowie znajduje się niedaleko Białegostoku, a tuż obok krzyżują się komunikacyjne arterie. Ale szczerze mówiąc nie przeszkadza to w zwiedzaniu. Na przeszło 30 hektarach zgromadzono pamiątki po dawnym Podlasiu. Oglądanie tutejszych obiektów, to podróż, a może spacer w przeszłość, czasami wcale nie tak odległą. Skansen w Wasilkowie – co tu można zobaczyć? Obiekt powstał z połączenia dwóch placówek muzealnych. Nie będę tu pisał o szczegółach, warto jednak wiedzieć, iż o podlaskich tradycjach, a może o ich zachowaniu myślano już dawno. A w Wasilkowie można zobaczyć naprawdę sporo ciekawych obiektów. Jest tu przysiółek szlachecki z XIX i XX wieku, remiza strażacka z Rudki…