-
Okolice Elbląga, jezioro, kanał, depresja i św. Wojciech
Okolice Elbląga są równie interesujące jak samo miasto. Wybraliśmy się więc na wycieczkę objazdową i odwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc. Okolice Elbląga – Raczki Elbląskie W Raczkach Elbląskich znajduje się najniżej położony punkt w Polsce. ale żeby nie było tak prosto, niektórzy sądzą, iż w miejscowości Mierzęcino kilka punktów znajduje się niżej. Ten w Raczkach jest specjalnie oznaczony, prowadzą do niego drogowskazy i leży 1,8 metra poniżej poziomu morza. Wszyscy przyjeżdżają robić tu sobie fotki. My też selfika sobie zrobiliśmy. Jeździliśmy też później po tych Żuławach, oglądając zupełnie płaski krajobraz. Początkowo napisałam, podziwiając, ale nie właściwie nie podziwialiśmy, bo oboje bardziej lubimy pagórki. Niesamowicie tylko wyglądały drogi położone zazwyczaj wyżej niż…
-
Elbląg to ciekawe miasto, które warto odwiedzić
Po zwiedzeniu Fromborka i Kadyn udaliśmy się do Elbląga. Jeszce tego samego dnia udało nam się zobaczyć część miasta, które jest trochę dziwne, ale może się podobać. Elbląg – spacer po mieście Zacięte walki w 1945 roku spowodowały, że miasto legło w gruzach. Zamiast odbudowywać Starówkę, rozebrano ją do końca, wywożąc cegły do Warszawy. W jej miejscu chciano postawić blokowisko, na całe szczęście tego pomysłu nie zrealizowano, a w latach 80-tych XX wieku postanowiono wybudować nowe kamienice, które wyglądem przypominają te zabytkowe. Nie była to jednak rekonstrukcja, tylko coś w rodzaju impresji architektonicznej. Chodziliśmy więc po tym nowym, starym mieście i muszę przyznać, że całkiem nam się ono podobało. Ma…
-
Frombork Mikołaja Kopernika i wizyta w Kadynach
Podczas wizyty w Krynicy Morskiej patrzyliśmy, jak statki wycieczkowe odpływają do Fromborka. Stwierdziliśmy, że musimy to miasto odwiedzić, no wreszcie przyszła ta właściwa pora. Frombork – Wzgórze Katedralne Na miejsce przybyliśmy jeszcze przed otwarciem muzeum, bo z Warszawy wyjechaliśmy o zupełnie nieludzkiej porze, kiedy normalni ludzie śpią. Zatrzymaliśmy się więc na parkingu i zjedliśmy drugie śniadanie, a potem ruszyliśmy zwiedzać. Miny nam trochę zrzedły, kiedy zobaczyliśmy wielkie rusztowania i rozryte podłoże. Owszem, remont był, ale zwiedzać też się dało. Zaczęliśmy od katedry. Obecny kościół wybudowano na miejscu drewnianej świątyni w latach 1329-1388. Pod koniec XVI wieku dobudowano renesansową sygnaturkę, a w 1638 umieszczono zegar kościelny. Polichromia powstała w XIX wieku,…
-
Mamerki – tajemnice hitlerowskich bunkrów
Mamerki to prawdziwe miasto bunkrów. Położone w lesie nieopodal Węgorzewa, nie uległo zniszczeniu, zostało opuszczone przez Niemców w 1945 roku. Bunkry do dziś budzą respekt i grozę, a o miejscu krążą legendy, a może i prawdziwe opowieści ekscytujące odkrywców skarbów i turystów. W tutejszym muzeum można oglądać wyobrażenie słynnej zaginionej Bursztynowej Komnaty. Już po naszym wyjeździe media obiegła historia o tajemniczym włazie znalezionym na terenie kompleksu. Za włazem zaś ma być droga do ukrytej Bursztynowej Komnaty… Mamerki – trochę historii Kompleks, jak już powiedziałem, znajduje się niedaleko Węgorzewa, około 8 km od miasta i 18 km od Wilczego Szańca, znanej siedziby Adolfa Hitlera. Mamerki były siedzibą OKH czyli mówiąc po…
-
Węgorzewo miasto pełne uroku i bardzo ciekawa okolica
Węgorzewo leży trochę na uboczu i być może jest z tego powodu omijane. Niesłusznie. Są tu piękne jeziora, z Mamry na czele i krajobraz z pagórkami, przypominającymi Suwalszczyznę, czyli łączy w sobie wszystko, co najlepsze. Tym razem mieliśmy szczęście, bo po mieście i okolicy oprowadzał nas sam burmistrz miasta Krzysztof Kołaszewski wraz z żoną Kasią. Węgorzewo – zwiedzanie miasta Samo Węgorzewo jest ładne, zadbane i czyste. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od porannego spacery na miejską plażę nad jeziorem Mamry. Prowadzi tam ścieżka spacerowa i rowerowa, biegnąca nad kanałem. Szliśmy sobie, ptaszki śpiewały, od zieleni aż bolały oczy, a kanałem sunęły jachty, udające się na otwarte wody jeziora. Plaża miejska jest bardzo…
-
Zamek w Lidzbarku Warmińskim jest wart uwagi
Lidzbark Warmiński to jedyne miejsce, jakie odwiedziliśmy i zwiedziliśmy, będąc w „Kwaśnym Jabłku”. Wspomniałam już, że wygrał u nas spacer po okolicy i robienie zdjęć, ale w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się tu i była to bardzo dobra decyzja, bo zamek w Lidzbarku Warmińskim naprawdę wart jest uwagi. Zamek w Lidzbarku Warmińskim – trochę historii na początek Siedzibę biskupów warmińskich przeniesiono do Lidzbarka, wobec tego w latach 1350-1401 rozpoczęto budowę zamku. Był to zamek obronny, wzniesiony w widłach rzek Łyny i Symsarny, otoczony dodatkowo fosami i murami obronnymi. Obecny kształt uzyskał zamek za czasów biskupa Watzenrode. Wuj Mikołaja Kopernika przebudował kilka wnętrz. To za jego czasów pomalowano izdebkę w wieży, która…
-
Weekend w Kwaśnym Jabłku, czyli spokój na Warmii
O Kwaśnym Jabłku pierwszy raz usłyszeliśmy oglądając program telewizyjny „Daleko od miasta”. Zobaczyliśmy Marcina robiącego cydr i Ewę prowadzącą gospodarstwo agroturystyczne. A potem wielokrotnie czytaliśmy, jak tam jest fajnie. Postanowiliśmy w styczniowy weekend przekonać się, czy rzeczywiście można w tym miejscu dobrze odpocząć, bo przede wszystkim o to nam chodziło. Weekend w Kwaśnym Jabłku – plany przed wyjazdem „Kwaśne Jabłko” znajduje się pośrodku niczego, gdzie na końcu wsi na Warmii. Jadąc tam, przygotowaliśmy całą listę miejsc do obejrzenia. Zawsze tak robimy, ale tym razem założyliśmy, że chodzi nam głównie o odpoczynek. Po drodze chcieliśmy tylko zobaczyć zamek w Nidzicy, ale nam nie wyszło, bo okazało się na miejscu, że w…
-
Weekend nad Krutynią to bardzo dobry pomysł
Miał to być weekend odpoczynkowy, jakiś niewielki spacerek, może kajaczek. Było jak zawsze, czyli długie wędrówki po lesie, spływ Krutynią, a na koniec jeszcze zwiedzanie leśniczówki Pranie i dawnego klasztoru w Wojnowie. Przynajmniej mam o czym pisać. Weekend nad Krutynią spędziliśmy w Noc Świętojańską, było, co oglądać. Weekend na Krutynią – miejscowość Krutyń i spacer po lesie Trochę bałam się piątkowego wyjazdu z Warszawy w dniu zakończenia roku szkolnego, ale poszło nam zadziwiająco dobrze. Na miejscu zdążyliśmy jeszcze zjeść kolację w Restauracji Krutynianka. Naszym zdaniem jest to najlepsze miejsce z jedzeniem w całej miejscowości. Zjedliśmy ryby, zupę rybną i kartacze. Restauracja leży nad samym brzegiem rzeki i w ciepłe dni…
-
Gołdap, czyli wizyta w cittaslow
Ruch cittaslow zagościł w Polsce w 2007 roku. Narodził się we Włoszech i w największym skrócie skupia miasta, w których dba się o środowisko, lokalne produkty i zdrowe życie. Miasta powinna też cechować gościnność. Jak to jest w Gołdapi? Gołdap – dzielnica uzdrowiskowa Zdecydowanie najbardziej odpowiada zasadom cittaslow dzielnica uzdrowiskowa, Gołdap od 2000 roku jest uzdrowiskiem. Nad jeziorem znajduje się piękna, nowa tężnia oraz pijalnia wód mineralnych. Podczas naszej wizyty lał deszcz, więc widok z tarasu tężni oglądaliśmy tylko z miejsca, które było przykryte dachem. Trzeba jednak przyznać, że sama tężnia prezentuje się doskonale. Część mieści się w pomieszczeniu zamkniętym, co bardzo się przydaje podczas padającego deszczu. Nad jeziorem spacerowaliśmy…
-
Laśmiady po raz drugi, znów było przyjemnie
W ten upalny weekend zdecydowaliśmy się pojechać nad jezioro. Mieliśmy szczęście, bo w Dworze Mazurskim Laśmiady znalazł się wolny pokój i to taki z widokiem na jezioro. Pomysł mieliśmy prosty: pojechać i siedzieć na miejscu, tak dla odmiany. No i pomysł zrealizowaliśmy w 100 procentach. Byliśmy tylko na spacerze po okolicy i tak żałowaliśmy, bo przechadzka w 30-stopniowym upale nie należy do najprzyjemniejszych. Pozostały czas spędziliśmy w wodzie i w jej okolicy. Temperatura wody w jeziorze przypominała letnią zupę. W związku z tym nawet ja pływałam. W tej temperaturze było to naprawdę przyjemne. Pozostały czas spędziliśmy na kajaku, łódce oraz namiętnie czytając książki. Marcin wystawiał się do słońca, ja raczej…