Finisterra miejsce na końcu Europy
W tekście o Salobrenie wspomniałam o innych miejscowościach nadmorskich, jedną z nich, znajdującą się na cabo de Gata, już opisałam. Dziś kolej na Fisterrę. To północno-zachodni kraniec Hiszpanii, Galicja. Tu kończy się droga św. Jakuba. Po dotarciu do latarni morskiej pielgrzymi zwyczajowo palą swoje buty. Spędziliśmy tu kilka dni. Mieszkaliśmy przy plaży we wschodniej części miasta. Niestety, mimo lata, woda ani razu nie nadawała się do kąpieli.
Nawet Marcin wszedł tylko po kolana. Pogoda była zmienna, dni słoneczne, przeplatały się z tymi deszczowymi. No i wiał wiatr. Nic dziwnego, że wybrzeże to nazywa się Wybrzeżem Śmierci.
Ma ono niechlubną sławę wśród żeglarzy. O skały roztrzaskały się tu setki statków. Port w mieście wyglądał niezwykle malowniczo, a plaże nad otwartym morzem były piękne, ale jednocześnie groźne. Nikt nie ryzykował kąpieli wśród wielkich fal z impetem mknących do brzegu. Jedliśmy tu najlepsze w życiu owoce morza. Kosztowaliśmy tych, których jeszcze nie znaliśmy, jak na przykład percebes.
Prawda, że wyglądają dziwnie. Nam smakowały. Pewnego razu pomimo mgły postanowiliśmy pójść na spacer na sam koniec lądu (Cabo Finisterre) do latarni morskiej. Doszliśmy na miejsce, ale niestety nic nie było widać
i spacer musieliśmy powtórzyć.
Z przylądka rozciągał się wspaniały widok na ocean.
Za drugim razem wracaliśmy dawną ścieżką przyrodniczą, była ona trochę zaniedbana, a szkoda. Widoki jednak przez cały czas zapewniała fantastyczne,
z jednej strony na ocean, z drugiej na miejscowość.
W Fisterra znajduje się uroczy romański kościółek Santa Maria de Areas (zdjęcie zrobiliśmy w ten mglisty dzień),
z figurą Santo Christo de Barba Dourada (Chrystusa o Złotej Brodzie). Sama miejscowość nastawiona jest na pielgrzymów, którzy przyjeżdżają tu już po wizycie w Santiago de Compostela.Jeżeli ktoś lubi patrzyć na dzikie, nieujarzmione morze jest to miejsce wprost wymarzone. Dojechać można tu bez większego problemu autobusem z Santiago de Compostela. Trasę obsługuje firma Monbus. W dni powszednie jest 6 kursów. Trzeba jednak pamiętać, iż podróż z/do Santiago trwa od ponad 2 do 3 godzin.
Jeśli lubicie Hiszpanię, zerknijcie tu.
Lubicie szybkie zwiedzanie, mamy dla was więcej propozycji.
Chcecie na bieżąco śledzić nasze podróże, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie.
Zainspirujcie się do odwiedzenia ciekawych miejsc w Polsce, kupując nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jeśli z niego skorzystacie.
Booking.com
Dodane przez Małgosia dnia 2013-08-22
One Comment
Sylwia
Jedna mala poprawka – pielgrzymi tu nie przyjeżdzają tylko przychodzą (2-4 dni drogi) 😉 Przyjeżdzają tylko ci, ktorzy skończyli juz pielgrzymkę, a zostało im kilka dni do lotu powrotnego i nie chce im sie juz siedziec w Santiago, wiec robią sobie tu krótkie wakacje 😉