Gorące źródło
Blog,  Czechy,  Europa,  Jeden dzień w ...,  Wycieczki

Jeden dzień w Karlowych Warach, warto tu przyjechać

Wiem, że Karlowe Wary to uzdrowisko i jeden dzień to zdecydowanie za mało na pozbycie się dolegliwości. Z drugiej strony jednak nawet podczas jednego dnia da się poznać choć trochę miasto, zwłaszcza jeśli Wam ktoś to poznanie ułatwi. Pozwólcie, że będę to ja.

Jeden dzień w Karlowych Warach. Urocza hala spacerowa ze źródełkiem
Urocza hala spacerowa ze źródełkiem

Karlowe Wary – skąd się wzięło uzdrowisko

Miasto leży w Czechach zachodnich, a wiec dość daleko od naszej granicy. Położone jest w dolinie, otaczają je wzgórza, a środkiem płynie wartka rzeka. Jego historia sięga 1350 roku, kiedy cesarz Karol IV postanowił założyć osadę przy odkrytym wcześniej gorącym źródle. Początkowo nazywała się ona Gorące Łaźnie koło Łokci. Przemianowano ją później na Karlowe Wary ( od imienia Karola). W 1522 roku lekarz Vaclav Payer wydawał książkę, w której opisał dobroczynne właściwości karlowskich wód.

Wkrótce jednak z powodu powodzi, pożaru, a później wojen doszło do upadku miasta. Odrodzenie przyniósł wiek XVIII. Znów zaczęli zjeżdżać tu kuracjusze, wśród których prym wiodła szlachta saska, polska, rosyjska.

Jeden z mostów
Jeden z mostów

Karlowe Wary – promenada

Aby wczuć się w klimat, koniecznie kupcie dzbanuszki z dziubkiem i chodźcie z nimi po mieście. Znajdują się tu źródła, z których można czerpać uzdrawiający napój. Przy okazji zobaczycie wszystkie kolumnady, przykryte drewnianymi daszkami, czyli charakterystyczne dla uzdrowisk miejsca spacerowe. Uważajcie, bo w Karlowych Warach woda jest ciepła i bardzo ciepła (najcieplejsza ponad 70 stopni).

Trakt spacerowy ciągnie się po dwóch stronach rzeki. Podejdźcie hotelu Pupp, miłośnicy Bonda pamiętają go z filmu. Proponuję wejść do kawiarni i napić się kawy. Jest to bardzo klimatyczne miejsce. Teraz udajcie promenadą na jej drugi koniec, jest to dość okropny Hotel Thermal, w którym odbywają się znane festiwale filmowe.

Jeden dzień w Karlowych Warach. Deptak spacerowy
Deptak spacerowy
Hotel Pupp
Hotel Pupp
Jeden dzień w Karlowych Warach. Hotel Thermal
Hotel Thermal
Gorące źródło
Gorące źródło

Karlowe Wary – Muzeum Becherovki

Przed hotelem Thermal znajduje się mały park i stąd już naprawdę blisko do Muzeum Becherovki. Trunek wymyślono w Karlowych Warach, w 1807 roku Jan Becher rozpoczął jego produkcję i do dziś jest tu produkowany. Receptura jest tajna i znają ją tylko dwie osoby. Zwiedzanie obejmuje spacer z przewodnikiem po dawnym zakładzie. Wszystko kończy się degustacją. Nie pijcie za dużo, bo przed Wami spacer nad miastem.

Niestety zakład odebrano rodzinie w 1945 roku. Dziś należy do koncernu francuskiego.

Jeden dzień w Karlowych Warach. W muzeum becherovki
Jeden dzień w Karlowych Warach. W muzeum becherovki

Karlove Wary – spacer nad miastem

Aby rozpocząć wędrówkę, można na wzniesienie wjechać windą lub kolejką (stacja kolejki znajduje się w pobliżu hotelu Pupp). Ja proponuję windę, bo jest bliżej miejsca, w którym właśnie się znajdujecie. Dalej są szlaki turystyczne. Warto kierować się w stronę hotelu Pupp i tam zejść lub zjechać. Po drodze miniecie pomnik kozicy, z który wiąże się ciekawa historia. Otóż pierwotnie miał tu stanąć pomnik jelenia znanego z legendy o powstaniu miasta. Kiedy król Karol polował na jelenia, zraniony zwierz został zapędzony przez psa do źródła z wodą i nie dość, że nie utonął, to jeszcze woda wyleczyła jego rany.

Radni miejscy prowadzili długie debaty na temat tego pomnika, wobec tego baron vov Lutzow ich uprzedził. Uznał, że nie jest możliwe, aby jeleń skacząc z tak wysoka się nie zabił, zastąpił go kozicą.

Trochę wyżej na innej skale jest pomnik cara Piotra Wielkiego. Jego przykład zachęcił wielu Rosjan do przyjazdu. Ich obecność w Karlowych Warach notuje się już od XVIII wieku. Również obecnie w mieście często słyszy się język rosyjski.

Na górze znajduje się też karczma, jeśli więc nie zjedliście obiadu wcześniej, macie okazję, aby to teraz uczynić. Niedaleko karczmy jest wieża widokowa, z której rozciąga się wspaniały widok na miasto. Potem miniecie tory kolejki  i tu zejdźcie na dół. Znajdziecie się w pobliżu hotelu Pupp.

Pomnik kozicy
Pomnik kozicy
Miasto z góry
Miasto z góry
Jeden dzień w Karlowych Warach. Ścieżka nad miastem
Ścieżka nad miastem
Kolejka szynowa
Kolejka szynowa

Karlowe Wary – w kąpielisku

Musicie poznać smak uzdrowiska, proponuję więc wizytę w „Cesarskich Łaźniach”, tylko tu woda w basenie jest częściowo źródlana. Można wybrać pobyt dwu lub trzygodzinny. W ramach pakietu można korzystać z basenu z masażami wodnymi, brodziku z kamieniami. Dodatkowo można wybrać sobie jakiś zabieg, w zależności od wykupionego pakietu.

Oczywiście możecie wybrać każde inne miejsce. Do czerwca 2023 będzie to konieczne, bo Cesarskie Łaźnie przechodzą właśnie renowację. Ale w końcu to miejsce uzdrowiskowe, więc daje dużo możliwości skorzystania z odnowy biologicznej.

Pamiętajcie jednak, że trochę nadużywają organizm, więc wypoczynek po nich jest koniecznością.

Warto przyjechać tu na dłużej, wtedy na pewno organizm bardziej się zregeneruje, a Wy będziecie mieli okazję obejrzeć jeszcze muzeum i mieszczącą się w niej fabrykę szkła.

Jeśli

lubicie Czech, zerknijcie tu;

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

interesują Was ciekawe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies