Zwiedzanie Legnicy, nasze doświadczenia
W Legnicy całkiem nam się podobało, ale zadziwił nas brak zainteresowania turystami. Bo jak inaczej można nazwać fakt, że Informacja Turystyczna czynna jest od poniedziałku do piątku, muzeum zamknięte w niedzielę, a główna atrakcja, czyli zamkowa kaplica, czynna tylko w sezonie letnim. Nie byliśmy jedynymi, którzy już w marcu zapragnęli zwiedzić Legnicę, co dziwiło jej sympatycznych mieszkańców. Jednym słowem zwiedzanie Legnicy jest trudne.
Nie zawiodła nas pogoda, było przyjemnie ciepło w pierwszy dzień, bo w drugi się zachmurzyło i spadł deszcz. Warto dodać, że Legnica jest najcieplejszym miastem w Polsce, ze średnią temperaturą 8,5 stopnia.
Zwiedzanie Legnicy – trochę historii
Słowianie mieszkali w Legnicy w VIII wieku, była ona wtedy stolicą Trzebowian. 1241 rok pamiętamy z lekcji historii, wtedy na Polu Legnickim rozegrała się bitwa z Mongołami. Najeźdźcy nie zdołali zdobyć legnickiego zamku. W 1248 roku miasto zostało stolicą Księstwa Legnickiego, wkrótce jednak trafiło pod panowanie czeskie. Dzięki usytuowaniu na zbiegu szlaków w średniowieczu Legnica prężnie się rozwijała. W 1675 zmarł ostatni książę piastowski Jerzy Wilhelm i miasto trafiło pod panowanie Habsburgów. W latach 1945-1993 w Legnicy stacjonowała Północna Grupa Wojsk Armii Radzieckiej. To oczywiście tylko szybki bieg przez bogatą historię miasta.
Zwiedzanie Legnicy – zamek
Przez ponad 750 lat był siedzibą władz terytorialnych, do 1675 roku książąt piastowskich, potem starostów habsburskich, a w końcu władz pruskich. Obecnie mieszczą się tu placówki oświatowe. Zamek jest jednym z najstarszych murowanych zamków na ziemiach polskich, wybudowany został w końcu XII wieku za czasów panowania Henryka Brodatego i jego syna Henryka Pobożnego. W latach dwudziestych XIII wieku wzniesiono ośmioboczną kaplicę. Dzisiejszy wygląd zamek zawdzięcza licznym przebudowom. W 70 procentach został zniszczony w maju 1945 roku.
Naszą uwagę zwróciła wspaniała brama zamkowa, jak się okazało najwcześniejszy zabytek renesansowy w Legnicy. Obejrzeliśmy też ceglaną, północną ścianę zamku z pięknie zachowanymi detalami architektonicznymi. Nie udało nam się obejrzeć przykrytej pawilonem romańskiej, dwukondygnacyjnej kaplicy. Czynna jest dopiero od maja. Trochę nas to zdziwiło…
Wieże zamkowe miały początkowo 20 metrów wysokości i ich nisze partie służyły za więzienie. W XV wieku zostały one znacznie podwyższone.
Zwiedzanie Legnicy – Mauzoleum Piastów
Trafiliśmy do kościoła świętego Jana Chrzciciela, który na szczęście był otwarty i mogliśmy w nim obejrzeć Mauzoleum Piastów. Powstało ono w latach 1677-1679. Znajduje się w pierwszej na Śląsku barokowej kaplicy grobowej. Ostatnim władcą śląskiej dynastii piastowskiej był Jerzy Wilhelm. W marcu 1675 roku złożył on hołd Leopoldowi I Habsburgowi i zmarł kilka miesięcy później. Miał 15 lat. Jego matka, księżna Ludwika, postanowiła wznieść mauzoleum, które miało być jednocześnie pomnikiem dynastii Piastów.
W kaplicy naszą uwagę zwróciły cztery alabastrowe posągi przedstawiające członków rodziny Jerzego Wilhelma, ukazane w taki sposób, że wyglądają jakby toczyły ze sobą rozmowę. Na cokołach umieszczono łacińskie napisy, przedstawiające treść rozmowy. I tak księżna Ludwika (matka Jerzego Wilhelma) zwraca się do męża: „Biada mnie samej”, książę Chrystian odpowiada: „Nieświadoma losu syna”, Jerzy Wilhelm stwierdza: „Podążam sam”, dialog kończy jego siostra Karolina stwierdzeniem: „Gdzież nasza nadzieja”.
Malowidła dekorujące kaplicę są apoteozą rodu Piastów. W centrum kopuły jest wizerunek Heliosa zatrzymujący się przed gwiazdozbiorem Raka. Łaciński napis głosi: „Domy królewskie upadają, gwiazdy w pył się obracają – dziwisz się – nawet biegowi słońca kres jest wyznaczony.”
Freski namalowane w polach kopuły przedstawiają sceny z najstarszych dziejów Piastów. Z kolei malowidła umieszczone między pilastrami pokazują nowsze dzieje, tym razem Piastów Śląskich.
Dokładne wyjaśnienie poszczególnych malowideł znajduje się na tablicy informacyjnej w kaplicy.
Trumny
W kaplicy znajdują się też trumny. Z krypty wyniesiono sarkofagi książąt Jerzego Wilhelma i Chrystiana, w 1680 złożono tu trumnę z ciałem księżnej Ludwiki. W kaplicy nie ma natomiast ciała Karolina, przeszła ona na katolicyzm i spoczęła, zgodnie ze swoją wolą, w Trzebnicy. Dwie trumny cynowe przeniesiono z krypty w początkach XIX wieku, należą do innych członków rodu. Trumny wszystkich Piastów znajdują się pod posadzką kościoła w dużej krypcie.
Warto jeszcze rzucić okiem na kościół, który niegdyś należał do jezuitów, a dziś do franciszkanów. Nam podobała się szczególnie ambona.
Zwiedzanie Legnicy – okolice Rynku
Po drodze z kościoła na Rynek znajduje się Muzeum Miedzi. Weszliśmy do środka, obejrzeliśmy wystawę poświęconą wyrobom z miedzi oraz wystawę czasową o życiu uczuciowym Henryka Sienkiewicza, a właściwie o Mariach w jego życiu. Ani wystawa, ani muzealne zbiory nie wywarły na nas wielkiego wrażenie, a że pora zrobiła się zdecydowanie obiadowa nie zwiedziliśmy Akademii Rycerskiej, czyli kolejnej ekspozycji miejscowego muzeum. Po obiedzie niestety nie mieliśmy szans jej zobaczyć (z powodu zamknięcia obiektu).
W Rynku naszą uwagę zwrócił Stary Ratusz, który jest złączony z teatrem, a władze mają swoją siedzibę w Nowym Ratuszu. Po wojnie Stary Ratusz został przejęty przez wojsko radzieckie, stał się integralną częścią teatru. Do 1965 roku pozostawał w wyłącznym użytkowania działającej w nim sceny radzieckiej. Po przejęciu przez władze polskie najpierw działał w nim dom kultury, a od 1977 roku Teatr Dramatyczny.
Kamienice
Naszą uwagę zwróciły też urocze Kamieniczki Śledziowe. Powstały prawdopodobnie w XVI wieku w miejscu kramów rybnych. Cztery z nich zachowały swój renesansowy charakter, w pozostałych widoczne są ślady późniejszej przebudowy.
Inna kamienica, która nam się bardzo spodobała to Dom pod Przepiórczym Koszem. Pochodzi z XIV wieku, znajduje się na rogu i zostaliśmy do niej doprowadzeni przez miejscowego miłośnika piwa i jednocześnie patriotę lokalnego. Została ona przebudowana i bogato przyozdobiona w połowie XVI wieku. Nazwę zawdzięcza cylindrycznemu wykuszowi na wysokości I i II piętra.
W Rynku zachowały się dwie barokowe fontanny. Jedna przedstawia Syrenę, a druga Neptuna. W rogu zaś zdziwiła nas rzeźba przedstawiająca chłopca z książką na głowie. Jest to Julek, legnicki chłopiec z tornistrem na plecach. Patronami rzeźby są uczniowie LO.
Po drugiej stronie Starego Ratusza zobaczyliśmy kolejną rzeźbę. Jest to Studnia Zakochanych. Studnię odkryto podczas renowacji Rynku i była zaskoczeniem dla wszystkich, ponieważ nie było jej na żadnych starych mapach. Dziś zakochani wrzucają do niej monety na szczęście.
Katedra
Na pewno warta uwagi jest katedra św. Apostołów Piotra i Pawła. Niestety, była zamknięta i widzieliśmy ją tylko z zewnątrz. Nie zobaczyliśmy więc epitafiów z XIV-XVIII wieku, gotyckich rzeźb przedstawiających Apostołów, renesansowych nagrobków, barokowego ołtarza, chrzcielnicy z XIII wieku. Może innym razem.
Zwiedzanie Legnicy – dawna dzielnica radziecka
Następnego dnia udaliśmy się do dawnej dzielnicy radzieckiej. Trzeba przyznać, że wille prezentują się bardzo ładnie. Wcale nie dziwię się, że radzieckim jednostkom trudno było opuścić Legnicę. Natomiast mieszkańcy piszą o kilkudziesięcioletnim braku suwerenności miasta, w którym władze każdą decyzję musieli konsultować z radzieckimi dowódcami. Ale od wymarszu wojsk zdołano zagospodarować tereny i powstała reprezentacyjna dzielnica miasta.
Zwiedzanie Legnicy – nasze rady
W Legnicy nie będziecie chyba mieli wielkiego kłopotu ze znalezieniem miejsc noclegowych. Po prostu warto skorzystać z którejś z wyszukiwarek, najlepiej skorzystać z wyszukiwarki promocji na naszej stronie.
Jeśli
lubicie Dolny Śląsk, zerknijcie tu:
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie
fascynuje Was Polska i chcecie odwiedzić piękne miejsca, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.
Booking.com
Jedzenie. Jedliśmy obiad w tradycyjnej, polskie restauracji o wdzięcznej nazwie Tivoli. Lokal to chyba trochę kultowy, ale naprawdę dają tam jeść smacznie. Pierogi, kotlet, rosół, barszcz. Banalnie ? Smacznie, naprawdę i tanio.
Drugi lokal to Vis a Vis. Tym razem nowoczesne, włoskie klimaty. Spory wybór potraw, miłe wnętrze i atmosfera i dogodna lokalizacja. Warto pomyśleć o zarezerwowaniu stolika, bo to popularne miejsce.
I jeszcze jedna rada. Polecamy wieczorny spacer po centrum. Zabytki ładnie wyglądają i są nastrojowo podświetlone. Nie tylko my zresztą wpadliśmy na ten pomysł , co zaowocowało wspólnym selfie z turystkami z Białorusi.
4 komentarze
Lech Gawin
No ja nie miałem tyle szczęścia ponieważ mauzoleum z powodu remontu było zamknięte (1-2 XI 2018) Niestety, nie podano tego na stronie miejskiej. To częsta bolączka. Podobnie było w Jędrzejowie (opactwo cystersów) Kaplica z trumienką Wincentego Kadłubka też zamknięta z tego, samego powodu. Zatem uczulam: zanim się gdzieś wybierzecie w konkretnym celu, zadzwońcie po aktualną informację, aby nie natknąć się na bombę jak ja. To przecież zawsze jakieś koszty…
Małgorzata Bochenek
Czasem mamy szczęście, czasem nie, oczywiście zawsze wcześniej sprawdzamy, ale zdarza się, że informacje są nieaktualne. Najgorzej jest wejść do kościołów. Ostatnio udaje nam się to w niedzielę podczas przerwy między nabożeństwami. Jak nam się nie udaje gdzieś wejść, mówimy sobie, że będzie okazja, aby jeszcze raz przyjechać. Pozdrawiam
Maria Rągowska
Julek ma na głowie czapkę z gazety, nie książkę. Kiedyś takie nosili np. malarze pokojowi, aby im nie kapało z sufitu. Tak samo składane były łódeczki z papieru.
Małgorzata Bochenek
Dziękuję za wyjaśnienie. Pozdrawiam serdecznie