Tamara Łempicka. Kobieta w podróży
Blog,  Inspiracje,  Niezbędnik

Tamara Łempicka kobieta w podróży – wystawa w Lublinie

Taki tytuł nosi wystawa poświęcona tej niezwykłej malarce zorganizowana przez Muzeum Narodowe w Lublinie. Czy warto odwiedzić lubelski zamek i zobaczyć obrazy  i szkice Łempickiej (i nie tylko)? Podjęliśmy wyzwanie i pojechaliśmy z Warszawy do Lublina specjalnie, by obejrzeć wystawę. Podsumujmy od razu – 5 godzin wycieczki, 360 kilometrów i bardzo nam się podobało.

Tamara Łempicka. Kobieta w podróży

Tamara Łempicka – dzieciństwo i młodość – kim była?

Przyszła na świat w 1898 roku jako Maria Górska- Gurwik w rodzinie polsko-żydowskiej. Dzieciństwo spędziła w Warszawie wychowywana przez matkę i dziadków, ojciec opuścił rodzinę. Interesowała się sztuką, malarstwem, chciała poznawać sztukę także wyjeżdżając zagranicę. Nie mogła narzekać na biedę, wprost przeciwnie, rodzina była zamożna.

A potem przyszła I wojna światowa. Trafiła do Petersburga i w 1916 roku wyszła za prawnika Tadeusza Łempickiego. Był on spokrewniony z Norwidem. Cóż, nie będę Was zanudzać koneksjami i opowieściami o znanych osobach. Dość powiedzieć, iż wiele takich postaci przewijało się przez krąg rodziny i znajomych Tamary ( jeszcze wtedy Marii). Wojna, wojną, ale potem pojawili się bolszewicy, a to nigdy nie oznaczało czegoś dobrego…Tadeusz dostał się do więzienia. Żeby go uwolnić Tamara…spędziła noc z duńskim konsulem. Poświęcenie nie poszło na marne i oboje, Tamara i Tadeusz, znaleźli się wkrótce w Danii.

Tamara Łempicka w młodości
Tamara Łempicka w młodości

Tamara Łempicka – Paryż –  malarka

Dramatyczne wydarzenia odbiły się na psychice Tadeusza. Tamara poradziła sobie znacznie lepiej i gdy w końcu dotarli do Paryża zaczęła malować. To miało pozwolić im przetrwać i…tak się stało. Zdobyła sławę jako portrecistka i stała się symbolem stylu art deco, dzieł eleganckich, dekoracyjnych, a przecież nowoczesnych. Pewno już widzieliście obraz przedstawiający kobietę w zielonym Bugatti. Tak, to obraz Łempickiej na którym zresztą sportretowała samą siebie. Chyba można użyć niezbyt oryginalnego określenia i stwierdzić, iż była wtedy „w swoim żywiole”.

Obok artystycznych i finansowych sukcesów w życiu artystki było miejsce także na romanse. Jej wybrankami (nie wiem czy to dobre określenie) były i kobiety i mężczyźni. Kreowała umiejętnie swój wizerunek przedstawiając się jako samouk choć uczyła się kubizmu u Andre Lhote (znanego malarza). Dużo by opowiadać, skracając historię w końcu doszło do rozwodu, a Tadeusz znalazł sobie inną żonę. Tamara zaś wyszła za mąż za Raoula Kuffnera, bogatego austriackiego przedsiębiorcę.

Pracownia artystki w Paryżu
Paryska pracownia
Kobieta w bugatti
Kobieta w bugatti

Tamara Łempicka -amerykański sen?

Nowy związek nie wpłynął na zmianę stylu życia Tamary. Nic nie zmieniło się także jeśli chodzi o jej fascynację Włochami dokąd często podróżowała. Na początku II wojny światowej wraz z mężem przeniosła  się do USA. Tam po początkowych sukcesach zaczęła szukać nowych dróg artystycznych. To już nie było art deco, ale jej nowe pomysły nie zafascynowały amerykańskich kolekcjonerów. Amerykański sen się nie spełnił. Żyła w Nowym Jorku, po śmierci męża w Teksasie, a ostatnie lata życia spędziła w Meksyku. Zmarła w 1980 roku, trochę jako zapomniana artystka. Zażyczyła sobie by jej prochy po śmierci zostały rozsypane nad wulkanem Popocatepetl i ta ostatnia wola została spełniona.

Tamara Łempicka – obrazy

…a jednak amerykański sen się spełnił. Obrazy Łempickiej biją dziś cenowe rekordy. Portret Marjorie Ferry został sprzedany za 16,3 mln funtów. To dziś bagatela około 90 mln złotych. Jest więc dziś „najdroższą” polską artystką. Jej obrazy mają w swych kolekcjach gwiazdy Holywood. Na lubelskiej wystawie zobaczycie piękne obrazy malowane w stylu art deco, niezwykłe portrety, w tym także wizerunki jedynej córki artystki Kizette, szkice. Kolory, niepowtarzalny styl, warsztat, to wszystko powoduje, iż trudno nie lubić tych dzieł. Jest i „Niedokończony mężczyzna”, czyli portret pierwszego męża, są obrazy będące portretami okładek czasopism jak  choćby „St Moritz’, okładka do „Die Dame”, jest także niezwykły wizerunek zakonnicy i  piękne studium muszli i perły.

Jeśli ktoś zastanawia się co z włoskich podroży znalazło się na obrazach Łempickiej powinien spojrzeć na „Wenecję w deszczu”. W innych dziełach widać także, iż  Tamara odebrała solidną lekcję od mistrzów włoskiego renesansu.

Tamara Łempicka. St. Moritz
St Moritz
Tamara Łempicka Portret zakonnicy
Zakonnica
Studium Muszli i perły
Studium muszli i perły

Wystawa

Ta wystawa to wydarzenie. Bo warto, a może trzeba pokazywać twórczość artystki, która nie tylko tworzyła świetne obrazy, ale także dziś cieszy się ogromną popularnością wśród kolekcjonerów sztuki. Oglądający wystawę, a są ich tłumy, chyba nie są zawiedzeni. Zwabiają ich piękne klimaty art deco, ale mogą tu zobaczyć więcej. Obok prac Łempickiej są tu także dzieła jej kubistycznego mentora, Marii Dłuskiej, Alicji Halickiej i wielu innych artystów. Jest także klimat szalonych lat 20 tych i 30 tych ubiegłego wieku. Możemy zobaczyć pracownię paryską Tamary, która była także jej marketingową wizytówką (nota bene zaprojektowaną przez jej siostrę). Są wreszcie zdjęcia artystki z różnych okresów życia. Na dziedzińcu muzeum stał zabytkowy samochód, którym wraz z kierowcą można było chwilę poszaleć i poczuć się w klimacie lat 20 tych, 30 tych. I jakoś tak dobrze nawiązywało to do tytułu wystawy…”Kobieta w podroży”. Kończę słowami Tamary, mottem wystawy: – Życie jest jak podróż. Spakuj tylko to, co najbardziej potrzebne, bo musisz zostawić miejsce na to, co zbierzesz po drodze.

Tamara Łempicka zdjęcie
Tamara Łempicka

Informacje praktyczne

Wystawę można oglądać do 14 sierpnia w Muzeum Narodowym w Lublinie na zamku. Organizatorami są Muzeum, Villa la Fleur we współpracy z Tamara de Lempicka Estate.

Godziny otwarcia – poniedziałek – niedziela 9-18

Bilet normalny – 40 złotych

Inne teksty o ciekawych miejscach w województwie lubelskim, znajdziecie tu.

Jeżeli chcecie na bieżąco obserwować nasze wyjazdy, śledźcie nas na Instagramie i Facebooku.

Będzie nam miło, jak skomentujecie tekst, podzielicie się nim lub zostawicie jakikolwiek ślad.

Jeśli lubicie odkrywać niezwykłe miejsca w Polsce, kupcie naszą książkę, szczegóły na jej temat znajdziecie w tym wpisie, a jak klikniecie w poniższe zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.

Booking.com

Z czasów dzieciństwa pamiętam kolorową puszkę portugalskich sardynek. Na sklepowej półce wśród nijakich opakowań peerelowskich towarów była prawdziwą obietnicą przygody. Potem była podróż do zimowego Budapesztu i smak papryki i wina. Zawsze marzyłem o poznawanie świata, tego bliskiego i dalekiego, i to marzenie spełnia się w moim życiu. Lubię zwiedzać Polskę, cieszę się, iż każda podróż po naszym kraju przynosi fascynujące odkrycia. Zawsze chętnie wracam do Rzymu, poznawanie tego miasta to niekończąca się historia. Opisywałem meandry świata polityki i ekonomii, ale także ciekawe miejsca warte zobaczenia. Praca i związane z nią podróże zawiodły mnie do wielu niezwykłych zakątków, świątyń w Japonii, Watykanu, muzeów Amsterdamu. Od 8 lat współtworzę projekt Podróżniczy Dom Kultury. Piszę, komentuję w mediach społecznościowych. Wciąż myślę o kolejnych wyprawach.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies