-
Wambierzyce, miejscowość wokół kościoła
Kościół zdominował Wambierzyce i to nie tylko z powodu swej ogromnej postury. W całym mieście znajdują się kolejne stacje kalwarii, mieści się tu też dom pielgrzyma. Ale opowieść trzeba zacząć od początku. W XII wieku niewidomy Jan Ratna odzyskał tu wzrok, a pierwsze, co zobaczył, to postać Matki Boskiej. Obecny kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny powstał w XVIII wieku na miejscu drewnianej kaplicy z XIII wieku. Wewnątrz znajduje się mała drewniana figurka, rzeźba Matki Boskiej Królowej Rodzin z XIV wieku. Wambierzyce – zwiedzanie kościoła W krużgankach możemy podziwiać romański ołtarz, chrzcielnicę i lichtarz. Sama bazylika góruje nad miastem, a jej barokowa fasada robi naprawdę duże wrażenie. Prowadzi do niej 57…
-
Kopalnia w Nowej Rudzie, byliśmy pod ziemią
W Nowej Rudzie w 1995 roku zamknięto kopalnię węgla kamiennego. Dziś jest tu niezwykłe muzeum. Zaproponowano bardzo ciekawą formę zwiedzania. Kopalnia w Nowej Rudzie – muzeum Wycieczka rozpoczyna się w salach wystawowych, gdzie dowiadujemy się o powstawaniu węgla, historii wydobycia i funkcjonowaniu kopalni. Można się dowiedzieć jakie rodzaje węgla występują na świecie. Można zobaczyć także kawałki węgla z odciśniętymi śladami prehistorycznych roślin. Jak zapewnia przewodnik takie bryły każdy może znaleźć na starych hałdach. W jednej z sal zostało zachowane stanowisko dyspozytora, który ostrzegał górników przed zagrożeniem i mógł ich jednocześnie podsłuchiwać. Jest tu sporo pamiątek mających wartość historyczną, ale są i takie, których wartość jest raczej sentymentalna. Chodzimy więc i…
-
Szczeliniec warto się wdrapać
Jesteśmy w Górach Stołowych i wczoraj prosto z trasy, po 500 kilometrach postanowiliśmy zobaczyć Szczeliniec. Zatrzymaliśmy się na parkingu w Karłowie (10 zł za cały dzień) i ruszyliśmy na wycieczkę. W miejscowości jest wiele straganów, punktów z jedzeniem i park dinozaurów. Trasa przebiega głównie po schodach, no i wiedzie prosto pod górę. Szczeliniec – droga do schroniska Minimalna kondycja się przyda, ale bez przesady. Nawet małe dzieci dzielnie maszerowały. Doszliśmy do rozwidlenia szlaków i nasz żółty skręcił na Pasterkę, a my poszliśmy do schroniska na Szczelińcu. Mieści się ono wprost na skale, góruje więc nad okolicą zapewniając wspaniały widok. Schronisko zostało wybudowane już w 1845 roku , ostatnio przeszło znaczną odnowę.…
-
Szczawno – Zdrój to przyjemne miejsce
Podczas pobytu w Szczawnie-Zdroju obiecałam, że jeszcze napiszę na temat tej miejscowości, no i nadszedł ten czas. Piszę z prawdziwą przyjemnością, bo w Szczawnie bardzo nam się podobało. Szczawno – Zdrój – uzdrowisko Jest to typowe uzdrowisko z dwoma dużymi parkami, gdzieś na horyzoncie widać górę Chełmiec.Nie weszliśmy na nią (nie było czasu) a szkoda, bo z góry na pewno jest wspaniały widok. Samo Szczawno leży w górskiej dolinie, ale na wysokości ponad 400 metrów. Szczawno – Zdrój – historia Szczawno – Zdrój od wieków należało do majątku Hochbergów. Najbardziej reprezentacyjny Grand Hotel wybudował znany już z tego bloga Hans, mąż Daisy. Sama księżna nie była zachwycona wielkością budynku i pisała…
-
Książ – księżna Daisy i zamkowe tajemnice
Po wizycie w Książu obiecałam, że jeszcze napiszę o księżnej Daisy. Wokół jej postaci krążyło też opowiadanie naszego przewodnika. Księżna Daisy Była z pochodzenia Angielką, która w wieku 18 lat poślubiła Hansa Heinricha XV, księcia von Pless, hr von Hochberg. Swojemu przyszłemu mężowi powiedziała, że go nie kocha, on odparł, że na miłość przyjdzie po ślubie, ale jak stwierdziła po latach Daisy, nie przyszła. Księżna zachwycała urodą i wspaniałą figurą. Nasz przewodnik wielokrotnie podkreślał, że miała talię osy, nawet po trzech porodach. Ale chyba trochę przesadzał (może przemawia przeze mnie zazdrość?…). Przypadło jej żyć w okresie światowych wojen, które tak dotknęły Europę. Czas I wojny światowej był bardzo trudny dla księżnej.…
-
Zwiedzanie opactwa w Krzeszowie, czysty barok
W drugim dniu naszej wizyty na Dolnym Śląsku odwiedziliśmy opactwo w Krzeszowie. Byliśmy zdumieni zachowaną tu czystą barokową formą świątyń. Do Krzeszowa jechaliśmy zgodnie ze wskazówkami naszego iphona. Okazało się, że w tym miejscu Polski też ma on kłopoty z precyzyjnym pokazywaniem trasy, stąd Marcin wiele razy używał słów ogólnie uznanych za obraźliwe. Jak już wspominałam wcześniej bardzo personifikuje naszego iphona. Kiedy kościelne wieży pojawiły się horyzoncie, nie potrzebowaliśmy dodatkowych wskazówek. Zwiedzanie opactwa w Krzeszowie – informacje praktyczne Przed klasztorem jest bezpłatny parking. Była niedziela i w bazylice trwało nabożeństwo, ale w otwartym punkcie pielgrzyma i informacji turystycznej kupiliśmy bilety-cegiełki za 12 zł, dostaliśmy audio przewodnik (w cenie biletu-cegiełki) i…
-
Okolice Wałbrzycha
Kiedy powiedziałam Marcinowi, że weekend spędzimy w Szczawnie Zdroju, skrzywił się i stwierdził, iż to przecież przedmieścia Wałbrzycha. Ale przeczytał opis i zaczął szukać noclegów. Szczawno jest uroczym uzdrowiskiem, świeżo wyremontowanym za pieniądze unijne. Ma dwa duże parki, piękną pijalnię wód oraz deptak. Atmosfera jest tu typowo kurortowa. Na razie zamieszczę kilka zdjęć, na opis przyjdzie czas po powrocie do domu. Dziś ponad pół dnia spędziliśmy w zamku Książ. Naprawdę było, co oglądać. Wybraliśmy zwiedzanie z przewodnikiem i był to naprawdę dobry wybór. Weszliśmy na wieżę, zwiedzaliśmy tarasy, odwiedziliśmy stajnie, a na koniec zwiedziliśmy palmiarnię. Zrobiliśmy to mimo 35-stopniowego upału. Ale pozwolicie, że również o księżnej Daisy i innych członkach książęcego…
-
Zwiedzanie Wrocławia Hala Stulecia, kościoły
Zrobiliśmy błąd taktyczny. W sobotę oglądaliśmy okolice Starego Miasta. Była niedziela, a my chcieliśmy oglądać kościoły. Na szczęście w Internecie sprawdziliśmy, kiedy są msze i jakoś między nimi udało się zrealizować plan. Zwiedzanie Wrocławia Hala Stulecia, kościoły – kościół św. Elżbiety Zaczęliśmy od mieszczącego się tuż przy Rynku kościoła św. Elżbiety. Kilkakrotnie były w nim pożary, ostatni w 1976 roku. Wewnątrz zachowało się kilka wspaniałych kaplic. Wstąpiliśmy obejrzeć dawne jatki, dziś mieszczą się tu sklepy z artystycznymi wyrobami. Jest też pomnik, będący swoistym uhonorowaniem zwierząt. Zwiedzanie Wrocławia Hala Stulecia, kościoły – Ostrów Tumski Następnie udaliśmy się na Ostrów Tumski, prawdziwego miasta kościelnego. Droga wiodła przez słynny w całej Polsce most tumski.…
-
Wrocław i jego atrakcje, warto się tu zatrzymać
Jest to miasto niezwykłe i to z wielu powodów. Zaskakuje ilością gotyckich kościołów, a właściwie ich wież widocznych z każdej perspektywy, a także mnogością mostów. Mieszkańcy już powoli tracą wschodni akcent, ale lwowskie klimaty są obecne. Wrocław i jego atrakcje – Rynek Wrocławki Rynek, jeden z największych w Europie, jest w środku częściowo zabudowany, z licznymi przejściami i wąskimi uliczkami. Nad wszystkim góruje wspaniały Ratusz, który z każdej strony jest inny. Wewnątrz mieści się muzeum, wystawy nie są tak interesujące, jak samo wnętrze budynku. Wrocław i jego atrakcje – uniwersytet Ulicami biegnącymi w kierunku rzeki dotarliśmy do Uniwersytetu. Z zewnątrz zwraca uwagę wieża i bogate zdobienia, ale dopiero wewnątrz robi…
-
Jeden dzień we Wrocławiu
Wrocław to miasto kościołów i mostów. Znajduje się tu Hala Stulecia wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, niestety nie znalazła się ona na trasie naszej jednodniowej wycieczki, ale możecie o niej tu przeczytać. Leży poza centrum, a my musimy dokonywać wyborów, mając do dyspozycji tylko jeden dzień. Jeden dzień we Wrocławiu – przed obiadem 10:00 Panorama Racławicka (zaczynamy może nietypowo, ale placówki muzealne są otwarte w tak głupich godzinach, że musimy to uwzględnić w naszym zwiedzaniu) znajduje się na ulicy Jana Ewangelisty Purkyniego 11. Z Rynku musimy iść ulicą Wita Stwosza, minąć Plac Dominikański i Aleją Słowackiego iść dalej prosto, potem skręcić w lewo w ulicę Frycza Modrzewskiego, budynek będzie…