Blog,  Dolnośląskie,  Polska

Szczeliniec warto się wdrapać

Jesteśmy w Górach Stołowych i wczoraj prosto z trasy, po 500 kilometrach postanowiliśmy zobaczyć Szczeliniec.  Zatrzymaliśmy się na parkingu w Karłowie (10 zł za cały dzień, 15 zł – aktualizacja 2.02.2024) i ruszyliśmy na wycieczkę. W miejscowości jest wiele straganów, punktów z jedzeniem i park dinozaurów. Trasa przebiega głównie po schodach, no i wiedzie prosto pod górę.

Szczeliniec
Po schodach w górę

Szczeliniec – droga do schroniska

Minimalna kondycja się przyda, ale bez przesady. Nawet małe dzieci dzielnie maszerowały. Doszliśmy do rozwidlenia szlaków i nasz żółty skręcił na Pasterkę, a my poszliśmy do schroniska na Szczelińcu.

Mieści się ono wprost na skale, góruje więc nad okolicą zapewniając wspaniały widok. Schronisko zostało wybudowane już w 1845 roku , ostatnio przeszło znaczną odnowę. Zaskoczył nas wybór dań w karcie. Zjedliśmy ruskie pierogi, zamawia się na sztuki. Wzięliśmy po siedem, ale były one tak duże, że nie dałam rady zjeść swoich. W karcie były też rozmaite wymyślne  desery, różne kawy i gorąca czekolada. Trochę to wszystko odbiegało od standardów schroniskowych, które pamiętamy z naszych wędrówek. W każdym razie posiłek z tak pięknym widokiem musi być wspaniały.

Szczeliniec
Widok z okolic schroniska

Szczeliniec – trasa

Na dalszej trasie obowiązują bilety (12 zł normalny) i tu zaczyna się cała zabawa. Trasa biegnie wąskimi korytarzami,

Szczeliniec
Ścieżka miedzy skałami

schodzi się na sam dół do Piekła, a potem trafi się na punkt widokowy i to już jest Niebo.

Szczeliniec
No i Niebo

Czasem trzeba się schylać, a innym razem przeciskać pomiędzy skałami.

Szczeliniec
Marcin na trasie

Jeszcze udało nam się zmieścić, ale przejścia są tak wąskie, że pewno co niektórzy mogliby się zaklinować. Marcin zauważył, że to najwęższe można obejść. Ja obejścia nie widziałam, ale wierzę mu na słowo.

Mieliśmy też swoją atrakcję, bo chłopak idący przed nami, postanowił wystraszyć swoje koleżanki , zaczaił się za skałą i z krzykiem wyskoczył wprost na nie. Nie wiem, który wrzask był większy jego czy ich.

Szczeliniec – dzieło Franciszka Pabla

Podczas całego spaceru patrzyliśmy z podziwem na wykute w skałach schody, wcześniej dowiedzieliśmy się, że są dziełem Franciszka Pabla. To prawdziwe dzieło życia. Pabel był  sołtysem w Karłowie i postanowił udostępnić Szczeliniec chętnym do zwiedzania. Wykuł aż 600 schodów…własnoręcznie. W 1813 roku wprowadził na szczyt króla Prus Fryderyka Wilhelma III. Od wdzięcznego i chyba pełnego podziwu władcy otrzymał pierwszy w Prusach certyfikat  przewodnika i uprawnienia państwowe. Był tak naprawdę pierwszym oficjalnym przewodnikiem górskim w dziejach. Praca wyraźnie służyła jego zdrowiu, bo oprowadzał do końca życia a zmarł mając 88 lat.

Szczeliniec
Schody

Oprócz wąskich korytarzy, schodów i tarasów widokowych są tu także formacje skalne o rozmaitych kształtach. Niektóre z nich mają swoje nazwy. Jest więc Wielbłąd, Małpolud i wiele innych.

Ceny w tekście zaktualizowane 2.02.2024.

Szczeliniec
Wielbłąd



Jeśli

lubicie Dolny Śląsk, zerknijcie tu:

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie

fascynuje Was Polska i chcecie odwiedzić piękne miejsca, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies