
Tajemnicze podziemia Osówki, czyli zwiedzanie pełne tajemnic
Pewnie słyszeliście o tajemniczych podziemnych korytarzach, które pod koniec wojny Niemcy wykuwali w skałach na Dolnym Śląsku. To kompleks Riese czyli olbrzym. Ich sekret do dziś nie został rozwiązany. Postanowiliśmy zwiedzić jeden z takich obiektów, podziemia Osówki. Znajdują się one niedaleko Wałbrzycha. Ze wstydem przyznajemy, że poszliśmy zwykłą trasą turystyczną, a nie tą ekstremalną, bo i taka możliwość istnieje, po prostu zabrakło nam czasu.

Na wstępie jednak ważna uwaga. Napisałam, iż „Niemcy wykuwali”. W istocie tę morderczą dosłownie pracę wykonywali więźniowie pochodzący z wielu krajów europejskich. Tysiące z nich zapłaciło najwyższą cenę za próbę realizacji tajemniczych planów.

Podziemia Osówki – zwiedzanie
Osówkę zwiedza się z przewodnikiem. Przed wejściem do obiektu należy włożyć kask. Już po pierwszym zderzeniu się z sufitem, stwierdziłam, że było to bardzo celowe. W podziemiach jest zimno, a czasem ślisko i mokro. Nie zapomnijcie więc odpowiednio się ubrać.

Podziemia Osówki – hipotezy
Przewodnik stwierdził, że do dziś istnieją trzy hipotezy dotyczące powstania podziemnych tuneli. Pierwsza mówi o przygotowaniu miejsca na ostatnią kwaterę Hitlera, który miał mieszkać na zamku Książ, a inne pomieszczenia sztabowe znajdowałyby się w podziemnych korytarzach. Druga hipoteza zakłada, że miałyby się mieścić podziemne laboratoria i fabryki broni, np. jądrowej. Trzecia zaś zakłada, że chciano tu umieścić zrabowane skarby i dzieła sztuki.

Podziemia Osówki – tajemnice
Korytarze nie zostały połączone, przynajmniej do dziś nie znaleziono takich łączników. Ale z opowieści pierwszych przesiedleńców wynika też, że tuż po wojnie wyglądały one inaczej. I na przykład w Osówce miała znajdować się jakaś wielka komora. Co najbardziej ciekawe, wielu badaczy przypuszcza, że wybudowano wielopoziomowy kompleks, a my do tej pory poznaliśmy tylko jego część. Nie można sprawdzić tych danych, bo sprzęt prześwietlający skały nic nie wykazuje. Dokonanie odwiertów wewnątrz korytarzy nie jest możliwe, bo zakazał tego konserwator zabytków. Z zewnątrz z kolei na podobne prace nie pozwalają władze leśne.

Mimo tego z różnych stron świata przybywają poszukiwacze i ciągle próbują rozwikłać tajemnicę lub znaleźć skarby. Warto dodać, iż prace Niemcy kontynuowali do rana 8 maja 1945 roku. Kolejna informacja wskazuje, że stacjonujące tu oddziały SS nie były niepokojone prze armię sowiecką. Rosjanie zbliżyli się na pewną odległość do kompleksu i nie rozpoczęli operacji mającej na celu opanowanie obiektów. Oddziały SS wycofały się same i dopiero potem zjawili się tu Rosjanie.
Taka wersja znajduje się w licznych opowieściach, taką wersję podawał także miejscowy przewodnik. Czy te i inne pytania znajdą swoją odpowiedź w archiwach niemieckich ? Dopiero za kilka lat będą one otwarte. Na razie musimy zadowolić się hipotezami i opowieściami i relacjami tych, którzy w rzeczywistości (?) widzieli rzeczy których my dziś zobaczyć nie możemy. Na pewno Osówka, ale i cały kompleks Riese pobudzają wyobraźnię .

Powstają więc filmy i książki opisujące domniemane wydarzenia lub będące z góry założoną fikcją.

Na zwiedzanie trasy podstawowej trzeba zarezerwować sobie godzinę i w miarę ciepłe ubranie.
Jeśli
lubicie Dolny Śląsk, zerknijcie tu:
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie
fascynuje Was Polska i chcecie odwiedzić piękne miejsca, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.
Booking.com
Dodane przez Małgosia dnia 2014-07-05

