Boże Narodzenie w Porto, było ciekawie i miło
Pewnie już zapomnieliście o Świętach Bożego Narodzenia i zajmujecie się planowaniem wielkanocnych wyjazdów. Ale jeszcze opiszę Wam nasze tegoroczne doświadczenia świąteczne. Jak wiecie, czasami spędzamy Święta w różnych miejscach. Byliśmy już w Sewilii i w Glasgow. Przyszedł czas na Porto. Boże Narodzenie w Porto – Wigilia Do godzin wieczornych wszystko w zasadzie działało normalnie. My byliśmy na degustacji porto w wytwórni Sandemana. Wcale nie mieliśmy ochoty na picie akurat w Wigilię przed południem. Okazało się jednak, że degustacje są popularne, chętnych było dużo i to był jedyny wolny termin zarezerwowany jeszcze w Warszawie. Trzeba było więc podjąć wyzwanie…Pamiętajcie, że jeśli chcecie zwiedzić jakieś popularne miejsce, trzeba o tym pomyśleć znacznie…
Święta Bożego Narodzenia w Austrii – jechać, nie jechać?
Czy Święta Bożego Narodzenia poza domem, to dobry pomysł? Od kilku lat spędzamy ten czas w różnych europejskich miastach. Była Sevilla, Madryt, było szkockie Glasgow, Szwajcaria, przyszedł czas na Austrię. W tym roku byliśmy w Wiedniu i Salzburgu. Przedświąteczne przygotowania Trochę chcieliśmy uciec od tych przygotowań, zamętu, nerwowości i kolejek, jakie przeżywamy co roku w Polsce. No i udało się? – zapytacie. Tak, w Wiedniu okres przedświąteczny wyglądał o wiele spokojniej niż choćby w Warszawie. Pewno tam choinek nie mają…Mają, mają – na skwerach stały prowizoryczne stoiska, a właśnie tam można było zaopatrzyć się w drzewko i radośnie wstawić je do salonu w mieszkaniu. Wiedeń to miasto pełne życia, w…
Święta w Glasgow, czy to był dobry pomysł?
W tym roku postawiliśmy na odmianę i po zeszłorocznych świętach w Madrycie i o rok wcześniejszych w Sewilli, zdecydowaliśmy się zmienić kierunek. Początkowo myśleliśmy o Atenach, bo liczyliśmy, że w kraju prawosławnym zabytki i muzea będą czynne. Ze stron internetowych dowiedzieliśmy się, że nie. No i tak padło na Glasgow, w którym miało być wszystko otwarte przez wszystkie dni w roku. Święta w Glasgow – zwiedzanie Oczywiście nie było. Przekonaliśmy się o tym na miejscu. No, przesadzam, kilka dni wcześniej próbowaliśmy kupić bilety przez Internet na pierwszy dzień Świąt i się nie dało. Na szczęście przylecieliśmy dwa dni przed Wigilią, więc trochę udało nam się zobaczyć. Bo w Święta, zarówno…
Boże Narodzenie w Madrycie
W zeszłym roku spędziliśmy Święta Bożego Narodzenia w Sewilli, a w tym postanowiliśmy ten czas przeżyć w Madrycie. I jak było? Podobnie i inaczej. Jak wyglądało Boże Narodzenie w Madrycie? Przede wszystkim w stolicy Hiszpanii tuż przed świętami był ruch jeszcze większy niż zazwyczaj, czyli niewyobrażalnie duży. Tłok panował wszędzie, poczynając od metra, na ulicach i sklepach kończąc. Wszystko uspokoiło się koło godziny 17. Wtedy zamknięto ostatnie sklepy. Wyjątek, jak zawsze, stanowiły te prowadzone przez Chińczyków. Zwiedzać można było, ale tak gdzieś do 14. My byliśmy w Prado, które właśnie o tej godzinie zamykano. Większość restauracji też była zamknięta. Mieliśmy z tym drobny problem, bo przez Internet zarezerwowaliśmy miejsce na…
Święto Konfederacji w Szwajcarii
Tak się złożyło, że 1 sierpnia byliśmy w Szwajcarii, a właśnie wtedy wypada najważniejsze święto konfederacji. W tym dniu w 1291 roku przedstawiciele kantonów :Uri, Schwyz i Unterwalden spotkali się na łące Rutli. Uzgodnili, że wspólnie będą bronić wszystkich kantonów:- Chcemy być jednym narodem braci, którzy nie rozdzielą się w potrzebie. Jak wygląda Święto Konfederacji w Szwajcarii? Nie ma tu jakiś specjalnych uroczystości ku czci. Z historycznej łąki ma przemowę Prezydent Konfederacji lub członek Rady. Członkowie Rządu udają się co roku tego do innego kantonu i tam, w gospodarstwie rolnym, zjadają tradycyjny brunch. My też na taki brunch się wybraliśmy, choć jako żywo nie jesteśmy członkami władz Konfederacji. Biesiadowaliśmy niedaleko…
Verden, czyli o pobycie w niemieckim miasteczku
Przygotowania do podróży do Verden zaczynamy standardowo. Mycie samochodu, sprawdzenie czy wszystko w porządku. Wszak jedziemy do kraju słynącego z porządku. Droga, choć długa, upływa bez większych niespodzianek. Tylko z pewną zazdrością myślimy o małych miejscowościach nad jeziorami w okolicach Berlina. W przeciwieństwie do polskich kurortów jest tu spokojnie i brak krzykliwych reklam, no i ryby w restauracji podają świeże. Verden – festyn Na miejscu czeka na nas niespodzianka. Właśnie kończy się kilkudniowy festyn tradycjami sięgający średniowiecza. Jest tłoczno, głośno, a uliczki miasteczka pełne są atrakcji w postaci licznych barów, barków no i karuzel. To ostatnie napełniają nas raczej przerażeniem. Zawsze zadajemy sobie pytane co takiego jest w niektórych z…
Święto Madrytu, czyli dzień świętego Izydora
Rok temu pisałam wam o świętym Izydorze Oraczu, patronie rolników i Madrytu, a teraz postanowiliśmy zobaczyć na własne oczy, jak wygląda święto Madrytu. Wszystko zaczęło się 14 maja wieczorem i udało nam się zdążyć na paradę gigantów. Przyszliśmy godzinę wcześniej, ale jak się okazało, byliśmy za wcześnie. Zupełnie spokojnie wystarczyło być o określonej godzinie. Skąd wiedzieliśmy, gdzie się stawić? Najpierw w domy sprawdziliśmy w Internecie, a potem na lotnisku pobraliśmy stosowny program fiesty. Święto Madrytu – parada gigantów Parada gigantów to przemarsz wielkich figur, z których każda przedstawiała jakąś osobę. Był więc i Mohamed I, Święty Izydor, Santa Maria de la Cabeza (czyli żona Świętego Izydora) oraz Julian i La…
Palmy w Elche po walencjańsku zwanym Elx
Tegoroczną Wielkanoc znów spędziliśmy w Hiszpanii, tym razem w Elche, w prowincji Walencja. Miejscowość znajduje się blisko lotniska w Alicante, dokąd przylecieliśmy z Warszawy. Właściwie to wcale nie mieliśmy zamiaru oglądać kolejnych procesji, tylko palmy w Elche, ale oczywiście nas wciągnęło. Już w katedrze obserwowaliśmy przygotowania, a potem weszliśmy w sam środek oczekujących na przejście procesji. Było tu podobnie i inaczej niż rok temu w Murcji. W Elche można było zaobserwować elementy nieporządku. Kolejne bractwa religijne przechodziły w swoich strojach, bez specjalnego ładu. Uczestnicy procesji rozdawali patrzącym, głównie dzieciom, cukierki. Figury były tylko dwie i jechały na specjalnych platformach, które miały kółka. Nie było więc dźwigających mężczyzn. Podczas przemieszczania się…
Wielki Piątek w Madrycie i w Murcji
W Hiszpanii Wieki Piątek jest dniem wolnym od pracy, wtedy też ma miejsce najważniejsza procesja. Pierwszy raz oglądaliśmy ją w Madrycie, drugi raz, rok temu, w Murcji. Obok kilku elementów wspólnych procesje te różniły się znacznie. Ta w Madrycie była skromniejsza i trwała krócej. Być może związane jest to z pogodą. Trzy lata temu w Madrycie pogoda była zbliżona do dzisiejszej w Polsce, no może kilka stopni było więcej, ale zapewniam Was, że niewiele. Natomiast w Murcji było po prostu ciepło, a chwilami nawet gorąco. Wielki Piątek w Madrycie i w Murcji W Madrycie ustawiliśmy się wzdłuż ulicy, którą miała iść procesja. Najpierw pojawił się człowiek z wielkim termosem na…
Boże Narodzenie w Sewilli
Jak sobie obiecaliśmy, tak też zrobiliśmy i kolejną naszą podróż po Hiszpanii rozpoczęliśmy w Sewilli. Spędziliśmy tu Święta Bożego Narodzenia, co samo w sobie było niezwykle interesujące. Przyjechaliśmy wieczorem 23 grudnia, a na ulicach tłum. Żadne tam sprzątanie i gotowanie, zabawa trwała, jak zawsze. Następnego dnia zwiedzaliśmy Alcazar i Pałac Królewski, ale o tym napiszę osobno. Byliśmy bardzo ciekawi, jak wygląda Boże Narodzenie w Sewilli, Boże Narodzenie w Sewilli – jak wygląda miasto w Wigilię? W Wigilię wszystko było czynne mniej więcej do godziny 16. Mniej więcej jest dobrym określeniem, bo gdzieś o takiej porze chcieliśmy odwiedzić muzeum korridy i zastaliśmy je już zamknięte. W ogóle dość trudno było się…