Bieszczady Grób Hrabiny, miejsce kultowe
To miał być dzień wypoczynkowy, zmęczeni wyprawą na Połoninę Wetlińską postanowiliśmy następny dzień spędzić na dole. Postanowiliśmy odwiedzić Grób Hrabiny. Okazało się, że nasza wycieczka do tego kultowego miejsca i trochę dalej, do punktu widokowego, zmęczyła nas, jak żadna trasa górska. Bieszczady Grób Hrabiny – historia wypraw W czasach PRL były to miejsca zakazane, a oczywiście tym samym bardzo pożądane. Turyści stawiali sobie za punkt honoru dotarcie do Grobu Hrabiny, urządzali sobie tym samym swoiste podchody z żołnierzami WOP i pracownikami Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Dlaczego ? Nie napisałam tego wcześniej a przecież trzeba powiedzieć, że samo miejsce znajduje się na granicy. Dziś jest to granica z Ukrainą, no ale dawniej po…
Z Przełęczy Krowiarki na Babią Górę, warto się zmęczyć
Pozostajemy w tematyce górskiej, bo w sobotę weszliśmy na Babią Górę. Rano jeszcze nie wiedzieliśmy, czy nasza wycieczka dojdzie do skutku, bo w Krakowie była mgła, ale postanowiliśmy zaryzykować i pojechaliśmy do Zawoi. Wybraliśmy najkrótszy szlak, czyli z Przełęczy Krowiarki na Babią Górę. Zostawiliśmy tu samochód na parkingu położonym trochę poniżej wejścia na szlaki. Są tu dwa parkingi i my się lekko przestraszyliśmy, kiedy okazało się, że na tym górnym nie ma miejsca. Kiedy wysiedliśmy z samochodu zaczął padać słaby deszcz. Ale zdecydowaliśmy się, że idziemy na szczyt, oczywiście jeśli będziemy mieć siłę. W kasie Parku Babiogórskiego kupiliśmy bilety (4 zł) i rozpoczęliśmy marsz w górę czerwonym szlakiem (uwaga: niebieski…
Góry Stołowe – Błędne Skały i Grzyby
Po Szczelińcu to kolejne punkty, których nie można pominąć, kiedy jest się w Górach Stołowych. Do Błędnych Skał najlepiej podjechać samochodem, oczywiście chętni mogą zostawić samochód na parkingu na dole, ale naszym zdaniem to się nie opłaca. Drogą trzeba przejść około 4 kilometry. Można także dotrzeć tam szlakami. Wjazd na parking górny odbywa się o każdej pełnej godzinie. Droga jest wąska, więc samochody albo wjeżdżają, albo zjeżdżają. Na górze są ustawiane na miejscach postoju. Jeszcze jedno – bilet wjazdowy kosztuje 30 złotych. Góry Stołowe – Błędne Skały Teraz trzeba tylko kupić w kasie bilet po 12 złotych i ruszyć labiryntem na zwiedzanie. Droga jest bardziej płaska niż podczas zwiedzania Szczelińca, ale…
Szczeliniec warto się wdrapać
Jesteśmy w Górach Stołowych i wczoraj prosto z trasy, po 500 kilometrach postanowiliśmy zobaczyć Szczeliniec. Zatrzymaliśmy się na parkingu w Karłowie (10 zł za cały dzień, 15 zł – aktualizacja 2.02.2024) i ruszyliśmy na wycieczkę. W miejscowości jest wiele straganów, punktów z jedzeniem i park dinozaurów. Trasa przebiega głównie po schodach, no i wiedzie prosto pod górę. Szczeliniec – droga do schroniska Minimalna kondycja się przyda, ale bez przesady. Nawet małe dzieci dzielnie maszerowały. Doszliśmy do rozwidlenia szlaków i nasz żółty skręcił na Pasterkę, a my poszliśmy do schroniska na Szczelińcu. Mieści się ono wprost na skale, góruje więc nad okolicą zapewniając wspaniały widok. Schronisko zostało wybudowane już w 1845 roku…
W Puszczy Kampinoskiej, od Starej Dąbrowy do Leoncina
Pewnie zastanawialiście się, gdzie pojechaliśmy na weekend majowy, a my zdecydowaliśmy się zostać w Warszawie. Do dalszych wycieczek zniechęcił nas tłum, który podążył we wszystkie turystyczne rejony naszego kraju. Zostaliśmy więc w opustoszałej Warszawie i wczoraj pojechaliśmy do Puszczy Kampinoskiej. Postanowiliśmy zwiedzić kolejny jej fragment. Tym razem zatrzymaliśmy się na parkingu leśnym w Starej Dąbrowie i poszliśmy żółtym szlakiem aż do Leoncina. Na początku trasy zaliczyliśmy też fragment ścieżki przyrodniczej, później minęliśmy górkę, była tylko jedna, zdziwiliśmy się, bo z mapy wyglądało, że na trasie będzie więcej wzniesień. Okazało się, że jak zawsze, natrafiliśmy na miejsca suche i mokre. W Puszczy Kampinoskiej, od Starej Dąbrowy do Leoncina – po lesie…
Puszcza Kampinoska Truskaw, wycieczka blisko Warszawy
Zdarza się w życiu, że postępujemy według utartych schematów. Na myśl o Puszczy Kampinoskiej mieliśmy więc zawsze jedno skojarzenie: Granica. Postanowiliśmy to zmienić i w poniedziałek pojechaliśmy do Truskawia, bliżej Warszawy. Spodziewaliśmy się, że ludzi będzie dużo, ilość samochodów na parkingu utwierdziła nas jeszcze w tym przekonaniu, ale na trasie było czasami po prostu tłoczno. Co najdziwniejsze niezbyt nam to przeszkadzało, bo wszyscy byli życzliwie do siebie nastawieni. Spotkaliśmy dwie duże grupy: rowerzystów i spacerowiczów. Parking znajduje się na końcu miejscowości. Tak na marginesie jest to najstarsza miejscowość w Puszczy. W czasie powstania styczniowego była bazą powstańców. Z parkingu wyruszyliśmy czarnym szlakiem, który biegł wraz ze ścieżką przyrodniczą (z parkingu…
Okolice Białegostoku co zwiedzić, aby być zadowolonym
Zbliża się weekend i pomyślałam sobie, że może ktoś chciałby wybrać się naszym śladem. Zeszłej jesieni byliśmy w Białymstoku. Tu właściwie nocowaliśmy, a zwiedzaliśmy okolicę. Byliśmy w Kruszynianach, odwiedziliśmy Supraśl, smakowaliśmy kuchni żydowskiej w Tykocinie , a na koniec chodziliśmy po kładkach w Narwiańskim Parku Narodowym. Dziś o tych miejscach w telegraficznym skrócie, bo każde z nich zasługuje na osobny opis. Okolice Białegostoku co zwiedzić – Kruszyniany Kruszyniany znaliśmy ze wcześniejszych odwiedzin, ale trzeba przyznać, że trochę się tu zmieniło. Tylko meczet pozostał ten sam. Mieliśmy okazję zwiedzić go również wewnątrz i posłuchać opowieści o polskich muzułmanach z tatarskimi korzeniami. Po przeciwnej stronie ulicy zjedliśmy obiad w „Tatarskiej Jurcie”, jak sama nazwa…
Masiewo i nasz spacer po Puszczy Białowieskiej
Masiewa są dwa: I i II, albo Nowe i Stare. Szlaki wychodzą ze Starego Masiewa. Wieś znajduje na wielkiej puszczańskiej polanie. Tuż obok biegnie granica z Białorusią. Trudno nam było złapać polską sieć, za to pojawiały się dwie białoruskie. To nie jedyny transgraniczny problem. Przodkowie dzisiejszych mieszkańców leżą na cmentarzu w Cichej Woli po stronie białoruskiej. Tam też znajduje się cerkiew, do której chodzili przed wojną na nabożeństwa. Masiewo – trochę historii Przedwojenne Masiewo liczyło 200 domów, były tu dwie karczmy. Po dawnych gospodarstwach pozostały zdziczałe jabłonie, rodzące jeszcze dziś całkiem smaczne jabłka (wiem, bo próbowaliśmy). W 1941 roku na rozkaz Göringa wieś wysiedlono, a zabudowania spalono. Tylko jedna trzecia…
Zwiedzanie okolic Białowieży to super zajęcie
Dawno już żadna wycieczka nie pozostawiła w nas tak dużego uczucia niedosytu. Pewnie więc szybko tu wrócimy. Piszę już po powrocie z prostej przyczyny, zapomniałam ładowarki do laptopa. Z Białowieży do granicy z Białorusią są tylko cztery kilometry. I to poczucie zamknięcia, gdzieś tu jest obecne, mimo widoków kojących oczy. Białowieża Sama miejscowość ma dużo uroku, dziś jest nastawiona na turystykę, dlatego nie powinno być kłopotu z noclegiem. My spaliśmy w hotelu „ Żubrówka”, akurat była promocja. Spacer po miejscowości dostarcza bardzo miłych estetycznych wrażeń – domy są zadbane, a w ogródkach pełno kwiatów. W parku pałacowym zwraca uwagę ładny drewniany budynek, wybudowany został w ciekawym stylu, gdzieś przeczytałam, że to styl…
Okolice Ustki, pomysły na ciekawe wycieczki
Nastały wakacje i jest to czas, kiedy Polacy udają się nad morze. Okolice Ustki, które opiszę odwiedziłam jesienią 2011 roku, dlatego na zdjęciach jest tam tak pusto. Kiedy jednak znudzi wam się siedzenie na plaży możecie skorzystać z moich opisów i wybrać się na wycieczkę. Okolice Ustki – baza, czyli sama Ustka Swoje dwa tygodnie w Ustce wspominam jak najlepiej. Spałam w hotelu Royal-Baltic, prawie na końcu miejscowości, ale za to niedaleko plaży. Codziennie chodziłam na spacery plażą do portu i w drugą stronę aż do miejsca, w którym do morza wpada rzeczka. Raz zabrałam kalosze i przeprawiłam się na drugą stronę rzeczki i chodziłam po kompletnie pustej plaży, towarzyszyły…