
Okolice Ustki, pomysły na ciekawe wycieczki
Nastały wakacje i jest to czas, kiedy Polacy udają się nad morze. Okolice Ustki, które opiszę odwiedziłam jesienią 2011 roku, dlatego na zdjęciach jest tam tak pusto. Kiedy jednak znudzi wam się siedzenie na plaży możecie skorzystać z moich opisów i wybrać się na wycieczkę.
Okolice Ustki – baza, czyli sama Ustka

Swoje dwa tygodnie w Ustce wspominam jak najlepiej. Spałam w hotelu Royal-Baltic, prawie na końcu miejscowości, ale za to niedaleko plaży. Codziennie chodziłam na spacery plażą do portu

i w drugą stronę aż do miejsca, w którym do morza wpada rzeczka. Raz zabrałam kalosze i przeprawiłam się na drugą stronę rzeczki i chodziłam po kompletnie pustej plaży, towarzyszyły mi jedynie mewy.

Ale i tym razem musiałem przerwać swój spacer, bo wyrosły przede mną skały. Długość spacery zależy więc od morskich przypływów i odpływów. W samej Ustce można iść jeszcze na spacer po zachodniej stronie portu. Warto, bo przestrzeń nie jest zamknięta, a plaża szeroka.

Okolice Ustki – Słowiński Park Narodowy
Jeździłam na wycieczki, szczególnie podobały mi się te do Słowińskiego Parku Narodowego. Czasem kilometrami byłam kompletnie sama. Wam pewnie teraz to się nie zdarzy. Nie płaciłam też za parkingi i toalety, ale niektóre obiekty były nieczynne. Najdłuższą wycieczkę zrobiłam z Rowów,

poszłam szlakiem zielonym, mijałam jezioro Gardno, szłam lasem, znów napotkałam jeziorka, weszłam na plażę i z powrotem ruszyłam w stronę Rowów. Muszę przyznać, że ledwo doszłam.
Okolice Ustki – latarnia morska w Czołpinie
Kiedy indziej postanowiłam zobaczyć latarnię morską w Czołpinie. Od parkingu do latarni jest kilometr.

Trzeba przyznać, że końcowy odcinek pokonuje się pod górę po schodach. Latarnia była wewnątrz zamknięta, więc nie zobaczyłam widoku, jaki się z niej rozciąga. Poszłam dalej nad morze.

Spotkałam wędkarzy, towarzyszyły mi mewy, wracałam do parkingu od strony następnego zejścia na plażę, droga wiodła ścieżką przyrodniczą, uzupełniałam więc swoją wiedzę. Na koniec trochę pobłądziłam, no ale w końcu do samochodu dotarłam i jeszcze zdążyłam zobaczyć skansen w Klukach.

Ekspozycja jest bardzo ciekawa, skansen leży po dwóch stronach drogi, ale najciekawsze były informacje o Kaszubach, ich losach, wysiedleniach. Na końcu wsi można jeszcze dojść nad jezioro Łebsko.
Okolice Ustki – wycieczka z Rąbki
Kolejny spacer po Parku zrobiłam z Łeby, no może nie z samej, tylko z Rąbki. Jest to bardzo znana trasa. Nawet jesienią można było jechać meleksem, ale ja wolałam własne nogi.

Najpierw chwilę spędziłam nad jeziorem Łebsko. Oglądałam wyrzutnię rakiet,

aż wreszcie ruszyłam na ruchome wydmy.

Wracałam nad brzegiem morza.

Okolice Ustki – Wydma Czołpińska
Wybrałam się też Wydmę Czołpińską, idzie się tam z tego samego parkingu, co do latarni morskiej. Najpierw trzeba przejść przez mokry las. Uwaga na komary, a potem dochodzi się do wydmy. Jest ona trochę bardziej porośnięta, ale równie wspaniała, jak wydma łącka (czyli ta koło Łeby).

Można wracać tą samą trasą, albo zejść nad morze i wrócić albo koło latarni w Czołpinie, albo jeszcze jedno wejście dalej (tam, gdzie pobłądziłam). Wyjścia z plaży są dobrze oznaczone.

Jeszcze jedna uwaga na koniec, nie napiszę do tego tekstu informacji praktycznych, bo coś się mogło zmienić, ale najlepsze ryby jadłam w smażalni w porcie w Ustce.
Ja ze względów osobistych polecam Wam mój tekst o Kołobrzegu.
Jeśli
pragniecie zobaczyć więcej miejsc w województwie pomorskim, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie
podróżować po Polsce, kupcie naszego ebooka i się zainspirujcie, więcej na jego temat napisaliśmy w tym wpisie, a gdy klikniecie na poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Dodane przez Małgosia dnia 2013-07-17

