Blog
Znajdziecie tu wpisy o naszych podróżach, tych bliskich, i tych dalekich. Są osobiste refleksje i oceny. Przedstawiamy nasz własny sposób podróżowania, czyli zwiedzamy zarówno najważniejsze zabytki, jak włóczymy się po tajemniczych zakątkach. Nie omijamy szerokim łukiem muzeów. Mam nadzieję, że spodoba wam się nasz sposób podróżowania i widzenia świata.
Blog - podróżowanie dla przyjemności
Podróżować zaczęliśmy zanim powstał nasz blog. Od lat przemierzamy obce miejsca i uczymy się nowych rzeczy, poznajemy obyczaje i smakujemy potraw. Uważamy, że podróż musimy być przyjemna, dlatego unikamy wyjazdów, polegających na zaliczaniu poszczególnych atrakcji.Blog - samodzielne podróżowanie
Nasza podróż zaczyna się przed wyjazdem, kiedy planujemy trasę, szukamy noclegów, sprawdzamy połączenia komunikacyjne i szukamy najlepszych lokali gastronomicznych. Nie korzystamy z biur podróży, bo lubimy być samodzielni i wolni. To jest nasz wybór, ale jeśli komuś lepiej podróżować z biurem podróży, nie wykrzywiamy się. Każdy sam powinien decydować, jaki sposób spędzania czasu sobie ceni. Najczęściej jeździmy z walizką, ale w Gruzji byliśmy z plecakami. Śpimy w hotelach i mieszkaniach, zdarzyło się schronisko i może jeszcze kiedyś prześpimy się w namiocie.-
Klimontów dwa kościoły i niezwykłe odkrycia
Do Klimontowa chciałam się wybrać od czasu, kiedy w drodze do pobliskiego Ujazdu, zobaczyłam kościół, wyraźnie wyrastający ponad miejscowość. Świadczył o jej ciekawej historii. Tak więc po zobaczeniu Koprzywnicy pojechaliśmy do Klimontowa, licząc na cud, czyli otwarte drzwi do świątyni. Piszę o „cudzie”, bo pora niedzielnych nabożeństw już minęła, a zwykle oznacza to zamknięte drzwi do kościoła. No i cud się zdarzył. Ale po kolei. Klimontów – kościół parafialny pod wezwaniem św. Józefa Powstał w XVII wieku i jest uznawany za jedną z najoryginalniejszych budowli z tamtego okresu jaka powstała w Polsce. Z tego wynika, że intuicja mnie nie zawiodła. Kościół, który kiedyś był kolegiatą, opisał wspaniale Aleksander Janowskich w…
-
Koprzywnica i jej skarb, czyli opactwo trzeba zobaczyć
Poranek spędziliśmy, przemierzając Wąwóz Królowej Jadwigi, którego opis dołączę do tekstu o Sandomierzu. Później zaś ruszyliśmy do Koprzywnicy, aby zobaczyć opactwo. Baliśmy się, że zastaniemy drzwi zamknięte, ale okazało się, że trwa nabożeństwo, więc poczekaliśmy chwilę w samochodzie, czekając aż się skończy. Aby nie nudzić się podczas tego czekania, zapoznaliśmy się z historią opactwa. Koprzywnica – historia w skrócie W czasach przedchrześcijańskich istniał w tej okolicy silny kult ognia. Osada nad rzeką Koprzywianką istniała już na początku XII wieku. Kazimierz Sprawiedliwy w 1185 roku sprowadził cystersów z Burgundii. Mikołaj Bogoria Skotnicki podarował im Koprzywnicę i kilka pobliskich wsi. Mongołowie dwa razy napadli na klasztor i go ograbili (w 1241 i…
-
Zawichost Wisła w stanie wysokim i ładne kościoły
Zawichost to był mój pomysł. Po wizycie uczucia miałam mieszane. Kilka miejsc nam się podobało, ale ogólnie wygląd miasteczka nas rozczarował. Przyzwyczailiśmy się do miejsc, które są bardziej zadbane. Ale do rzeczy. Zawichost – trochę historii Miasto leży nad Wisłą na jej wysokim lewym brzegu. Do dziś istnieje tu przeprawa promowa, jednak podczas naszej wizyty prom nie pływał z powodu wysokiego stanu wody. Położenie miasta miało niegdyś znaczenie strategiczne, bo pozwalało kontrolować przeprawę przez Wisłę. W czasach Bolesława Śmiałego wybudowano tu romańską kolegiatę. W 1257 roku książę Bolesław Wstydliwy nadał miasto i 25 okolicznych miejscowości klasztorowi klarysek. Od XIV wieku Zawichost był miastem królewskim. Za panowania Kazimierza Wielkiego wybudowano zamek…
-
Dolina rzeki Wałszy spacer pełen uroku i zerwany most
Na zakończenie bardzo udanego pobytu na Warmii postanowiliśmy trochę rozruszać nasze kości, wybraliśmy się więc na spacer w rezerwacie przyrody. Był to świetny pomysł, wcześniej jednak zobaczyliśmy wnętrze kościoła w Ornecie i o tym już pisałam, a także Pieniężno. Pieniężno na początek Czasem to, czego się spodziewamy, różni się od rzeczywistości. Do Pieniężna sprowadził nas zamek, ratusz i kościół oraz bogata historia. W tym miejscu założyli gród już Prusowie i nazwali go Melcekuke. W połowie XIII wieku ostatni ich książę prawdopodobnie Wewa stoczył przegrany bój z Krzyżakami. Krzyżacy nazwali miasto Mehlsack. W początku XIV wieku kapituła warmińska zbudowała tu zamek i otoczyła miasto murami z dwiema bramami, Braniewską i Ornecką.…
-
Morąg – burzliwe dzieje miasta i nasze zwiedzanie
Przyjechaliśmy tu by zobaczyć dawny zamek krzyżacki, piękny ratusz i muzeum. Chcieliśmy poznać miejsce z którym związany był jeden z największych niemieckich myślicieli Johann Gottfried Herder. Morąg – pierwsze wrażenia Miasto powitało nas chłodem, deszczem i wychylającym się co rusz zza chmur słońcem. Pierwsze wrażenia były mieszane. Zaparkowaliśmy obok pięknego ratusza, ale plac otaczały domy nie wyróżniające się jakąś szczególną urodą. Wokół toczyło się normalne, miejskie życie. Trochę to kontrastowało z przeczytaną przez nas historią miasta pełną burzliwych zwrotów akcji, przemarszów wojsk, pożarów. Ale to przecież historia… Morąg – trochę historii – Krzyżacy, Szwedzi, Napoleon Spróbujmy więc zacząć od krótkiego opisu dziejów miasta. Można powiedzieć, iż oficjalna historia Morąga zaczyna…
-
Orneta nazwa dźwięczała mi w głowie, musiałam poznać to miejsce
Warmia ma dużo uroku. Podoba mi się pofałdowany teren, ceglaste, wielkie kościoły i tęskna atmosfera. To jest takie miejsce, które chwyta mnie za serce. Jeszcze raz się o tym dowiedziałam podczas ostatniego pobytu. Ale dziś nie będzie o całej, Warmii, będzie o leżącej tu Ornecie. Orneta i jej historia Niegdyś w tym miejscu była staropruska osada. W 1251 roku zdobyli ją Krzyżacy i przekazali biskupom warmińskim. Orneta otrzymała prawa miejskie w 1313 roku. W XIV wieku przez dziewięć lat była nawet siedzibą biskupów warmińskich. Wtedy pojawiły się mury miejskie i został rozbudowany zamek. W 1350 roku rozpoczęto budowę kościoła farnego. Również w XIV wieku wybudowano ratusz. W 1454 roku po…
-
Bukowiec pałac, park i reszta odwiedziliśmy i było warto
Dolny Śląsk to jest takie miejsce, w którym znajdujemy ciągle coś nowego, dlatego już przestaliśmy planować nasze wyjazdy, bo i tak zawsze rzeczywistość nas zaskakuje. W tym przypadku takim zaskoczeniem był Bukowiec. Bukowiec – park Do Bukowca przyjechaliśmy z Kowar, aby pochodzić po rozległym parku. Dopiero na miejscu przekonaliśmy się, że nie zobaczymy nawet jego połowy, bo jest on naprawdę olbrzymi. W 1795 roku Bukowiec kupił hrabia Fryderyk Wilhelm Reder. Po jego śmierci w 1815 roku wdowa po nim Fryderyka Karolina przebudowała pałac i park. Bukowiec stał się wtedy znaczącym ośrodkiem kulturalnym Prus. Po II wojnie park i pałac zostały zniszczone. Ostatnio Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej rewaloryzuje…
-
Miedzianka – niezwykła historia dawnego miasta
Bardzo chcieliśmy tu przyjechać. Przecież warto zobaczyć miasto, którego już nie ma…Wszystko zaczęło się od lektury książki Filipa Springera „Miedzianka. Historia znikania”. No to teraz już wiecie – byliśmy w Miedziance. Miedzianka – gdzie to jest? Musimy pojechać na Dolny Śląsk ( my zawsze podkreślamy – tam naprawdę warto pojechać). Wieś, bo Miedzianka jest dziś wsią, leży w malowniczym miejscu, w Rudawskim Parku Krajobrazowym. Nieopodal można oglądać przełom Bobru, a zupełnie niedaleko piętrzą się przed naszymi oczami Karkonosze. To miejsce zawsze urzekało przyjezdnych, ale i mieszkańców. Nietrudno tu trafić, wszak przy drodze jest tablica z nazwą miejscowości, a nieoceniona nawigacja poprowadzi nas na miejsce. Ale nam udało się Miedziankę prawie…
-
Zamek Karpniki zobaczyliśmy i poznaliśmy jego historię
Pisząc o wycieczce do zamku Bolczów i Starościńskich Skał wspomniałam o właścicielach zamku Karpniki, którzy stworzyli szlak do punktu widokowego. Skoro więc o dawnych właścicielach była już mowa, czas na odwiedziny w zamku Karpniki, a właściwie na zobaczenie zamku z zewnątrz. Zamek Karpniki – jak się tu dostać? Wycieczkę do zamku Bolczów zaczynaliśmy w Janowicach Wielkich. Z Janowic należy udać się drogą prowadzącą do Wojnowa i skręcić do Karpnik. We wsi trzeba jechać główną drogą, a za zakrętem w prawo skręcić w lewo w drogę prowadzącą do zamku. My zostawiliśmy samochód przed bramą. Zrobili tak zresztą wszyscy, którzy chcieli zobaczyć zamek, bo brama na jego teren była zamknięta. Można było…
-
Zamek Bolczów, Starościńskie Skały, czyli wędrówka po Rudawach Janowickich
Rudawy Janowickie to nasze tegoroczne odkrycie. Są tu cudowne Kolorowe Jeziorka, o których Wam już pisałam. Jest też zamek i skały o niezwykłych kształtach. O tych miejscach będzie w dzisiejszym tekście. Wycieczka była trochę męcząca i czasami trasa błotniska, ale daliśmy radę. Zamek Bolczów, Starościńskie Skały – zamek To był pierwszy punkt naszej wycieczki. Najpierw jednak musieliśmy dojechać do Janowic Wielkich. Samochód zostawiliśmy na parkingu obok sklepu, naprzeciw ulicy Zamkowej. Można też podjechać aż do wejścia do lasu, ale tu zmieszczą się tylko trzy samochody. W każdym razie do zamku prowadzi szlak zielony. Trasa wiedzie pod górę, jak łatwo się domyślić, ma około 2 kilometrów. Nam to podejście zajęło około…