Puszcza Kampinoska w okolicy Tułowic, miły, wiosenny spacer
Turyści, spacerowicze, odwiedzający Puszczę Kampinoską najczęściej trafiają do Roztoki, Granicy, albo na trasy zaczynające się tuż przy granicach Warszawy. To naprawdę świetne miejsca, ale warto trafić także tam, gdzie wędrowców nie ma prawie wcale. I tak myśląc pojechaliśmy do zachodniej części Kampinosu, w okolice Tułowic. Ale, ale, pamiętajcie, iż chodzi tu o miejscowość znajdującą się na Mazowszu. Jeśli korzystamy z nawigacji może bowiem okazać się, iż znajdziemy drogę …na Dolny Śląsk, do tamtejszych Tułowic.
Puszcza Kampinoska w okolicy Tułowic – ścieżka przyrodnicza czy szlak
No to czas ruszyć w drogę. Jak zwykle w Kampinosie możliwości jest sporo, więc trzeba po prostu wybrać. Zdecydowaliśmy się przejechać przez Tułowice i wejść na szlak już w lesie. I tak trafiliśmy do miejscowości o wdzięcznej nazwie Wilcze Tułowskie. Przy drodze jest tu parking i rozpoczyna się ścieżka przyrodnicza. Ścieżka nosi nazwę „Przez Wilczą Górę” i ma około 3 kilometrów długości. To dobra propozycja na spokojny spacer. Nasz plan był jednak inny – chcieliśmy pochodzić nieco dłużej i zobaczyć więcej krajobrazów zachodniego Kampinosu. Jak zaplanowaliśmy, tak zrobiliśmy. Z parkingu trzeba ruszyć ścieżką ( tak, tą ścieżką o której była mowa) by po kilkuset metrach trafić na zielony szlak.
Puszcza Kampinoska w okolicy Tułowic – zielonym szlakiem
Szlak ma wiele zalet i nie piszemy tak dlatego, iż wybraliśmy się nim na wędrówkę. Przede wszystkim droga wiedzie leśnymi ścieżkami, a nie asfaltową czy szutrową drogą. Idzie się wśród drzew, ale nie jest to groźny las nie dopuszczający światła do ziemi. Otaczają nas strzeliste sosny. Co ciekawe – nie jest tu wcale zupełnie płasko. Kolejny raz przekonaliśmy się, że płaskie Mazowsze nie zawsze jest płaskie i kryje także pofałdowany teren. Można się o tym przekonać także w innych rejonach Kampinosu. Wygląda to urokliwie, no to chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Tak więc kilka razy w trakcie naszej wycieczki czekało nas pokonywanie małych wzniesień. Góry tu są, zapyta ktoś. No gór to tu zdecydowanie nie ma, ale to naprawdę dobre miejsce na złapanie szerszej panoramy i instagramowe zdjęcia (jeśli ktoś lubi ten styl). To jednak nie wszystkie atrakcje szlaku…
Puszcza Kampinoska – krzywy las
Widzieliście krzywylas koło Gryfina w zachodniopomorskim? Fantazyjnie wygięte drzewa są prawdziwą atrakcją turystyczną. Czy to „wybryk” natury, czy może świadome działanie człowieka doprowadziło do powstania tych fantazyjnych kształtów, do końca nie wiadomo. Okazuje się jednak, że i tu, w Kampinosie sporo drzew zachwyca ciekawymi, „krzywymi” (a może nieco przerażającymi) kształtami. Najpierw spotkaliśmy jedno, potem kilka kolejnych. Ciekawie wyglądały szczególnie na tle stojących „na baczność” smukłych i prostych sosen. Tu chyba nie ma mowy o żadnej ingerencji człowieka, tym razem to natura dała nam taki prezent.
Puszcza Kampinoska w okolicy Tułowic – Kurlancka Góra
Po dość długim spacerze pośród sosnowego boru dochodzimy do trasy rowerowej. Tym razem szlak wiedzie obok drogi. Następnie zostawiamy szlak rowerowy i wchodzimy na lekko bagienny odcinek. Mijamy malownicze błotniste fragmenty puszczy. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to zapewniam, że bagienne rejony naprawdę są malownicze. No oczywiście nasz odbiór może się trochę zmienić gdy pojawia się komary. Gdybyśmy skierowali się na północ dość szybko dotarlibyśmy do Wisły.
Po mniej więcej 5 kilometrach od początku naszej wędrówki doszliśmy się do węzła szlaków Kurlancka Góra. Sama góra jest nieco z boku i trzeba przyznać, że tym razem wejście na jej grzbiet jest rzeczywiście dość strome. Ciekawostkę stanowią napisy na informacyjnych tabliczkach. Znajdziemy tam dość ciekawie zapisaną nazwę góry „kurlancka”. I jak tak sobie popatrzycie w internet, to znajdziecie i „kurlancką” i „kurlandzką” górę. Czy nazwa pochodzi od „Kurlandii”? To dość daleko stąd… A może jej pochodzenie jest inne? Tak czy inaczej jesteśmy „na rozstajach dróg”.
Stąd mamy kilka możliwości dalszej wędrówki, łącznie ze „spacerem” 22,4 kilometra do Cybulic. Jeśli pójdziemy na północ zaczniemy kierować się w stronę Wisły (do samej rzeki jest jednak dość daleko). Możemy także kierować się dalej zielonym szlakiem do miejscowości Piaski Duchowne i Piaski Królewskie. Tym razem uznaliśmy, iż czas po prostu wracać i ruszyliśmy w drogę powrotną tym samym szlakiem.
W sumie do przejścia jest około 11 kilometrów, ale wycieczka może być dłuższa. Na szlaku spotkaliśmy przez cały czas naszej wycieczki tylko 2 osoby na rowerach. Zresztą, gdy chodzi się puszczańskimi szlakami Kampinosu dalej od parkingów, to zwykle ma się komfort samotnej wędrówki. Jeśli czegoś nam zabrakło, to choćby jednej turystycznej wiaty, no ale może to właśnie urok tych mało uczęszczanych szlaków?
Informacje praktyczne:
– szlaki w okolicach Tułowic do najbardziej oddalona od Warszawy część Kampinosu, ale jeżeli jedziecie od zachodu, to właśnie tu będziecie mieli najbliżej
– parking leśny nie zapewni Wam żadnej gastronomii, nie znajdziecie jej także na szlaku. Po Kampinosie najlepiej wędrować ze swoim prowiantem
– w okolicy jest sporo ciekawych miejsc, które warto obejrzeć. W lecie do Tułowic dociera kolejka wąskotorowa, można podjechać do Sochaczewa i do Brochowa, gdzie znajduje się piękny gotycko-renesansowy kościół, miejsce chrztu Chopina.
Jeśli
lubicie zwiedzać województwo mazowieckie, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
znajdziecie w tym wpisie, a klikając na poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Mamy też własny przewodnik po województwie świętokrzyskim, znajdziecie w nim wiele atrakcyjnych miejsc.
Jeśli lubicie spacery po ciekawych miejscach, w których żyli niezwykli ludzie, wybierzcie się z nami do Konstancina.