-
Gdynia dobre miejsce na wycieczkę i do życia
Gdynia tak się nam spodobała, że na serio zastanawialiśmy się, czy tu nie zamieszkać. Nasze dobre wrażenia potwierdził kierowca Ubera, który powiedział, że miasto znalazło się na 3 miejscu najlepszych do mieszkania miast na świecie do 300 tys. mieszkańców. Po wyjściu z pociągu (bo bardzo wygodnie przyjechaliśmy tu pociągiem), odetchnęliśmy wreszcie pełną piersią, wciągając w płuca naprawdę czyste powietrze. Gdynia – Muzeum Emigracji Następnego dnia po pysznym śniadaniu w lokalu o wdzięcznej nazwie „Chwila Moment”. Poszliśmy do Muzeum Emigracji, które mieści się w porcie. W muzeum spędziliśmy dużo czasu, bo ekspozycja nam się bardzo podobała, dodatkowo wypożyczyliśmy przewodnik audio, a to zawsze oznacza dokładniejsze zwiedzanie. Muzeum mieści się w zabytkowym…
-
Ejlat, Morze Czerwone, a w nim rafa koralowa
5 – 7listopada 2018 Ejlat, Morze Czerwone – podróż z Ein Bokek Wymyśliliśmy sobie, że z Ein Bokek wyjedziemy po 11. Ponieważ do tej pory autobusy, którymi jeździliśmy i te które mijały nas na trasie, były raczej puste, nie martwiliśmy się o bilety. Jak się okazało to był błąd. Ale zanim błąd okazał się błędem poszliśmy na basen z podgrzewaną wodą z Morza Martwego, bo zachmurzyło się i nie było bardzo gorąco. Woda wyciągnęła ze mnie wszystkie siły, w podgrzanej wersji jest zdradliwa. Po tej kąpieli musiałam chwilę poleżeć, a potem udaliśmy się na przystanek. Na ten sam pomysł wpadło trochę ludzi. Autobus przyjechał pełny, ale na szczęście kierowca zgodził…
-
Tel Awiw – modernizm, bazar i plaża, dziennik z Izraela
Tel Awiw 1 listopada 2018 Ruszyliśmy w kolejną podróż i znów, jak w przypadku podróży do Gruzji, będę prowadzić dziennik. Taka forma sprawdza się najbardziej, bo pozwala na bieżąco notować wszelkie szczegóły i impresje. Zapraszam więc, abyście towarzyszyli nam w podróży do Izraela. Teksty, jak zawsze, będą ukazywać się w poniedziałek i w czwartek, zawsze wieczorem. Tel Awiw – z lotniska do hotelu Przylecieliśmy wczoraj wieczorem. Podczas kontroli paszportowej nie mieliśmy żadnych problemów. Musieliśmy tylko pokazać jeden bilet samolotowy (nie wyrzucajcie boarding karty), paszporty oraz powiedzieć, kiedy wracamy. W paszporcie mieliśmy pieczątki z Turcji, ale było żadnych pytań na ten temat. Taksówka do hotelu miała kosztować 150 szekli. Postanowiliśmy więc…
-
Czasami odpoczywamy, tym razem w Hiszpanii
Docieramy do końca naszej kolejnej podróży do Hiszpanii. Widzieliśmy średniowieczną Siguenzę, Park Krajobrazowy Barranco del Rio Dulce, malowniczą Cuenkę i Teruel, miasto Kochanków. Przyszła pora na odpoczynek. Wybraliśmy się nad morze w okolice Walencji. Miejscowość nazywała się Sagunto i podobno jest interesująca. Piszę podobno, bo bawiliśmy tylko nad morzem. Czasami odpoczywamy – plaża w okolicy Sagunto Długo szukaliśmy tego miejsca, bo w końcu rzadko zdarza nam się naprawdę odpoczywać. Chcieliśmy, aby plaża była odpowiednio długo, bo zamierzaliśmy spacerować. Nie chcieliśmy nabrzeża zabudowanego wysokimi blokami. Miała być możliwość zjedzenie czegoś w okolicy. Po wyborze hotelu Els Arenals, braku tego ostatniego obawialiśmy się najbardziej, bo w recenzjach przeczytaliśmy, że hotel jest na…
-
Zwiedzanie Tallina poza Starym Miastem
Wycieczkę po Starym Mieście możecie znaleźć w poprzednim wpisie, dziś pojedziemy trochę dalej od centrum. Będziemy się poruszać w różnych kierunkach. Odwiedzimy Muzeum Morskie, plażę i olimpijski port jachtowy, pałac Piotra Wielkiego i jego okolicę. Gotowi? Zaczynamy. Muzeum Morskie Do Muzeum Morskiego podjechaliśmy autobusem numer 73 do przystanku Linnahall. Samo muzeum mieści się w starym porcie. Zwiedzanie zajęło nam niecałe dwie godziny, ale zdajemy sobie sprawę, że można tu utknąć naprawdę na długo. W gmachu panuje półmrok, więc od wejścia towarzyszy nam atmosfera tajemniczości. Muzeum prezentuje wszelkiego typu sprzęt pływający. Nie zabrakło łodzi podwodnej, którą można bardzo dokładnie zwiedzać. Współczuliśmy marynarzom, którzy musieli spać po kilku w jednym pomieszczeniu i…
-
Zwiedzanie Comillas pełnego zabytków i modernizmu
Ostatnim punktem naszej wycieczki po Kraju Basków i Kantabrii było urocze miasteczko Comillas. Mieszkaliśmy tu w dość niesamowitym miejscu, no może hotel nie był najładniejszy, powiedzmy sobie szczerze, był brzydki i oszpecał krajobraz, ale za to widok na morze był wspaniały. Zwiedzanie Comillas dostarczyło nam wiele wrażeń. Zwiedzanie Comillas – trochę historii Miasteczko jest bardzo malownicze, w jego centrum jest Plaza Mayor. Za czasów Alfonsa XII zjeżdżała tu hiszpańska elita. Comillas słynie z modernistycznych budowli. Jest zaprojektowany przez Antoniego Gaudiego pawilon El Capricho. Od niego właśnie rozpoczęliśmy zwiedzanie. Uczestniczyliśmy w wycieczce z przewodnikiem, dzięki czemu dowiedzieliśmy się o wielu ciekawych rzeczach. W Comillas urodził się Antonio Lopez y Lopez, który…
-
Atrakcje Santander, dlaczego warto tu przyjechać
Przyjechaliśmy tu z Santillana del Mar i w Santander zatrzymaliśmy się najdłużej, chcieliśmy stąd robić wycieczki, ale nic z tego nie wyszło. Trzy dni zajęło nam zwiedzanie, połączone z plażowaniem z naciskiem na to ostatnie. Ponieważ pogoda nam dopisała, odpuściliśmy sobie muzea: sztuk pięknych, archeologiczne i morskie, wybierając atrakcje Santander na wolnym powietrzu. Atrakcje Santander – katedra W Santander nie ma zbyt wielu zabytków. Miasto ucierpiało w wyniku dwóch pożarów. Pierwszy z nich miał miejsce w 1893 roku, zapalił się wtedy statek załadowany dynamitem; następny wybuchł w 1941 roku i w ciągu dwóch dni strawił całą średniowieczną starówkę. Ocalała jedynie XIII-wieczna katedra, którą widzieliśmy z okna naszego pokoju hotelowego. W…
-
Donostia-San Sebastian największe atrakcje
Donostia-San Sebastian to oficjalna nazwa miasta. Pierwsza część jest baskijska, druga kastylijska. Kurort latem jest zapełniony po brzegi. Doświadczyliśmy tego, szukając noclegów. Ceny były horrendalnie wysokie, ale i tak 95% miejsc okupowali już turyści. W końcu udało nam się zarezerwować pokój w niewielkim pensjonacie, może nie do końca komfortowym, ale za to położonym w sąsiedztwie Playa La Concha. Donostia-San Sebastian największe atrakcje – zaczynamy. Donostia-San Sebastian największe atrakcje – Playa Concha Kiedy czytałam wcześniej o San Sebastian, w oczy rzucało się, że według autorów, największą atrakcją jest La Playa Cocha. Mieliśmy się o tym przekonać zaraz po przyjeździe do miasta. Kiedy udało nam się szczęśliwie zaparkować samochód i zakwaterować się, ruszyliśmy…
-
Weekend w Trójmieście, to dobry pomysł
– Co można robić o tej porze roku w Trójmieście? – spytał Pan Grzegorz z restauracji Wabu Sushi, kiedy zdradziliśmy, że najbliższy weekend spędzimy właśnie tam. No to spróbuję odpowiedzieć na to pytanie, czyli nasz weekend w Trójmieście. Weekend w Trójmieście – spanie Na miejsce przyjechaliśmy dość późno, bo około 23, to za sprawą biletów weekendowych oferowanych przez PKP Intercity (są dużo tańsze od normalnych, ale podróż trzeba zacząć w piątek po 19). Spaliśmy w wynajętym mieszkaniu (coraz bardziej lubimy tę opcję nocowania). Był to apartament Artus Class, który znajduje się sto metrów od pomnika Neptuna. Wewnątrz, co prawda, było trochę słychać odgłosy z sąsiadujących z nim pubów, ale nam…
-
Weekend w okolicy Świnoujścia
Weekend w okolicy Świnoujścia to świetny pomysł i zapewniam Was, że nie będziecie się nudzić, a dzięki autostradzie i drodze szybkiego ruch dojedziecie na miejsce szybciej niż Wam się wydaje. No może prom zatrzyma was na kilkadziesiąt minut. Tak trochę zaczęłam się zastanawiać, czy opisywać tę trasę późną jesienią, bo niektóre miejsca mogą nie być czynne, ale ponieważ jestem zwolenniczką wyjazdów nad morze o tej porze roku, bo nie ma tłoku i jest dużo jodu w powietrzu, zaproponuję wyjazd w okolice Świnoujścia. Proponują nocleg po zachodniej stronie miasta. Musimy się tu przeprawić promem. Ta ładniejsza część Świnoujścia ciągle nie ma lądowego połączenia z resztą Polski. Oczywiście wiele lat już rozważa…