Příhrazské skály, czyli kolejna ciekawa wędrówka w Czeskim Raju
Opisałam wam już dwie trasy w Czeskim Raju, czyli od Hrubej Skaly do zamku Valdsztejn oraz po Skałach Prachowskich, dziś czas na kolejną. Musieliśmy do niej podjechać samochodem. Zatrzymaliśmy się na parkingu przy zamku Valečov.
Příhrazské skály – zamek Valečov
Zamek powstał na początku XIV wieku. Częściowo go zbudowano, a częściowo wyciosano w skale. W XVI wieku do zamku dobudowano murowany pałac. Zniszczyły go walki podczas wojny trzydziestoletniej. Ostatecznie opuszczono go XVIII wieku i od tego czasu pozostaje ruiną. Pozostałości zamku można zwiedzać i właśnie od zwiedzania rozpoczęliśmy naszą wycieczkę.
Na szczęście nie przeszkodził nam w tym duch okrutnej pani, a ponoć przechadza się po zamku. legenda mówi, że chciwa pani postanowiła ukryć swoje skarby w podziemiach. Kamieniarzy, który wydrążyli w skale korytarze, zaprosiła na ucztę, poczęstowała winem, uśpiła, a potem zamknęła izbę i ją podpaliła. Wobec tego nikt nie znał miejsca ukrycia skarbu.
Po schodach weszliśmy na górę, obejrzeliśmy widok, jaki się stąd roztaczał, potem zeszliśmy na dół. Trzeba mieć dużo wyobraźni, aby odtworzyć sobie, jak zamek niegdyś wyglądał.
Zamek można zwiedzać: maj-czerwiec od wtorku do niedzieli w godzinach 9.00-18.00; lipiec-sierpień od poniedziałku do niedzieli 9:00-18:00; wrzesień od wtorku do niedzieli 9:00-18:00; październik-kwiecień sobota-niedziela 9:00-16:00.
Bilet normalny kosztuje 50 koron.
Trasa do rezerwatu Příhrazské skály
Od zamku do skał trasa była dość długa i na początku nas nie zachwyciła. Ale po kolei: zaczynamy marsz, idąc połączonymi szlakami. Warto zwrócić uwagę na skały, bo także w nich można dostrzec otwory, świadczące o ich wykorzystaniu do różnych celów. Idziemy szlakiem czerwonym, pozostałe gdzieś tam skręcają. Dochodzimy do kilku domów, po dojściu do szosy, pozostawiamy szlak czerwony. Idziemy dalej niebieskim. Muszę przyznać, że na początku nie byliśmy zachwyceni trasą. Wiodła przez dość ponury las i dopiero pod koniec dotarliśmy do rezerwatu. Nie przypomnę sobie, czy cały czas szliśmy szlakiem niebieskim. Prawdopodobnie dołączył do niego czerwony, a do niewielkiej miejscowości doszliśmy żółtym.
Miejscowość nazywa się Příhrazy. Zjedliśmy tu niezłą zupę, stolik wybraliśmy z widokiem na całą okolicę. Dziś po zwiedzeniu zamku Valečov, podjechalibyśmy właśnie do wspomnianej wyżej miejscowości i poszlibyśmy eksplorować skały. Same skały są wyjątkowe, bardzo wysokie. Zeszliśmy też na dół w miejscu, w którym był niegdyś zamek. Dziś nic z niego nie zostało, a dokładniejsze poznanie się nie udało, bo trasę zamykała brama z kłódką.
W każdym razie sam rezerwat jest naprawdę piękny, widok na okolicę wspaniały. Warto więc się wybrać, ale nie idźcie naszą trasą, bo nie warto. A co gorsze na sam koniec musieliśmy jeszcze iść spory kawałek drogą.
Jeśli
lubicie Czech, zerknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
interesują Was ciekawe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com