Puszcza Knyszyńska nasz spacer do punktu widokowego
Po bardzo miłym pobycie w Białymstoku, ruszyliśmy pooddychać świeżym powietrzem. Okolice miasta są świetnym miejscem do tego. Kiedy wyjeżdżaliśmy, kierując się w stronę przejścia granicznego w Bobrownikach, mieliśmy wrażenie, że puszcza wdziera się na ulice. Naszym celem była Puszcza Knyszyńska.
Puszcza Knyszyńska – przygotowania
Muszę napisać, że znalezienie szlaków, którymi można poruszać się po puszczy wymaga znacznego wysiłku. Na różnych portalach znaleźliśmy co prawda jakieś spacery, ale opisy nie wydawały nam się na tyle dokładne, żeby się zdecydować na powielenie trasy. Mapy w domu nie mieliśmy, ale w końcu udało nam się znaleźć ciekawe miejsce, czyli punkt widokowy na Kopnej Górze
Postanowiliśmy tam dojść.
Puszcza Knyszyńska – nasza wycieczka
Aplikacja Google Maps skierowała nas do miejscowości Kołodno, potem co prawda sugerowała, aby skręcić w wąską polną drogę, ale ja takich rzeczy nie robię, więc na końcu wsi zaparkowaliśmy samochód i do rzeczonej drogi udaliśmy się na własnych nogach.
Droga prowadziła do widocznego na horyzoncie lasu, więc stwierdziliśmy, że to właściwy kierunek. Podziwialiśmy widoki, pogoda była wyjątkowo piękna, a barwy zachwycające. Robienie zdjęć zajęło nam trochę czasu, ale przecież nigdzie się nie spieszyliśmy.
W pewnym momencie usłyszeliśmy jakiś dziwny dźwięk i zobaczyliśmy, że coś się szybko porusza po drodze. Myśleliśmy, że wreszcie uda nam się uchwycić w kadrze jakieś zwierzę. Ale po przejściu kilkudziesięciu metrów okazało się, że to dziewczynka bawi się dość dużym, zdalnie kierowanym samochodem. Nie spełniły się więc marzenia o pięknej focie z dzikim zwierzęciem. Rośliny nam to zrekompensowały.
W lesie
W lesie musieliśmy zdecydować, czy pójść w prawo, czy w lewo. Poszliśmy w prawo, ale potem się przekonaliśmy, że obie drogi były właściwe. Droga zaczęła się piąć w górę. I tak doszliśmy do mogiły na Górze św. Anny. Z tablicy informacyjnej dowiedzieliśmy się, że jest to mogiła powstańców styczniowych, choć dokładne informacje na ten temat nie są znane. Tu też zauważyliśmy, że pojawiły się czerwone znaki szlaku powstania styczniowego.
Do wieży musieliśmy podejść jeszcze kawałek, co rusz, zatrzymując się, aby zrobić kolejne zdjęcie.
Wieża widokowa
Wieża znajduje się na Kopnej Górze, a cały ten pagórkowaty teren nosi nazwę Wzgórz Świętojańskich. Powstał on w wyniku działalności wód wytapiającego się lodowca. Kopna Góra jest jednym z najwyższych wzniesień pasma.
Weszliśmy na wieżę i góry podziwialiśmy rozciągającą wokół zieleń. Lasy ciągnęły się aż po horyzont.
Puszcza Knyszyńska – droga powrotna
Nie lubimy wracać tą samą drogą, ale koło wieży nie ma żadnych oznaczeń. Postanowiliśmy spytać ludzi, którzy przyszli z drugiej strony, dokąd wiedzie widoczna ścieżka. Okazało się, że do tej samej miejscowości, z której wyszliśmy. Ale zanim znaleźliśmy się na dole, zajęci fotografowaniem przegapiliśmy zejście i szliśmy sobie spokojnie ścieżką, aż po jakimś czasie zauważyliśmy, że jesteśmy na niej sami.
Nie chcieliśmy ryzykować dalszej wędrówki nie wiadomo dokąd, więc wróciliśmy w pobliże wieży i znaleźliśmy zejście, które zaprowadziło nas na skraj lasu, gdzie były dwie drogi jedna w prawo (którą poszliśmy), druga w lewo (którą, jak się okazało, zeszliśmy).
W Puszczy fantastycznie spędziliśmy czas, ale musieliśmy ruszyć dalej, tym razem do Supraśla.
Jeśli
chcecie podróżować po województwie podlaskim, zerknijcie tu;
jesteście ciekawi, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
lubicie podróżować po Polsce o odkrywać niezwykłe miejsca, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a jeśli klikniecie w poniższe zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com