
Sperlonga, miasto na południe od Rzymu, podobało nam się morze
Po wykluczeniu Orte, jako miejsca, w którym mogłoby się znajdować nasze mieszkanie, pojechaliśmy szukać szczęścia na południe od Rzymu. Wybraliśmy Sperlongę, do której dojechaliśmy pociągiem i autobusem. Nie chcecie wiedzieć, jak wyglądał dworzec kolejowy. Ogólnie jednak sama Sperlonga nawet nam się spodobała. Mieszkaliśmy w apartamencie z widokiem na morze. Było trochę po sezonie.

Sperlonga – pierwsze wrażenie
Od razu zauważyliśmy, że było cieplej niż na północ od Rzymu. Miasteczko wydawało się trochę senne. Okazało się, że było już po sezonie, stąd pustki na ulicach. Niektóre restauracje były zamknięte. Inne otwarto następnego dnia, bo jak się okazało, w poniedziałek, raczej nic nie działa. Znaleźliśmy blisko apartamentu sklep z rybami i owocami morza. Mieszkaliśmy na dole, niedaleko plaży. Napisałam na dole, bo stara część miasta usytuowana jest na wzgórzu. Ogólnie plaża i budynki w pobliżu naszego apartamentu sprawiały dobre wrażenie. Odetchnęliśmy z ulgą, bo jadąc autobusem na miejsce, widzieliśmy bardzo zaniedbaną i zaśmieconą okolicę. Ceny apartamentów przypominały te warszawskie, więc na pewno tu nie będziemy mieli drugiego domu.

Sperlonga, czego dowiedzieliśmy się o miejscowości
Miejscowość odkryli Rzymianie i stworzyli tu wspaniałe rezydencje. Zachwycił ich łagodny klimat. Wspaniałą willę zbudował cesarz Tyberiusz. Mieliśmy okazję obejrzeć jej pozostałości. Ruiny odkryto podczas budowy drogi. Znaleziono wtedy wiele rzeźb, które znalazły swoje miejsce w Muzeum Archeologicznym, znajdującym się nad ruinami. Kolekcja bardzo przypadła nam do gustu. Duże wrażenie zrobiła też na nas jaskinia, która niegdyś stanowiła część otoczenia willi.
Po upadku Rzymu w ruinach willi ukrywali się lokalni mieszkańcy. To właśnie z nich wywodzili się pierwsi mieszkańcy Sperlongi, którzy zaczęli osiedlać się na wzgórzu San Magno. Musieli oni walczyć z piratami, którzy opanowali Morze Tyrreńskie. W XVI wieku miasteczko zostało zniszczone. W XVIII i XIX wieku Sperlonga wzbogaciła się o pałace i kościoły. Jednak na wielki rozwój miejscowości trzeba było poczekać do 1957 roku. Wtedy właśnie wybudowano drogę nadmorską Terracina-Gaeta. Zapoczątkowało to turystyczną karierę miasta.




Plaże
Oprócz wizyty w ruinach willi i w muzeum dużo czasu spędziliśmy spacerując po plaży, a chyba lepiej użyć tu liczby mnogiej, czyli po plażach. Przekonaliśmy się, że plaża za wzgórzem, a pod ruinami willi była dużo ładniejsza i zadbana. W samej miejscowości również nie było zbyt dużo śmieci. Gorzej, jeśli szło się dalej wybrzeżem. Wraz z oddalaniem się od centrum ilość śmieci wzrastała. Pojawiły się też jakieś budy i inne zabudowania, świadczące o tym, że w sezonie funkcjonują tu bary, a wejście na plażę jest płatne.
Woda miała 19 stopni, nawet Marcin się w niej nie kąpał, choć byli tacy, którym ta temperatura nie wydawała się straszna. Dodam od razu, żeby nie było wątpliwości, że ja do nich nie należałam.


Sperlonga – informacje praktyczne
Jechaliśmy z Rzymu pociągiem do miejscowości Fonga, a potem autobusem do Sperlongi. przystanek autobusowy znajduje się przed dworcem.
Na miejscu robiliśmy zakupy w supermarkecie i w sklepie rybnym.
Do willi i Muzeum Archeologicznego podjechaliśmy autobusem, wracaliśmy piechotą, brzegiem morza.
Jeśli
lubicie Włochy, więcej tekstów znajdziecie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
Pragniecie zobaczyć ciekawe miejsca w Polsce, które poprawią Wam nastrój, kupcie nasz ebook, więcej informacji na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a po kliknięcie w zdjęcie poniżej, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Oto macie oferty noclegów w Sperlondze. Link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com

