Szwajcaria
Szwajcaria jest nam bliska z przyczyn osobistych. Byliśmy tu już wiele razy i na pewno będziemy. Jest idealnym miejscem do chodzenia po górach. Lubimy pobyty w Leukerbad, gdzie ciągle okazuje się, że są nowe trasy do przejścia. Odkrywamy Genewę, za każdym razem poznajemy coś nowego. Weekend w Zurych pozwolił nam zobaczyć trochę inną twarz Szwajcarii. A o urodzie Zermatt można pisać poematy.Zachwyciło nas Ticino, czyli włoski kanton na jeziorem, przesiąknięty włoską kuchnią i kulturą, a jednocześnie po szwajcarsku uporządkowany. Sama nie wiem, czy bardziej podobało mi się Locarno czy Lugano.Szwajcaria pewnie doczeka się swojego przewodnika. Kraj jest piękny, ma tylko jedną zasadniczą wadę - jest drogi.
Zermatt szlak z Gornergrat
Następnego dnia znów wybraliśmy się w góry, ale żeby trochę inaczej tym razem pojechaliśmy kolejką szynową, wspinającą się najwyżej w Europie. Zermatt szlak z Gornergrat – widok z góry Wjechaliśmy nią na Gorgergrat na około 3089 metrów n.p.m. Rano Zermatt spowijały mgły. Poczekaliśmy trochę i około 10 tej wyruszyliśmy pociągiem w górę. Pogoda nam dopisała, mgły opadły, więc widok był fantastyczny. Tym razem tuż przed nami pojawiła się Monte Rosa. Pooglądaliśmy świetne panoramy. Otaczało nas 29 czterotysięczników. Zrobiliśmy parę zdjęć i ruszyliśmy na trasę. No wcześniej jeszcze zajrzeliśmy do budynku stojącego na szczycie. Tam zaś przemyślni i przedsiębiorczy Szwajcarzy urządzili nie tylko hotel, ale także kawiarnię i sklepy. Imponujące… Zermatt szlak…
Wycieczka z widokiem na Matterhorn
Zrobiłam drobną przerwę w opisie naszej wycieczki do Szwajcarii. Dziś przyszła pora na prawdziwą górską trasę. Zacznę od tego, że w naszym pensjonacie w Zermatt podawali wspaniałe, obfite śniadania. Marcin zamówił jajecznicę. Kiedy pojawiła się na stole, okazało się, iż składa się chyba z czterech jaj. Marcin dzielnie prawie dał radę, ale w górach okazało się, iż takie śniadanie przed wycieczką, to nie był najlepszy pomysł, ale i tak nasza wycieczka z widokiem na Matterhorn była wspaniała Wycieczka z widokiem na Matterhorn – plany i rzeczywistość Wjechaliśmy kolejką do Schwarzsee (była to ta sama kolejka, co na Mały Matterhorn, tylko wysiedliśmy wcześniej). W planie był jedynie spacer wokół jeziora i…
Mały Matterhorn Zermatt
Zermatt i górskie wycieczki były punktem kulminacyjnym naszego pobytu w Szwajcarii. Miasto leży tuż przy granicy z Włochami. Jechaliśmy tu z Nyon, a więc z okolic Genewy samochodem, całkiem wygodnie. Najpierw była autostrada i obowiązujące w Szwajcarii ograniczenie do 120 kilometrów na godzinę, z dużą ilością radarów. Jechałam więc spacerowym tempem, podziwiając mijane krajobrazy, a było co, bo trasa wiodła ponad Jeziorem Genewskim. Potem zaś wjechaliśmy w góry. Mały Matterhorn Zermatt – Tasch koniec podróży samochodem Tylko ostatni odcinek musiałam pokonać zwykłą i do tego górską drogą. Trochę się tego obawiałam, ale samochód sprawował się dobrze i ja jako kierowca też. Dojechaliśmy do miejscowości Tasch i tu nasze podróżowanie samochodem…
Montreux, szwajcarska riwiera
Nie będę siliła się na dokładny opis miejscowości, bo byliśmy tu tylko 1,5 godziny. Wpadliśmy po drodze, bo zawsze chciałam ją zobaczyć. Właściwie to od lat trochę zerkaliśmy na Montreux, jadąc z Genewy w góry pociągiem. To bardzo malownicza trasa prowadzącą częściowo wzdłuż brzegu Jeziora Genewskiego. Gdy dopisuje pogoda pięknie widać Alpy, a czasem można zobaczyć nawet sam Mont Blanc. Z pociągu jednak nigdy nie wysiedliśmy w tym mieście, no więc przyszedł czas odrobienia zaległości. Montreux – festiwal jazzowy Miłośnikom jazzu Montreux kojarzy się ona przede wszystkim z głośnym festiwalem, który odbywa się tu każdego roku w lipcu i gości największe muzyczne sławy. Kto tu nie grał…no grali prawie wszyscy…
Trochę o Gruyeres, czyli w krainie sera
Gruyeres jest położone wśród niewielkich, jak na Szwajcarię, gór. Zamek i malownicze centrum góruje nad wszystkim. Na dole znajdują się parkingi i tu należy zostawić samochód. Nie ma z tym problemu, bo ruchem kierują policjanci. Parkingi są darmowe. Gruyeres – zamek Teraz drobne podejście i naszym oczom ukazuje się uroczy obrazek: mały rynek, otoczony drewnianymi domami, z kwiatami w oknach. Są tu głównie sklepy, restauracje i hotele, a jeszcze wyżej zamek, którego historia sięga XIII wieku. Znajduje się tu muzeum, które pokazuje historię regionu. Miasteczko założyli hrabiowie Sabaudii. Mury obronne pochodzą z XV wieku. Gruyeres – zwiedzanie zamku Zamek zwiedza się samodzielnie. Warto zwrócić uwagę na salę numer 8, tzw. komnatę…
Atrakcje Leukerbad, dlaczego tęsknimy?
Zima prawie się kończy, a my nie byliśmy w górach i być może nie będziemy. Wzięła mnie więc tęsknota za miejscem niezwykłym – szwajcarskim Leukerbad. Byliśmy tam chyba już trzy razy i bardzo nam się podobało. Atrakcje Leukerbad są liczne. Atrakcje Leukerbad – na styku trzech języków A dziś siedzę w Warszawie i tęsknię za atmosferą uroczego alpejskiego uzdrowiska, położonego w niemieckojęzycznej części Szwajcarii, ale blisko zarówno francuskiej, jak i włoskiej. Najbardziej widać to w nazwiskach mieszkańców, bo ci, co się nazywają po niemiecku, mają zazwyczaj imiona francuskie i odwrotnie. Z tymi nazwiskami to jest zresztą tak, iż wszyscy nazywają się Loretan. No może nieco przesadzam, ale popularność tego nazwiska…
Jezioro Genewskie dodaje miejscowościom uroku
Jezioro Genewskie ma dwie nazwy, w Szwajcarii mówi się o nim Lemańskie. Jezioro Genewskie – winnice Nad jego brzegami posadowiły się bogate szwajcarskie miasta i miasteczka począwszy od Genewy, poprzez Lozannę, Montreux, czy Vevey. Na tutejszej riwierze mniej może jest blichtru, jeśli porównujemy ją z nadmorskimi rejonami Francji i Włoch, ale bogactwa z pewnością nie brakuje. Wszędzie tu uprawia się winorośl, a małe winnice okupują każdy skrawek nadającego się pod tę uprawę gruntu. Winnice z rejonu Lavaux doczekały się nawet wpisania na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jakie wytwarza się tu wina ? Bardzo dobre. Trochę ta odpowiedź przypomina pytania i odpowiedzi w polskich restauracjach (jakie macie wino ? Białe i…
Szwajcarskie zegarki na liście UNESCO
O zegarkach ostatnio było tak głośno w Polsce, że tym razem, będąc w Szwajcarii, postanowiliśmy udać się do dwóch miast związanych z zegarmistrzostwem: Le Locle i Chaux de Fonds. Obie miejscowości zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO właśnie z powodu zegarków. Leżą obok siebie w Jurze, tuż koło francuskiej granicy. W Le Locle pociąg kończy swój bieg. Najpierw chcieliśmy pojechać tylko do Chaux de Fonds ale mieliśmy trochę czasu i zdecydowaliśmy się odwiedzić obie miejscowości. Była to dobra decyzja, bo inaczej z okien pociągu nie zobaczylibyśmy stojących obok siebie fabryk zegarków najbardziej znanych firm. Był to fantastyczny widok, mnóstwo przedmiotów pożądania (no może akurat nie naszego…) powstaje w tej jednej…
Neuchatel, czyli o szwajcarskim bogactwie
Neuchatel jest małym miastem i jak to często w Szwajcarii bywa leży nad jeziorem. Gór, a może jak na tutejsze standardy górek, też tu nie brakuje. Okolica słynie jednak z narodowego przemysłu Helwetów czyli produkcji zegarków. Miasto przeżywało swoje złote lata w dawnych czasach i na przełomie XIX i XX wieku. To ponad 100 lat temu powstały okazałe kamienice dumnie świadczące o bogactwie mieszkańców. To była nasza druga wizyta w Neuchatel. Poprzednio przywitał nas deszcz. Teraz mieliśmy szczęście i udało nam się skorzystać ze słonecznej pogody. A że sobota to dzień targowy mieliśmy okazję przyjrzeć się tutejszemu bazarowi. Czego jak czego, ale serów i przede wszystkim sałaty tu nie brakowało.…
Rzut oka na Genewę to zachęta do kolejnej wizyty
Niedzielę spędziliśmy w Genewie. Znamy ją dość dobrze, ale tym razem pogoda była piękna i słoneczna, co jest rzadkością w tym mieście, więc nasz spacer był prawdziwą przyjemnością. Z dworca kolejowego ruszyliśmy do centrum, przechodząc przez charakterystyczny dla Genewy most. Rzut oka na Genewę – nad wodą Rzut oka na Genewę – Muzeum Sztuki i Historii W Muzeum Sztuki i Historii obejrzeliśmy wszelkiego rodzaju broń, ikony, meble, zbiory archeologiczne. Najwięcej czasu spędziliśmy jednak w galerii sztuki. Kilka obrazów było naprawdę światowej klasy, od pierwszego dzieła renesansowego, gdzie zamiast złotego tła, możemy podziwiać krajobraz, skończywszy na obrazie Pabla Picassa. Sztuce współczesnej poświęcono odrębną salę. A na korytarzu ustawiono rzeźby. Rzut oka na…