Sekretne Ogrody, tajemnicze miejsce koło Annecy
O sekretnych ogrodach przeczytałam w kryminale Małgorzaty Rogali pt. „Kopia doskonała”. Część akcji rozgrywa się właśnie we Francji i miejsca zostały opisane w tak sugestywny sposób, że od razu chciałam je wszystkie odwiedzić. W Annecy już byliśmy, a kolejne były „Sekretne ogrody”. Kiedy w połowie miesiąca znaleźliśmy się w Genewie, postanowiliśmy do tych ogrodów pojechać.
Sekretne Ogrody – opis w książce a rzeczywistość
„Stąpając po dywanach z kamyków podziwiała kwiaty, małe budowle i ozdoby zrobione z drewna, słuchała śpiewu ptaków i szumu wody, bijącej z licznych fontann, zaglądała na dziedzińce i do pokoi, których wnętrza urządzono, inspirując się stylami różnych epok i kultur.”
Nie wiem dlaczego, czytając ten opis i perypetie bohaterów, wyobraziłam sobie te ogrody jako dość rozległy teren, gdzie umieszczone są małe budynki, a wszędzie jest mnóstwo kwiatów. W rzeczywistości Sekretne ogrody zajmują dość małą powierzchnię 7000 metrów kwadratowych. I naprawdę zgubić się tu raczej nie można. Było mnóstwo turystów, widać, że jest to bardzo popularne miejsce, w które można się udać w niedzielę. Ledwo znaleźliśmy miejsce, aby zaparkować samochód. Bilet wstępu kosztował 9 euro od osoby.
Sekretne ogrody – co to jest?
Jardin Secret znajdują w małej wiosce Vaulx. Ogrody są dziełem jednej rodziny, zajęło jej to 30 lat. W 1980 roku Alan i Nicole kupili farmę. Alan zajmował się robieniem drewnianych mebli, a Nicole ich dekorowaniem. W chwilach wolnych stworzyli swój pierwszy ogród. Alan wykonał oryginalne budowle, a potem cała rodzina wciągnęła się w pracę i każdy wymyślał fantastyczne zakątki.
Ogród budził duże zainteresowanie i w 1994 roku Alan i Nicole zdecydowali otworzyć je dla szerokiej publiczności. Sukces przeszedł ich oczekiwania, o czym mieliśmy okazję się przekonać, przeciskając się wąskimi korytarzykami z jednego fantastycznego pomieszczenia do drugiego. Ten tłum trochę przeszkadzał nam w odkryciu prawdziwego uroku miejsca. Po przeczytaniu książki trochę inaczej wyobrażałam sobie te Sekretne Ogrody.
Dziś zresztą, jak zauważyliśmy, jest to całe przedsiębiorstwo, bo znajduje się tu sklep, w którym można kupić domowej roboty dżemy, ekologiczne mydła, przyprawy i tym podobne rzeczy. My wyjechaliśmy z dżemem figowym, który Marcin już w domu potajemnie i skutecznie wyjadał (właściwie nie udało mi się skosztować tego specjału) i z kilkoma kawałkami mydła o wspaniałych zapachach.
Jeśli ktoś z Was zapytałby czy warto odwiedzić Sekretne ogrody, to powiem – tak. To miejsce spodoba się tym, którzy lubią kompozycje roślinne, dekoracyjne elementy w duży nagromadzeniu (no może nieco kiczowate). Panuje tam miła i sielska atmosfera francuskiej prowincji. Jest jeszcze jeden powód dla którego warto tu zajrzeć. W ramach nabierania sił można zjeść obiad w świetnej restauracji Les Petits Plats znajdującej się w pobliskiej miejscowości Vauix. Co do tej atrakcji nie mamy żadnych wątpliwości.
Jeśli
lubicie zwiedzać Francję, kliknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
jeździcie po Polsce i szukacie interesujących miejsc do zobaczenie, kupcie nasz ebook, w tym wpisie znajdziecie szczegóły, a klikając w poniższe zdjęcie przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com