10 rzeczy, które powinieneś zrobić w Madrycie
Tak się złożyło, że dawno nie byliśmy w Hiszpanii (od kwietnia, dla nas to dawno), zaczęłam więc wspominać i doszłam do wniosku, że nie napisałam tekstu o największych atrakcjach Madrytu. Pora więc na ten zaległy tekst. Ponieważ jest to nasze ulubione miasto, problem z napisaniem tekstu będzie jedynie polegał na dokonaniu wyboru.
Co powinieneś zrobić w Madrycie – numer jeden:
Wybrać się na Puerta del Sol, bo to po prostu sam środek miasta, każdy prędzej czy później tu trafi. Przyjdźcie tu od razu i poczujecie klimat Madrytu natychmiast. Oprócz dużej ilości ludzi, która na Sol jest zawsze, zwróćcie uwagę na zegar na dawnym budynku poczty, niedźwiedzia z drzewkiem poziomkowym, króla na koniu i budkę, w której sprzedawane są kupony loterii. Dlaczego te miejsca są ważne przeczytajcie w specjalnym tekście o Puerta del Sol.
Co zrobić w Madrycie – numer dwa:
Odwiedzić Plaza Mayor, czyli najważniejszy plac w Madrycie, też pełen ludzi, odbywają się tu koncerty, przedstawienia, kiermasze i inne imprezy. W dzień świętego Izydora, czyli patrona Madrytu, 15 maja przechodzi tędy procesja, a w pobliżu tańczą grupy ludzi w oryginalnych strojach. Na placu jest mnóstwo restauracji, w pobliżu jednak znajduje się słynna hala targowa i warto tam zajrzeć.
Co zrobić w Madrycie – numer trzy:
Zajrzeć do Hali San Miguel, jest to wspaniała hala targowa, gdzie na miejscu przygotowywane są smakołyki, które można popić równie dobrym winem. Wygląd tego miejsca ma nam kojarzyć się z typową hiszpańską halą targową, ale tak naprawdę jest to lekko snobistyczne i nie najtańsze miejsce, ale…naprawdę przyjemne. Wadą jest tłum turystów i mała ilość miejsc do siedzenia. Ale przynajmniej raz na pewno warto tu zajrzeć.
Co zrobić w Madrycie – numer cztery:
Zwiedzić Pałac Królewski wraz z ogrodami, bo w końcu Hiszpania jest monarchią i warto zobaczyć miejsce, w którym urzęduje król. W pałacu nie można robić zdjęć, więc musicie dokładnie przyglądać się eksponatom, aby je zapamiętać. Z dziedzińca roztacza się wspaniały widok na miasto, bo pałac leży na wzgórzu. Sam pałac z kolei najlepiej jest widoczny od strony ogrodów. Jeśli ktoś liczy, że spotka tu króla będzie raczej zawiedziony.
Co zrobić w Madrycie – numer pięć:
Odwiedzić Muzeum Prado, gdzie musicie zobaczyć wspaniałą kolekcję obrazów hiszpańskich i włoskich. Jest olbrzymie, więc moja rada brzmi: wejdźcie przed wizytą na stronę internetową muzeum i zdecydujcie, co Was najbardziej interesuje. Wszystkiego zobaczyć się nie da i nie ma to większego sensu, bo zmęczenie Was pokona.
Co zrobić w Madrycie – numer sześć:
Położyć się na trawie w Parku Retiro, który znajduje się niedaleko muzeum Prado. Park zajmuje ogromną powierzchnię. Nam się podoba o każdej porze roku. Popatrzcie na łódki na stawie (możecie też taką łódkę wypożyczyć i samemu oddać się leniwemu wiosłowaniu po stawie), a później udajcie się w kierunku Kryształowego Pałacu i oczywiście nie zapomnijcie o ogrodzie różanym. Przy wyjściu od strony dworca Atocha zobaczycie madryckich bukinistów.
Co zrobić w Madrycie – numer siedem:
Jedźcie do dzielnicy Moncloa, aby zobaczyć trochę inny Madryt i z góry spojrzeć na okolicę. Jest to dzielnica uniwersytecka, znajduje się tu rezydencja premiera. Warto zobaczyć Muzeum Ameryki, bo ma naprawdę wspaniałe zbiory. Mają tu co prawda dziwne pojęcie o godzinach otwarcie, warto więc sprawdzić, czy jest otwarte, zwłaszcza w święta. Miłośnikom mody dużą przyjemność powinno sprawić odwiedzenie Muzeum Stroju.
Co zrobić w Madrycie – numer osiem:
Przejedźcie się kolejką linową Teleferico, aby spojrzeć na miasto z góry. Miejscem docelowym jest wspaniały, rozległy park. O innych atrakcjach tego miejsca pisałam w osobnym tekście.
Co zrobić w Madrycie – numer dziewięć
Idźcie do knajpy i usiądźcie przy barze i to nie tylko dlatego, że jest taniej. Będziecie mieli okazję obserwować pracę barmanów i wejść z nimi w kontakt, choćby na migi. Możecie tu wybrać sobie jedzenie i pokazać, że chcecie je zjeść, jedyne, co musicie opanować to określenia na wino białe, czyli vino blanco i wino czerwone, czyli vino tinto. Może się też przydać copa, czyli kieliszek. Jeśli ktoś woli piwo to przydatnym słowem będzie „caña” tak określa się szklaneczkę piwa. Jeśli ktoś nie chce pić ani wina, ani piwa… hmmm – zawsze zostaje kawa.
Co zrobić w Madrycie – numer dziesięć:
Idźcie na koncert do baru, może to być flamenco, musicie poszukać odpowiedniego lokalu, gdzie występują dobrzy artyści. Jeżeli wolicie jazz, to przy ulicy Huertas, niedaleko Sol, odbywają się dwóch lokalach wspaniałe koncerty.
Tak , jak się spodziewałam, kiedy dopiero zaczęłam się rozkręcać, wyczerpałam całą dziesiątkę. Wspomnę więc jeszcze na koniec tylko o Muzeum Thyssen-Boremisza, Muzeum Królowej Sofii (sztuka współczesna), najstarszym zabytku Madrytu, czyli Świątyni Debod.
Miłośnicy piłki nożnej zapewne wybiorą się na stadion Realu lub Atletico. W Madrycie można pójść też na korridę. Regularnie opisujemy nasze wizyty w Madrycie, jeśli więc zainteresowaliście się stolicą Hiszpanii, zobaczcie inne wpisy.
Jeśli lubicie Hiszpanię, zerknijcie tu.
Chcecie na bieżąco śledzić nasze podróże, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie.
Zainspirujcie się do odwiedzenia ciekawych miejsc w Polsce, kupując nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jeśli z niego skorzystacie.
Dodane przez Małgorzata Bochenek dnia 2015-08-17