Rzut oka na Genewę to zachęta do kolejnej wizyty
Niedzielę spędziliśmy w Genewie. Znamy ją dość dobrze, ale tym razem pogoda była piękna i słoneczna, co jest rzadkością w tym mieście, więc nasz spacer był prawdziwą przyjemnością. Z dworca kolejowego ruszyliśmy do centrum, przechodząc przez charakterystyczny dla Genewy most.
Rzut oka na Genewę – nad wodą
Rzut oka na Genewę – Muzeum Sztuki i Historii
W Muzeum Sztuki i Historii obejrzeliśmy wszelkiego rodzaju broń, ikony, meble, zbiory archeologiczne.
Najwięcej czasu spędziliśmy jednak w galerii sztuki. Kilka obrazów było naprawdę światowej klasy, od pierwszego dzieła renesansowego,
gdzie zamiast złotego tła, możemy podziwiać krajobraz, skończywszy na obrazie Pabla Picassa.
Sztuce współczesnej poświęcono odrębną salę. A na korytarzu ustawiono rzeźby.
Rzut oka na Genewę – naleśnikarnia
Ponieważ nie samą sztukę żyje człowiek, postanowiliśmy iść do naszej ulubionej knajpki z naleśnikami, aby uzupełnić zapas kalorii. Knajpka mieści się na rogu, obok katedry. Wszystkie zamówione przez nas naleśniki były smaczne.
Rzut oka na Genewę – katedra
Przyszedł czas na zwiedzanie katedry.
Jest ona sławna od czasów reformacji, kiedy głosił tu kazania sam Kalwin. W środku do dziś można oglądać jego krzesło.
Są tu też interesujące witraże, a także ciekawa kaplica. Jedyne miejsce ozdobione bogatymi freskami. Na uwagę zasługują też stalle.
Rzut oka na Genewę – po drugiej stronie jeziora
Na zwiedzenie Muzeum Reformacji nie starczyło nam czasu, odwiedzimy je następnym razem. Przeszliśmy na drugą stronę rzeki
i wzdłuż brzegów jeziora doszliśmy do dość specyficznego miejsca. Jest tu sauna, latem plaża, no i tanie jedzenie oraz napoje przygotowywane przez ludzi będących długo na zasiłku dla bezrobotnych.
Jest to swego rodzaju kultowe miejsce, w którym spotykają się ludzie, aby pogadać, popatrzyć na jezioro lub miło spędzić czas.
Doszliśmy do fontanny, która jak na złość nie była czynna w tym momencie, a szkoda, bo jest na tyle duża, że widać ją z samolotu. Zawsze więc wiemy, kiedy przelatujemy nad Genewą.
Jeśli
lubicie Szwajcarię, zerknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
pragniecie poznać ciekawe miejsca w Polsce, kupcie naszą książkę, szczegóły na jej temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.
Dodane przez Małgosia dnia 2013-03-03