-
Świerklaniec park, Pałac Kawalera i ciekawa historia Małego Wersalu
Z Nakła Śląskiego mieliśmy dosłownie kilka kilometrów do Świerklańca, no i oczywiście pojechaliśmy. Czasem szczęście w podróżowaniu nam sprzyja, tak było i tym razem. Trafiliśmy na oprowadzenie z przewodnikiem po Pałacu Kawalera. Przy okazji posłuchaliśmy historii Świerklańca i jego mieszkańców. Świerklaniec – historia Zanim jednak powstał pałac, w Świerklańcu istniał zamek, który w średniowieczu należał do Piastów. Zamek zmieniał właścicieli, aż w 1623 roku stał się główną siedzibą pochodzącego ze Spiszu rodu Henckel von Donnersmarck. We władaniu tej rodziny pałac przetrwał do końca II wojny światowej. W 1945 roku budowlę rozgrabiono i zniszczono. Ruiny Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał do rejestru zabytków. Ministerstwo Kultury i Sztuki w 1961 roku podjęło decyzję…
-
Pałac w Nakle Śląskim jego historia i współczesność, byliśmy
W drodze powrotnej z Cieszyna zwiedzaliśmy pałace. Najpierw zatrzymaliśmy się w Czechach, w Karwinie i oglądaliśmy pałac Frysztat, a potem zawitaliśmy do Nakła Śląskiego. W tutejszym pałacu dziś mieści się Centrum Kultury Śląskiej. Budynek odnowiono, obejrzeliśmy wystawę poświęconą śląskim rodom arystokratycznym, obrazy miejscowych malarzy, ale na początku był film. Podczas oglądania poznaliśmy historię pałacu, losy jego mieszkańców i teraźniejszość. Pałac w Nakle Śląskim – historia Nie jest specjalnie wiekowy, bo liczy sobie niewiele ponad 150 lat. Wzniósł go Hugo I von Donnersmarck, jeden z najbogatszych magnatów przemysłowych Śląska. Jest to budowla neogotycka. Po śmierci najpierw Hugona, a potem jego drugiej żony Laury, w pałacu zamieszkał najstarszy syn Hugona z pierwszego…
-
Cieszyn miasto w dwóch państwach warto odwiedzić
Wydawało nam się niesamowite, że jedno miasto leży w dwóch państwach. Chcieliśmy przekonać się na własne oczy, jak to jest. Trzeba więc było pojechać na południe Polski i się przekonać. Wycieczka już była, kto nas śledzi na Instagramie i Facebooku, ten wie. Dziś pora na opis miasta i wrażeń. Cieszyn – najstarsze zabytki i trochę historii Zaraz po przyjeździe ruszyliśmy za granicę, którą przekroczyliśmy nie niepokojeni przez nikogo, naszym celem była restauracja po czeskiej stronie, bo czas zrobił się kolacyjny. Niestety, na miejscu byliśmy o godzinie 21 i o tej też porze zamknęli kuchnię, pozostało nam wypicie doskonałego piwa i wycieczka na polską stronę w poszukiwaniu jedzenia. Taki był początek…
-
Zwiedzanie Katowic raczej szybkie i smaczne jedzenie
Do Katowic wybieraliśmy się wiele razy, ale jakoś nie mogliśmy dotrzeć, bo nie kojarzyły się z tymi najbardziej atrakcyjnymi miejscami do zwiedzania. Muszę powiedzieć, że kiedy dotarliśmy tu z Tarnowskich Gór, byliśmy naprawdę zaskoczeni. Katowice okazały się świetnym miastem, z żywą atmosferą, pyszną kuchnią, wspaniałą kawą i nowoczesnymi, pięknymi budynkami. Zwiedzanie Katowic – szybki spacer po centrum miasta Z samego centrum wyprowadzono samochody, kursują natomiast tramwaje i mam wrażenie, że w każdym mieście oddanie jego centrum pieszym sprzyja miłej atmosferze. Życie toczy się wolniej, powstają kawiarnie i restauracje, nie ma nerwowości, którą powodują kierowcy samochodów. Z jednej strony w centrum podziwialiśmy stare kamienice. Z drugiej były bloki mniej nadające się…
-
Zwiedzanie Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach
Do Tarnowskich Gór wybieraliśmy się jeszcze zanim napłynęła informacja, że Kopalnia wraz innymi obiektami została wpisana na listę UNESCO, ale jakoś tak się złożyło, że nie dojechaliśmy. W ostatni weekend stwierdziliśmy, że listopadowy dzień to czas w sam raz na to, aby zjechać pod ziemię. Tu się trochę pomyliliśmy, bo piękna pogoda zachęcała raczej do spaceru po górach, a nie schodzenia pod ziemię. Zwiedzanie Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach – trochę historii Podczas zwiedzania dowiedzieliśmy się trochę o historii Tarnowskich Gór i okolicznych kopalni. Pierwszą bryłkę srebra odkrył mieszkaniec Tarnowic (dzisiejsza dzielnica Tarnowskich Gór), chłop zwany Rybką. Było to około 1490 roku. Orał on ziemię i w pewnym momencie zobaczył…
-
Księżna Daisy w Pszczynie
Pisałam wam już o księżnej Daisy przy okazji relacji z Książa. Także wtedy obiecywałam, że odwiedzę Pszczynę, kolejną posiadłość rodową męża Daisy Hansa Hochberg von Pless. Minęło trochę czasu, skończyła się niestety wystawa przedstawiająca klejnoty Daisy, ale w końcu do Pszczyny dotarliśmy i było warto. Z zewnątrz może lepiej prezentuje się zamek w Książu, ale za to wnętrze w Pszczynie jest bezkonkurencyjne. Tu się wszystko zachowało, nawet tapeta w dwóch pokojach. Najładniejsze są same pokoje , meble, żyrandole i inne elementy dekoracyjne. Nas nie zachwyciły obrazy, ale i tak całość prezentowała się wspaniale. Trochę jak przez dziurkę od klucza obserwowaliśmy schyłek pewnej epoki. Księżna Daisy w Pszczynie – opowieść Daisy Z…