Jeden dzień w Bielsku-Białej
Polska,  Śląskie

Jeden dzień w Bielsku-Białej, wszystko, co najważniejsze

Sama historia Bielska-Białej jest warta tego, aby poświęcić jej tekst. Miasto zaskoczyło nas pięknymi kamienicami, uroczymi uliczkami. Podobał nam się zamek i ekspozycja w miejscowym muzeum. Podczas zwiedzania, co rusz, trafialiśmy na rzeźby postaci z dobranocek z czasów naszego odległego dzieciństwa. Zacznijmy jednak od historii.

Jeden dzień w Bielsku-Białej , rynek
Bielsko-Biała Rynek

Jeden dzień w Bielsku-Białej – historia miasta

Miasto powstało formalnie w 1951 roku z połączenia położonego na Śląsku Cieszyńskim Bielska i Białej, leżącej w Małopolsce. Pierwsza informacja o mieście Bielsku pochodzi z 1312 roku. Trochę później, bo w 1327 roku Śląsk Cieszyński wraz z Bielskiem został na 600 lat włączony do Czech. Trochę wcześniej, bo w 1315 roku doszło do podziału Śląska na część cieszyńską i oświęcimską, granicę między nimi wyznaczyła rzeka Biała.

Dzieje Bielska związane były z wyrobem tekstyliów. W XVI wieku właśnie w Bielsku rozpowszechniła się nauka Lutra. Protestancki charakter miasto zachowało także po wojnie trzydziestoletniej. Do dziś pozostaje centrum kultury protestanckiej. To właśnie w Bielsku znajduje się jedyny w Polsce pomnik Marcina Lutra.

Pierwsza wzmianka o Białej pochodzi z XVI wieku. W następnym wieku rozwinęła się za sprawą uchodźców ze Śląska, którzy uciekali przed kontrreformacją i poborem do wojska w czasie wojny trzydziestoletniej. Bielsko i Białą były do siebie podobne. W obu miastach przeważała ludność niemiecka, luteranizm i branża tekstylna.

Rzeka Biała
Rzeka Biała

Jeden dzień w Bielsku-Białej – zamek

Zwiedzanie miasta zacznijcie od wizyty w zamku, mieści się w nim muzeum z ciekawą kolekcją. Warto tu wstąpić. Zamek wznosi się na wzgórzu i jest najstarszą i największą budowlą na terenie starego Bielska. Według legendy w tym samym miejscu znajdowała się niegdyś siedziba rozbójników, którzy napadali na podróżnych. Książę opolski Kazimierz wygonił ich z tego miejsca i postawił dwór myśliwski. Było to na początku XIII wieku. Zamek murowany wzniósł książę cieszyński Przemysław I Noszak w XIV wieku. Budowla pełniła funkcje obronne, bo rzeka Biała od 1316 roku rozdzielała księstwa dzielnicowe cieszyńskie i oświęcimskie, w połowie XV wieku stała się polsko-czeską granicą państwową, a w latach 1526-1772 oddzielała monarchię Habsburgów od Rzeczpospolitej.

Od 1752 do 1945 roku zamek, który zdążył się przekształcić w rezydencję magnacką, należał do rodziny Sułkowskich. Teraz jest w zamku muzeum, które zwiedziliśmy. Zaciekawiła nas ekspozycja archeologiczna, pokazująca dawne dzieje regionu. Podobały nam się obrazy, a także pamiątki związane z nie tak odległą historią miasta. Po zwiedzeniu wystaw obeszliśmy jeszcze zamek dookoła, bo z każdej strony miasto prezentuje się inaczej. Najbardziej imponujący jest budynek poczty.

Jeden dzień w Bielsku-Białej. Zamek
Zamek
Jedna z zamkowych sal
Jedna z zamkowych sal
Jeden dzień w Bielsku-Białej. Widok z zamku na budynek poczty
Widok z zamku na budynek poczty

Inne oddziały muzeum

Ekspozycja w zamku to tylko jeden z oddziałów muzeum. Poszliśmy za ciosem i obejrzeliśmy dwa pozostałe. Najpierw udaliśmy się do Domu Tkacza. Jest to rekonstrukcja domu i warsztatu mistrza. Oryginalny budynek spłonął w 1986 roku. Rekonstrukcja odpowiada budynkowi z połowy XVIII wieku. Obejrzeliśmy warsztat pracy sukiennika, który dużą część pracy wykonywał ręcznie. Do obejrzenia są jedynie dwie izby. Do Domu Tkacza wędrowaliśmy podczas śnieżycy, która nawiedziła Bielsko-Białą.

W Domu Tkacza
W Domu Tkacza

Ostatnim punktem programu była Stara Fabryka, ukazująca dzieje bielsko-bialskiego przemysłu. Na samym środku stał mały fiat i właśnie on cieszył się największym zainteresowaniem zwiedzających. My jednak tej fascynacji nie podzielamy, bo nigdy nie było naszym marzeniem podróżowanie w czymś podobny do puszki konserwy. W muzeum bawiliśmy się dobrze. Poznaliśmy cały proces wyrobu tkanin w dawnej fabryce, a przy okazji trochę historii Bielska-Białej.

Maszyny w Starej Fabryce
Tu dowiecie się wszystkiego o robieniu tkanin

Jeden dzień w Bielsku-Białej – okolice Rynku

Z muzeum podejdźcie do katedry pod wezwaniem św. Mikołaja. Na pewno traficie, bo jej wieża jest widoczna. Najlepiej idźcie ulicą Schodową, zobaczycie oryginalne miejsce. Kościół znajduje się na ulicy św. Mikołaja. Z powodu licznych przebudów możecie zobaczyć swoistą mieszankę stylów architektonicznych. Ostatnia przebudowa miała miejsce na początku XX wieku i to jej zawdzięcza katedra dzisiejszy wygląd. Wtedy właśnie wzniesiono 61-metrową wieżą. Przypomina trochę włoską kampanilę. Nam do środka nie udało się wejść. Jak Wam się uda, zwróćcie uwagę na kolorowe, secesyjne witraże. Wnętrze katedry jest dość współczesne i my nie za bardzo żałowaliśmy, że drzwi były zamknięte.

Rynek

Rynek leży w centralnym punkcie Wzgórza Miejskiego, tu właśnie znajdowało się średniowieczne Bielsko. Już w XIX wieku Rynek zaczął stopniowo tracić znaczenie. Spowodowało to jego dewastację, której kulminacją było zawalenie się w grudniu 1994 roku kamienicy numer 4. Ale mylicie się, jeśli myślicie, że Rynek przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Rewitalizacja Starego Miasta rozpoczęła się w 2002 roku, zmienił się również Rynek. W jego centralnej części znajduje się fontanna Neptuna (choć do morza trochę daleko), wybiega z niej sztuczny kanał, przy zakończeniu którego znajduje się makieta całego placu. Podczas naszego pobytu fontanna była nieczynna (ale zimą to normalne).

Pomnik Marcina Lutra

Z Rynku ulicą Krętą dojdziecie do ulicy Waryńskiego. Po drodze obejrzyjcie pozostałości murów miejskich. Zwróćcie uwagę, jak wrastały w nie późniejsze budowle. Ulicą Waryńskiego dojdziecie do pomnika Marcina Lutra. Pomnik stoi przed ewangelickim kościołem Zbawiciela i jest jedynym pomnikiem Lutra w Polsce. Odsłonięto go w 1900 roku. Pomnik początkowo budził kontrowersje, bo twarz na monumencie nie przypomina prawdziwej twarzy Lutra. Było to ponoć zamierzone, bo rzeźbiarz chciał pokazać bohaterstwo, heroizm ducha, wielkość. Swoją drogą, ciekawe dlaczego prawdziwa twarz, według niego, nie posiadała tych cech…

Jeden dzień w Bielsku-Białej. Pomnik Marcina Lutra
Pomnik Marcina Lutra

Jeden dzień w Bielsku-Białej – okolice rzeki Białej

Musicie udać się znów do zamku, a potem ulicą Bohaterów Warszawy podążać w stronę rzeki. Tuż przed mostem znajduje się pomnik Pampaliniego. Naszego entuzjazmu nie wzbudził, bo nie kojarzymy tej bajkowej postaci. Po przejściu przez rzekę udaliśmy się do ratusza i Wam też to radzę, bo budynek jest naprawdę ładny. Wybudowano go pod koniec XIX wieku w stylu neorenesansowym. Pierwotnie mieścił się w nim magistrat miasta Białej, a od 1951 roku Bielska-Białej.

Ulicą Ratuszową dojdziecie do Placu Wojska Polskiego. Właśnie trwa jego przebudowa. Jaki będzie jej finał, czas pokaże. Już sam projekt wzbudził liczne protesty mieszkańców. Warto zobaczyć kamienicę Pod Żabami. Słynne żaby są za rogiem, przy ulicy Targowej. Na placu znajdziecie też rzeźbę Szpiega Don Pedra i Bartoliniego ze Smokiem Wawelskim z bajki Porwanie Baltazara Gąbki. Padał śnieg, więc nawet nie próbowaliśmy wsiąść do samochodu.

Ulicą Łukową dojdziecie do pomnika Reksia, kolejnego bohatera dobranocek z czasów PRL-u i trochę późniejszych. Po przejściu przez rzekę znajdziecie się znów w dawnym Bielsku. Udajcie się teraz w stronę galerii Sfera. Przed galerią odnajdziecie jeszcze Bolka i Lolka. Sama zaś galeria jest naprawdę olbrzymia. Wiemy coś na ten temat, bo spaliśmy w znajdującym się w niej hotelu Qubus.

W tym miejscu kończymy naszą jednodniową wycieczkę. Nie wiem, jak Wy, ale my obiecaliśmy sobie powrót do Bielska-Białej. Kilka miejsc było zamkniętych (studio filmów rysunkowych na przykład), kilku nie zdążyliśmy zobaczyć. Czekajcie więc na tekst „Weekend w Bielsku-Białej”, ale to dopiero za jakiś czas.

Most na Białej
Most na Białej
Pomnik Reksia
Kamienica Pod Żabami
Jeden dzień w Bielsku-Białej. Ratusz
Ratusz
Marcin na Starym Mieście
Bohaterowie Porwania Baltazara Gąbki
Chyba byśmy się nie zmieścili w samochodzie
Jeden dzień w Bielsku-Białej. Marcin z Bolkiem i Lolkiem
Marcin z kolegami

Jeden dzień w Bielsku-Białej – informacje praktyczne

Godziny otwarcia poszczególnych oddziałów muzeum znajdziecie tu.

Bilet normalny na wszystkie ekspozycje kosztuje 35 zł (wszystkie opisane oddziały).

Smakowało nam w restauracji włoskiej „Pappagallo”, „Sushi-Do” (w galerii handlowej Sfera) i „Browarze Miejskim”

Jeśli

lubicie Śląsk, zerknijcie tu;

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

interesują Was ciekawe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies