Gdzie pojechać w kwietniu
Blog,  Małopolskie,  Polska

Kopalnia Soli w Wieliczce

Kopalnia soli w Wieliczce należy do listy polskiej klasyki zwiedzania. Przyjeżdżają tu szkolne wycieczki, kiedyś bywały tu zakładowe autokary z pracownikami i tak dalej i tak dalej. Dziś Wieliczka jest tak samo popularna jak niegdyś, a może nawet bardziej, a różnica jest chyba taka, że odwiedza to miejsce więcej indywidualnych turystów  i gości z zagranicy. Jeżeli spodziewacie się spokoju obecnego w małych miasteczkach na pewno nie znajdziecie go w pobliżu kopalni. To prawdziwy kombinat turystyczny. Ale taki już jest los popularnych zabytków.

Kopalnia soli w Wieliczce
Kaplica św. Kingi

Kopalnia soli w Wieliczce – historia

Na początek kilka faktów. Kopalnia liczy sobie ponad 700 lat, ale sól wydobywano tu już wcześniej prymitywnymi metodami. Początki sięgają 3 tysięcy lat przed naszą erą. Wydobycie prowadzono tu od XIII wieku do 1996 roku, a dziś cały obiekt pozostaje muzeum. Wydobywana sól pochodzi z miocenu.Od 1978 roku kopalnia znajduje na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Kopalnia ma 9 poziomów, a długość chodników sięga 300 kilometrów. Część mniej atrakcyjnych pokładów jest sukcesywnie zasypywana, te najciekawsze pozostawiono dla turystów.

Kopalnia soli w Wieliczce
Tak niegdyś transportowano sól
Kopalnia soli w Wieliczce
Były też szyny, ale wózki ciągnęły konie
Kopalnia soli w Wieliczce
Są też manekiny
Kopalnia soli w Wieliczce
Transport beczek do góry, znana zasada kołowrotu

Kopalnia soli w Wieliczce – zwiedzanie

No to teraz o samym zwiedzaniu, a później trochę praktycznych rad. Większość turystów wybiera trasę turystyczną. Trasa sama jest już bardzo historyczna, bo powstała na przełomie XVIII i XIX stulecia i wiedzie poprzez najpiękniejsze fragmenty kopalni. Uwaga numer jeden – zewsząd otacza nas sól, prawdziwa. Ta oczywista uwaga nie przeszkadza oczywiście zwiedzającym potwierdzać co pewien czas tej informacji poprzez „próbowanie”. Wynik jest pozytywny.

Kopalnię zwiedzamy z przewodnikiem i przez całą drogę słuchamy jego opowieści. Zwiedzanie trwa 2 godziny, no może nieco dłużej, ale w kopalni można zostać o wiele dłużej. Po skończonej turze wycieczkowej mamy czas do dyspozycji i możemy obejrzeć jeszcze parę pomieszczeń, zobaczyć pokaz 3D czy wreszcie udać się do podziemnej  restauracji.  Potem wrócimy w dogodnym dla siebie momencie na powierzchnię. Zwiedzanie wiąże się z pewnym wysiłkiem, Trasa ma 3 kilometry długości, a pokonać musimy 800 schodów. Najwięcej na samym początku schodząc w głąb kopalni właśnie po schodach. Wydaje się, że nigdy się nie skończą. Maksymalna głębokość na jakiej się znajdziemy to 135 metrów.  W trakcie zwiedzania obejrzymy poziomy od 1 do 3. Zobaczymy najstarszą kaplicę św. Antoniego  z końca XVII wieku, wykonaną w stylu barokowym. Przejdziemy przez komorę Janowice w której przewodnik opowie nam legendę dotyczącą powstania kopalni za czasów świętej Kingi i księcia Bolesława Wstydliwego. Będziemy podziwiać imponującą komorę Michałowice o wysokości 35 metrów, zobaczymy podziemne jeziorko, miejsce gdzie niegdyś można było pływać łodzią.

Kopalnia soli w Wieliczce – kaplica św.Kingi

Największą atrakcją, miejscem gdzie robionych są tysiące zdjęć, jest oczywiście kaplica św.Kingi.  To największą podziemna świątynia na świecie. Położona jest na głębokości 101 metrów.  Ma aż 12 (inni mówią 11) metrów wysokości i bez problemu zmieści kilkaset osób. W kaplicy odbywają się nabożeństwa, można także wziąć tu ślub, są oczywiście także koncerty. Co takiego budzi podziw w kaplicy ? Żyrandole wyrzeźbione z kryształów soli, płaskorzeźby przedstawiające sceny z Nowego testamentu, ołtarz główny dłuta górnika Józefa Markowskiego, solny pomnik wykonany przez innego górniczego rzeźbiarza Stanisława Anioła. Posadzka wyrzeźbiona została w jednolitej solnej bryle. Jednym słowem to dzieło górników wykonane w soli.

Kopalnia soli w Wieliczce – inne atrakcje

Zwiedzanie trasy turystycznej to oczywiście tylko jedna z propozycji. Można także skorzystać z propozycji górniczej. Wtedy zostaniemy wyposażeni w roboczy strój, lampę i kask. Warto jednak pamiętać, iż zwiedzając kopalnię trasą górniczą nie zobaczymy  np. kaplicy św. Kingi. Wycieczka trwa 3 godziny. Jest także szlak pielgrzymkowy przeznaczony dla tych, którzy zwiedzanie chcą połączyć z przeżyciami religijnymi.Naszym zdaniem warto jednak zacząć swą przygodę z Wieliczką właśnie od trasy turystycznej.

Oferta turystyczna, a można chyba powiedzieć, że także zdrowotna, kopalni stale się rozszerza. Nowością jest tężnia solankowa o ciekawej konstrukcji, zbudowana tuż przy wejściu do kopalnianych podziemi. Obok atrakcji zdrowotnych oferuje także wieżę widokową o wysokości 22 metrów. A wizyta w tężni dobra jest dla wszystkich mających kłopot z górnymi drogami oddechowymi. Ważne by nie przesadzić z tymi zdrowymi aktywnościami – gospodarze polecają 30 minutową wizytę.

Kopalnia soli w Wieliczce
Król z soli
Kopalnia soli w Wieliczce
To białe, to sól na ścianach
Kopalnia soli w Wieliczce
Płaskorzeźby z soli
Kopalnia soli w Wieliczce
Żyrandol ozdobiony kryształami soli
Kopalnia soli w Wieliczce
Kolejny solny żyrandol
Kopalnia soli w Wieliczce
Sól
Kopalnia soli w Wieliczce
Kopalnia z zewnątrz
Wieliczka
Tężnia

Kopalnia soli w Wieliczce – informacje praktyczne

Teraz wracam do informacji i porad praktycznych. Bilety do kopalni można kupić przez Internet na konkretny dzień oraz godzinę. Potem trzeba wymienić je na właściwe bilety wstępu. Gdy przyjechaliśmy okazało się , że można wejść wcześniej i skorzystaliśmy z takiej możliwości. Generalnie polecamy zresztą  wizytę w kopalni w godzinach porannych. Na dole panuje temperatura 14 – 16 stopni i do niej należy dostosować swój ubiór, przy trasie górniczej ważne są nieprzemakalne buty. Bagaż można zostawić w przechowalni, ale już naszemu psu musimy sami zapewnić opiekuna. Pod ziemią są toalety. W czasie całej wycieczki mamy do dyspozycji system nagłośniający dzięki czemu każdy może dobrze słyszeć przewodnika.

No to teraz słów kilka o pieniądzach. Zwiedzanie kopalni nie jest tanie. Bilet na trasę turystyczną kosztuje 73 złotych, są oczywiście ulgowe. Za możliwość fotografowania dopłacamy 10 złotych. Warto robić zdjęcia, choć w niektórych miejscach jest ciemno i bez lampy ani rusz. Nie polecamy rozwiązań w stylu Jarosława Kuźniara „nie kupię winietki, a nuż się uda”. Bo to i nie w porządku, a w kaplicy św. Kingi i tak to ktoś sprawdzi. Już pisaliśmy o ilości schodów i długości trasy. Jakieś podstawy kondycji są konieczne. Oczywiście jeśli ktoś cierpi na klaustrofobię nie powinien fundować sobie wycieczki. Pisaliśmy o schodzeniu po kilkuset schodach, ale warto dodać, iż wyjeżdża się szybką górniczą winda zwykle mocno zapełnioną. To także jedna z atrakcji.

Kopalnia jest niewątpliwie miejscem niezwykłym, a jej obecność na liście UNESCO nie jest przypadkowa.  Ale jeśli spodziewacie się zobaczyć tu wybitne dzieła sztuki, oszałamiające kolory, możecie się nieco rozczarować. Kopalnia to pomnik setek lat pracy górników i pasji ludzi do upiększania wnętrza służącego jakże praktycznym celom.

Spaliśmy w Krakowie.

Jeśli

chcecie poznać więcej miejsc w Małopolsce, zerknijcie tu;

jesteście ciekawi, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

lubicie zwiedzać niezwykłe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, więcej informacji na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies