Święty Krzyż, czyli klasztor na Łysej Górze
Po zapoznaniu się ze starożytną techniką wytopu żelaza, udaliśmy na Łysą Górę, na własnych nogach, nie na miotle. Tak, to jest ta sama góra, na której odbywały się słynne sabaty czarownic. Trasa biegnie przez Świętokrzyski Park Narodowy, najpierw więc trzeba kupić za 7 zł bilety (9 zł – aktualizacja 6.01.2023). Święty Krzyż – pod górę szlakiem niebieskim Można wybrać dwie drogi, według drogowskazów obie zajmują tyle samo czasu. Jakoś nie uwierzyliśmy i nie skręciliśmy na oznaczoną kolorem czerwonym ścieżkę przyrodniczą. Pewnie szkoda. Szliśmy więc prosto pod górę. Trasa jest kamienista, a kończy się schodami, nie było to najmilsze podejście, ale po alpejskich wędrówkach spokojnie daliśmy radę. Pechowo trafiliśmy na odpust,…
Leukerbad latem, czyli wszystkie nasze wędrówki
Leukerbad w szwajcarskich Alpach jest jedną z naszych ulubionych miejscowości. Tak się składało, że dotychczas byliśmy tu zimą i te pobyty opisaliśmy. Cechą wyróżniającą Leukerbad spośród innych górskich miejscowości są gorące źródła i baseny termalne. Leukerbad latem – spacer wokół jeziora Daubensee i schronisko Schwarenbach Byliśmy bardzo ciekawi, jak wygląda okolica górnej stacji kolejki na Gemmi latem. Zimą wszystko było białe. A teraz dominował kolor szary i zielony. Niestety jezioro Daubensee nie ma turkusowego koloru. Naszą tradycją było, że zawsze w pierwszych dniach pobytu wyjeżdżaliśmy na Gemmi i okrążaliśmy jezioro, czasem dodając jeszcze spacer do schroniska Schwarenbach. Tym razem więc też udaliśmy tą samą, a jednak całkiem inną trasą. Najpierw…
Dachstein Krippenstein platformy widokowe, trasa i jaskinie
Kolejne bardzo ciekawe miejsce znaleźliśmy niedaleko Hallstatt. Jest tu kolejka linowa, a właściwie dwie kolejki, które wywiozły nas na 2100 metrów n.p.m., na Krippenstein. Mieliśmy ambitny plan, najpierw chcieliśmy dotrzeć do znajdujących się tu punktów widokowych, a później przejść okrężną trasą (8 kilometrów). Dachstein Krippenstein – platformy widokowe Po wyjściu z kolejki od razu dało się odczuć, że jesteśmy już wysoko, było dużo zimniej niż na dole. Dwie z trzech platform znajdują się z prawej strony kolejki, a trzecia z lewej, na naszej trasie okrężnej. Najpierw poszliśmy więc do tych dwóch z prawej strony. Dalej znajduje się platforma „Pięć palców”, są to wysunięte nad przepaścią małe tarasy widokowe. Ci z…
Zwieselalm nasza pierwsza górska wycieczka i trochę o Gosau
Po zwiedzeniu Hallstatt stwierdziliśmy, że jednak będąc w Alpach trzeba też pochodzić po górach. Najpierw wybraliśmy się więc nad jezioro Gosau, bo stamtąd kolejka wjeżdża na Zwieselalm, skąd Marcin wybrał trasę na Donerkogel. Zwieselalm – trasa na Donerkogel Najpierw było spokojnie, trasa wiodła pod górę, ale łagodnie, cieszyliśmy się piękną pogodą, widokami i przyrodą. Potem pojawiły się kamienie i bardziej strome podejście. To też było dla nas w porządku. Trochę zdziwieni wspinaliśmy się po skałkach, czasem odkładając na bok kije. Nie było to bardzo proste, ale do przejścia. Byłam zadowolona ze swojej kondycji i siły mięśni rąk i nóg. Nie na darmo chodzę na jogę. Bardzo gratulowałam sobie wytrwałości w…
Zwiedzanie Salzburga miasta muzyki z zamkiem na górze
Do Salzburga przyjechaliśmy w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia. Nie tylko my wpadliśmy na taki pomysł, w mieście było więc sporo turystów, ale jak się dowiedzieliśmy prawdziwy najazd rozpoczyna się w Sylwestra. Wtedy nas tam już nie było Zwiedzanie Salzburga – święta Po przyjeździe z Wiednia postanowiliśmy zjeść w obiad w restauracji sąsiadującej z dworcem. Na dworcu widzieliśmy też otwarty sklep spożywczy. Restauracja okazała się bardzo przyjemna, a jedzenie smaczne. Niesłusznie jednak obawialiśmy się, że będziemy mieli trudności ze zjedzeniem posiłku. W Salzburgu właściwie wszystkie restauracje i kawiarnie były otwarte. Przekonaliśmy się o tym jednak dopiero wieczorem, kiedy po ulokowaniu się w naszym pensjonacie, ruszyliśmy do centrum. Komunikacja kursowała w…
Kazbegi (Stepancminda) deszczowy odpoczynek, zmieniamy się
9.08 Przez całą noc i większą część dnia lał deszcz, czasem urozmaicony burzą. Mieliśmy jechać na kolejną wycieczkę do doliny Truso, ale wykazaliśmy się rozsądkiem i zostaliśmy w Kazbegi. Jeszcze niedawno deszcz nie byłby nam straszny, bo skoro zaplanowaliśmy wycieczkę, to musimy na nią jechać i żadna pogoda nie będzie nam w tym przeszkadzać, ale zmądrzeliśmy. Kazbegi (Stepancminda) – dolina Truso Dolina Truso, której nie zobaczyliśmy, to z opisu dość fantastyczne miejsce, rozciąga się stąd wspaniały widok na szczyty Kaukazu. Dziś jednak widzielibyśmy jedynie przesuwające się chmury i strugi deszczu. Są tu też stare domu, które w 2007 roku opuścili Osetyjczycy. Atrakcją są gorące źródła i wieże. Tyle wiemy z…
Wycieczka do Juty oczywiście z Kazbegi
8.08.2018 Do Kazbegi wybraliśmy się dlatego, że wiedzieliśmy, iż działa tu polsko-gruzinskie biuro turystyczne „Mountain Freaks”, a dziś wybraliśmy się na wycieczkę do Juty. Biuro zapewniło transport w obie strony. Na miejscu mieliśmy kilka godzin do własnej dyspozycji. Droga, którą z wielką pewnością pokonywał zatrudniony przez biuro kierowca, przyprawiała o szybsze bicie serca. Poszukajcie filmu na naszym facebooku. Wycieczka do Juty – co to jest ta Juta? Zacznijmy od początku, czyli od nazwy Juta, wymawia się Dżuta. Jest to mała miejscowość, z której można wybrać się na atrakcyjny trekking. Zaczyna się on stromym podejściem, które trochę mnie zmęczyło, ale to jedyne męczące miejsce na naszej trasie. Pewnie są też inne,…
Wycieczka do klasztoru Cminda Sameba i trochę dalej
7.08.2018 Dziś zwiedzaliśmy największą, oprócz szczytu Kazbek, atrakcję Kazbegi, a mianowicie klasztor, wznoszący się nad miastem. Najpierw jednak czekała nas niespodzianka, w naszym pensjonacie, a jak się później okazało w całym mieście zabrakło prądu. Na szczęście awaria nie była długa i mogliśmy spokojnie się umyć i wyjść na wycieczkę. Już po drodze wstąpiliśmy na śniadanie. Marcin zjadł omlet, a ja ryż z warzywami. Wycieczka do klasztoru Cminda Sameba – droga pod górę Droga, która wiodła do klasztoru nie była najprzyjemniejsza, choć pan pilnujący parkingu stwierdził, że nie jest ona wymagająca, w przeciwieństwie do tej drugiej. To ja sobie tej drugiej nie chcę wyobrażać. No, w każdym razie dostaliśmy w kość.…
Leukerbad po latach, jak zawsze atrakcyjny
No i wreszcie udało nam się po kilku lata znów spędzić czas w Leukerbard. Nie będę się powtarzać w opisach miejscowości, bo możecie o tym poczytać w tekstach, które już napisałam. Skupię się na teraźniejszych przyjemnościach i porównam nasze pobyty. Leukerbad po latach – warto mieszkać w apartamencie Podczas naszych wizyt w Leukerbad dwa razy mieszkaliśmy w hotelu i dwa razy w apartamentach. Apartamenty są tańsze, ale nie jest to ich jedyna zaleta. Dla mniej najważniejsze jest posiadanie własnej kuchni, trzeba tu dodać, że dobrze wyposażonej. Znacznie obniża to koszty pobytu w drogiej Szwajcarii, a przede wszystkim jest zdrowsze. W Leukerbad w restauracjach królują typowo górskie potrawy, czyli fondue, raclette,…
Leysin w szwajcarskich Alpach – co można tu robić?
Pogoda mi sprzyja i chyba uda mi się przed nadejściem wiosny podzielić się z Wami naszymi zimowymi wyjazdami. Bardzo lubimy jeździć w Alpy pod koniec lutego i na początku marca. Jest wtedy spokojnie, bo dzieci z różnych krajów chodzą sobie do szkoły i w górach robi się luźniej. Pogoda zazwyczaj panuje zimowa, słońce świeci mocniej, a dni są już stosunkowo długie. Leysin w szwajcarskich Alpach – gdzie to jest? Leysin znajduje się godzinę drogi od Genewy samochodem, pod warunkiem, że nie jedziemy podczas szczytu i nie utkwimy w korku. Samochodem i pociągiem trzeba dojechać do miejscowości Aigle, a potem piąć się po górskiej drodze. Na marginesie dodam, że w rejonie…




































