Peter Breugel Starszy, czyli jak namalować świat
Czy da się opisać świat malując obrazy? Odpowiedzi na to pytanie bywają różne. Z całą pewnością w historii znaleźć możemy takich malarzy, który świat widziany wokół siebie i w swojej wyobraźni potrafili namalować. Dziś o jednym z nich. Bohaterem tej opowieści jest Peter Bruegel Starszy.
Peter Breugel Starszy – twórczość
Malował w okresie renesansu. Jego obrazy pokazywały zarówno świat, który spotykał w swoim otoczeniu, małe wioski, miasteczka pełne ludzi pracujących lub oddających się rozrywkom, nostalgiczne krajobrazy, jak i tematy o charakterze religijnym Te ostatnie, a jakże, także rozgrywały się w krajobrazach niderlandzkich, a ich bohaterowie miast szat z czasów biblijnych nosili stroje jako żywo używane przez mieszkańców XVI wiecznych Niderlandów. Cóż, nie wzbogacą te obrazy naszej wiedzy o czasach Chrystusa czy budowy wieży Babel, wiele jednak powiedzą nam o współczesności Breugela.
Ta dzisiejsza opowieść obrazach Breugla nie byłaby w pełni możliwa gdyby nie wystawa poświęcona artyście, która właśnie kończy się w wiedeńskim Muzeum Historii Sztuki (potrwa do 13 stycznia, jeśli ktoś da radę tam dotrzeć – zachęcam). Ale nie ma się czym martwić, jeżeli nie uda się dotrzeć na wystawę , to warto pamiętać, iż to właśnie muzeum dysponuje największą na świecie kolekcją obrazów wielkiego flamandzkiego mistrza.
Peter Breugel Starszy – wizytówka
Urodził się w 1525 roku na terenie Niderlandów, choć akurat o dokładne miejsce narodzenia malarza historycy spierają się do dziś. Nie jest to jednak przecież takie istotne. Do swej kariery podszedł profesjonalnie, tak byśmy dziś powiedzieli. Zaczynał od terminowania w pracowni malarskiej, a później rozpoczął swą samodzielną karierę. Dorobił się przydomka „chłopski”, bo rzeczywiście obrazy , które malował zaludnione są często postaciami prostych mieszkańców Niderlandów. Dwóch jego synów także zostało malarzami – Jan Breughel i Peter Breughel. Nie on jednak uczył ich sztuki, zawodu czy rzemiosła, bo gdy zmarł byli jeszcze dziećmi.
Peter Breugel Starszy – cztery pory roku
Zaczynamy naszą podróż poprzez świat obrazów. I zaczynamy od wiosny, a może przedwiośnia. Dom powoli przygotowywany jest na czas nowej pory roku. Z drugiej strony widać jak późna zima, sztorm zwyciężają nad żeglarzami na wzburzonych wodach. Obraz jednocześnie pokazuje niepokój i nadzieję. No i jeżeli dobrze popatrzymy, to jak to często u Breugla bywa, zobaczymy tez ludzi oddających się codziennej pracy, nie zważających jakby na kaprysy natury.
Następny obraz to właściwie znów to samo miejsce, a może tylko podobne, ale w jakże innym nastroju. Jest już lato i chłopi wracają z pól z plonami – owocami, warzywami. Warto zwrócić uwagę na postacie trzech kobiet idących w odwrotnym kierunku. Jedna z nich wprost patrzy na nas, na obserwatorów tego obrazu…
Na trzecim obrazie rozpoczyna się jesień. Ten początek do dziś w tradycyjnych społecznościach zajmujących się pasterstwem wyznaczany jest poprzez zabieranie zwierząt z dalekich pastwisk do domu. I znowu wracamy w ten sam krajobraz. Na obrazie widać jak odchodzące lato ustępuje pola jesieni.
I wreszcie nadchodzi zima. Myśliwi brodzą w śniegu. Przechodzą niedaleko gospody. Upolowali dziś lisa. Ale to, co chyba najbardziej urzeka na tym obrazie, to zabawa. Ludzie korzystają z wolnego czasu i zimy, a zamarznięte wody stają się lodowiskiem. Takie sceny często pojawiają się w niderlandzkim malarstwie, ale trzeba przyznać, iż ujęcie tego tematu przez Breugla jest naprawdę mistrzowskie…
Peter Breugel Starszy – zabawy
W naszej wizji historii często wyobrażamy sobie, iż dzieci w dawnych czasach nie bawiły się wcale, a całe ich życie skupiało się na pracy, pomocy rodzicom. To oczywiście prawda, iż niegdyś już małe dzieci wykorzystywane były do pracy i do pomocy dorosłym (do dziś tak dzieje się tak w wielu miejscach), ale świat dziecięcej zabawy istniał zawsze. Breugel na jednym obrazie pokazuje dziecięce zabawy. Jeśli dobrze policzyć, na rynku flamandzkiego miasteczka znajduje się 230 dzieci. Obraz pokazuje aktywności związane z różnymi porami roku. Nigdy wcześniej obraz nie przedstawiał w ten sposób tak dużej grupy dzieci.
Następny obraz może nie do końca pasuje do nazwy „zabawa”, ale jednak myślę, że warto go tu zostawić. To bitwa, trochę symboliczna karnawału i postu. To przejście pomiędzy karnawałem a postem rozgrywa się, a jakże, na rynku miasteczka. Pomiędzy gospodą i kościołem. Pełno tu symboliki, ale i humoru. Warto zwrócić uwagę na dwie postacie symbolizujące karnawał i post. Na beczce postać z mięsem i piwem, kobieta po drugie stronie z chlebem i śledziami. Po jednej stronie zabawa, po drugiej modlitwa.
Peter Breugel Starszy – religia
Breugel nazywany był malarzem chłopskim, a jego obrazy zaludniają postacie zwykłych ludzi, tematyka tych obrazów także nawiązuje do zwykłego życia. Nie zabrakło jednak w jego twórczości także dzieł o charakterze ścisłe religijnym.
Trzej królowie przybywają do małego Jezusa. Ale Breugel zupełnie świadomie przenosi Betlejem do flamandzkiego miasteczka. A skoro Boże Narodzenie, to czas zimy i śnieg. Na tym obrazie wiele się dzieje, ale po raz pierwszy chyba namalowany został padający śnieg. Trzej królowie przybyli, ale życie miasteczka toczy się dalej.
Triumf śmierci . Obraz mający przerażać, obraz nie pokazujący nadziei.
I wreszcie dwa obrazy, które często widzimy w różnych albumach. Oba poświęcone biblijnej Wieży Babel. Bruegel postanowił dwukrotnie zmierzyć się z tym tematem. Obrazy są z pozoru podobne, ale jednak różnią się sporą ilością szczegółów. Po pierwsze, ten na stale znajdujące się w Wiedniu jest aż 4 razy większy od drugiej wersji na stałe mającej swe miejsce w Rotterdamie. W tej ostatniej wersji zobaczymy…kościół i ciągnącą do niego procesję, kościół z gotyckimi oknami. Z kolei na „wiedeńskiej” pojawia się jeszcze król Nimrod w Biblii nie występujący jako budowniczy wieży.
Breugel – małpy
Na koniec tej opowieści o obrazach Breugla coś zupełnie nietypowego. Mały obraz przedstawiający dwie małpy i tak też zatytułowany. Siedzą w oknie – jedna patrzy na widzów, druga obserwuje port w Antwerpii. Warto pamiętać, iż podówczas Antwerpia była portem do którego marynarze przywozili z dalekich podróży egzotyczne zwierzęta, choćby właśnie małpy. Czy jest tylko obrazek rodzajowy czy też malarz daje nam dodatkowe przesłanie, symboliczne za pomocą tego dzieł. Obrazy Breugla to prawdziwe historie, pełne alegorii, szczegółów humoru, są zaproszeniem do uważnego oglądania i dialogu z malarzem. No i są naprawdę pięknie namalowane.
Na stronie muzeum znajdziecie informację na temat aktualnych wystaw.
Jeśli
interesuje Was Austria, zerknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
lubicie zwiedzać ciekawe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, informacje na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.