Ottomania, czyli o krakowskiej wystawie
W Muzeum Narodowym w Krakowie, w budynku przy Błoniach, niedawno otwarto bardzo ciekawą wystawę Ottomania, poświęconą wpływom tureckim na kulturę europejską. Oczywiście musieliśmy ją zobaczyć. Wystawa nie jest ogromna, ale jak wypożyczycie audio przewodnik zwiedzanie zajmie wam grubo ponad godzinę. Przewodnik jest dobrze przygotowany, warto więc odżałować dodatkowe 3 zł. Jedynie jest czasem problem ze znalezieniem eksponatów, o których mowa. Niektórych po prostu chyba zabrakło, a sposób ponumerowania innych wydaje się być nieco dziwny. Ale dość tych utyskiwań. Na wystawie obowiązywał zakaz robienia zdjęć, więc tym razem tekst będzie pozbawiony ilustracji. Wystawa trwa do 27 września 2015, a jej pełny tytuł to „Ottomania. Osmański Orient w sztuce renesansu” Wystawa obrazuje…
Kościół na Skałce i jego historia
Kościół na Skałce jest dobrze widoczny od strony Wawelu, znajduje się na krakowskim Kazimierzu. Od wieków odgrywał bardzo ważną rolę. A wszystko zaczęło się od konfliktu biskupa Stanisława z królem Bolesławem Śmiałym. Biskup miał się sprzeciwić królowi, za to ten ukarał go śmiercią. Biskup zginął od ciosu w potylicę 11 kwietnia 1079 roku. Tyle na pewno wiadomo. Reszta to hipotezy, dotyczy to także przyczyny konfliktu. W każdym razie mamy tu spór władzy kościelnej z władzą świecką. Kto jest ciekawy niech sięgnie do książek na temat historii Polski, albo i do kroniki Galla Anonima. Kościół na Skałce – królewskie pielgrzymki Stanisław wkrótce został świętym i od tego czasu otaczany jest w…
O japońskiej kolekcji lalek nie dla dzieci
Już napisałem, iż przez lata mieszkałem w Krakowie. To miasto niezwykłe i ciekawe. Wiele jest na naszej stronie tekstów na jego temat, zajrzyjcie. Jak każde tego typu miejsce ma swoje tajemnice i ciągnące się latami historie. Jedną z takich historii są dzieje kolekcji sztuki japońskiej Feliksa Jasieńskiego. Blog to nie praca naukowa więc będzie krótko. Jasieński, kolekcjoner, człowiek pióra, barwna postać Krakowa przełomu XIXC i XX wieku zgromadził niezwykła kolekcję sztuki japońskiej. W 1920 ofiarował ją Muzeum Narodowemu. Tak się jednak działo, że wszystkie te obiekty znalazły swe miejsce w magazynach. Musiało upłynąć wiele lat i dopiero po stworzeniu centrum, sztuki japońskiej Manggha znalazły swą, chyba docelową, przystań. A zapomniałbym…
Krakowskie impresje, czyli o Krakowie w pełni sezonu
Jak już zdążyliście zauważyć przeglądając nasz facebook, weekend spędziliśmy w Krakowie. Poprzednio byliśmy tam w styczniu i w lutym. Czas więc na Krakowskie impresje. Krakowskie impresje – tłok Tym razem było bardzo tłoczno, ale tylko w miejscach obleganych przez turystów. Pełna ludzi była ulica Floriańska, Rynek, Grodzka i Wawel, czyli Droga Królewska. Kraków dobrze radzi sobie z tym natłokiem turystów. No, może czasem naganiacze zachęcający do zwiedzania w meleksach byli zbyt nachalni, ale w sumie dało się przeżyć. Najbardziej zdziwiły nas konie udekorowane na biednych łbach jakimiś cyrkowymi dekoracjami. Aż dziwne, że się przeciwko temu nie buntowały. Krakowskie impresje – kawiarnie Kawiarnie wystawiły stoliki na zewnątrz i można było zająć miejsce przodem…
Różne oblicza Krakowa, czyli śladami naszej młodości
Spacer po Krakowie odbyliśmy w sobotę. Chodziliśmy znów po okolicach Rynku. Rozpoczęliśmy od Bramy Floriańskiej. Marcin pokazał mi miejsce, gdzie jeździły tramwaje. Przejeżdżały one pod Bramę i jechały na Rynek. Trudno to sobie wyobrazić. Dziś zamiast przystanku tramwajowego jest przystanek dorożek. Dalej ruszyliśmy Plantami. W oddali widać było Plac Matejki, skąd rozpoczynała się Droga Królewska. My oglądaliśmy przykłady krakowskiego modernizmu w architekturze. Różne oblicza Krakowa – wystawa Zmierzaliśmy na Plac Szczepański do Muzeum Narodowego w kamienicy Szołayskich, gdzie obejrzeliśmy wystawę poświęconą Młodej Polsce pod tytułem „Zawsze Młoda! Polska”. Obraz Wyspiańskiego pokazał, jak bardzo mało zmienił się Kraków. Przynajmniej w tym miejscu. Minęliśmy Teatr Stary, na przedstawienie nie dostaliśmy biletów. Weszliśmy na dziedziniec…
Kraków w zimowy dzień
Weekend spędziliśmy w Krakowie. Odwiedzaliśmy tam rodzinę i przyjaciół oraz odbyliśmy sentymentalny spacer po miejscach związanych z naszą odległą młodością. Kraków w zimowy dzień miał wiele uroku. Postanowiliśmy przejść się ulicą Floriańską, a potem powłóczyć po Rynku. Zajrzeliśmy do Jamy Michalika. Przeżyliśmy tam wielkie rozczarowania. Aż szkoda. Co prawda już w latach 80-tych XX wieku Jama swoje najlepsze dni miała za sobą, po „Zielonym Baloniku” pozostały wspomnienia, a kukiełki można było oglądać wyłącznie w gablocie, ale jednak czasem się tu wpadało ze względu na klimat. Dziś wnętrze pozostało co prawda takie samo, ale jest tu pusto i zimno i w dodatku śmierdzi chyba starym dymem papierosowym. Zamówiliśmy kawę i piszingera.…
Jeden dzień w Krakowie, czyli wszystko, co najważniejsze
Kraków miasto szkolnych wycieczek, miasto westchnień i marzeń wielu Polaków. W podwawelskim grodzie pełno jest wspaniałych zabytków, miejsc kojarzących się z historią Polski, niezwykłych widoków i lokali gastronomicznych z widokiem na pamiątki naszej przeszłości. Czy da się zobaczyć całe miasto w ciągu jednego dnia ? Nie, ale jeden dzień w Krakowie może być wspaniałym przeżyciem. Zaczynamy. Jeden dzień w Krakowie – do Rynku 10 :00.Nasz dzień rozpoczynamy od spaceru po krakowskich Plantach. To park otaczający Stare Miasto. Stworzony prawie 200 lat temu na miejscu dawnych murów obronnych. Czasu mamy niewiele więc trudno myśleć o przejściu całej trasy wokół starego centrum, ale pospacerować zawsze warto. 10:30.Przy Plantach mieści się średniowieczny Barbakan,…



























