Playa de San Juan na Teneryfie, świetne miejsce
To nie jest nasz pierwszy pobyt na Teneryfie. Już kiedyś tu zawitaliśmy. Ale było to naprawdę dawno, więc cieszymy się z tej drugiej wizyty. Mieszkamy we wspaniałym miejscu, czyli w tytułowej Playa de San Juan. Playa de San Juan na Teneryfie – dlaczego nam się podoba? Podczas pierwszej wizyty na wyspie odwiedziliśmy bardzo popularne miejsca, czyli Las Americas, Playa La Arena, Orotavę i kilka innych. Wtedy Teneryfa wydawała nam się mało hiszpańska. Rzadko słyszeliśmy język hiszpański, wszędzie królował angielski. Dziś zmieniliśmy zdanie. Playa de San Juan jest zdecydowanie hiszpańska, z jedzeniem i językiem typowym dla kontynentalnej Hiszpanii. Bardzo nam się to podoba. Jest tu też bulwar nad morzem. Morski brzeg…
Czasami odpoczywamy, tym razem w Hiszpanii
Docieramy do końca naszej kolejnej podróży do Hiszpanii. Widzieliśmy średniowieczną Siguenzę, Park Krajobrazowy Barranco del Rio Dulce, malowniczą Cuenkę i Teruel, miasto Kochanków. Przyszła pora na odpoczynek. Wybraliśmy się nad morze w okolice Walencji. Miejscowość nazywała się Sagunto i podobno jest interesująca. Piszę podobno, bo bawiliśmy tylko nad morzem. Czasami odpoczywamy – plaża w okolicy Sagunto Długo szukaliśmy tego miejsca, bo w końcu rzadko zdarza nam się naprawdę odpoczywać. Chcieliśmy, aby plaża była odpowiednio długo, bo zamierzaliśmy spacerować. Nie chcieliśmy nabrzeża zabudowanego wysokimi blokami. Miała być możliwość zjedzenie czegoś w okolicy. Po wyborze hotelu Els Arenals, braku tego ostatniego obawialiśmy się najbardziej, bo w recenzjach przeczytaliśmy, że hotel jest na…
Zwiedzanie Comillas pełnego zabytków i modernizmu
Ostatnim punktem naszej wycieczki po Kraju Basków i Kantabrii było urocze miasteczko Comillas. Mieszkaliśmy tu w dość niesamowitym miejscu, no może hotel nie był najładniejszy, powiedzmy sobie szczerze, był brzydki i oszpecał krajobraz, ale za to widok na morze był wspaniały. Zwiedzanie Comillas dostarczyło nam wiele wrażeń. Zwiedzanie Comillas – trochę historii Miasteczko jest bardzo malownicze, w jego centrum jest Plaza Mayor. Za czasów Alfonsa XII zjeżdżała tu hiszpańska elita. Comillas słynie z modernistycznych budowli. Jest zaprojektowany przez Antoniego Gaudiego pawilon El Capricho. Od niego właśnie rozpoczęliśmy zwiedzanie. Uczestniczyliśmy w wycieczce z przewodnikiem, dzięki czemu dowiedzieliśmy się o wielu ciekawych rzeczach. W Comillas urodził się Antonio Lopez y Lopez, który…
Atrakcje Santander, dlaczego warto tu przyjechać
Przyjechaliśmy tu z Santillana del Mar i w Santander zatrzymaliśmy się najdłużej, chcieliśmy stąd robić wycieczki, ale nic z tego nie wyszło. Trzy dni zajęło nam zwiedzanie, połączone z plażowaniem z naciskiem na to ostatnie. Ponieważ pogoda nam dopisała, odpuściliśmy sobie muzea: sztuk pięknych, archeologiczne i morskie, wybierając atrakcje Santander na wolnym powietrzu. Atrakcje Santander – katedra W Santander nie ma zbyt wielu zabytków. Miasto ucierpiało w wyniku dwóch pożarów. Pierwszy z nich miał miejsce w 1893 roku, zapalił się wtedy statek załadowany dynamitem; następny wybuchł w 1941 roku i w ciągu dwóch dni strawił całą średniowieczną starówkę. Ocalała jedynie XIII-wieczna katedra, którą widzieliśmy z okna naszego pokoju hotelowego. W…
Donostia-San Sebastian największe atrakcje
Donostia-San Sebastian to oficjalna nazwa miasta. Pierwsza część jest baskijska, druga kastylijska. Kurort latem jest zapełniony po brzegi. Doświadczyliśmy tego, szukając noclegów. Ceny były horrendalnie wysokie, ale i tak 95% miejsc okupowali już turyści. W końcu udało nam się zarezerwować pokój w niewielkim pensjonacie, może nie do końca komfortowym, ale za to położonym w sąsiedztwie Playa La Concha. Donostia-San Sebastian największe atrakcje – zaczynamy. Donostia-San Sebastian największe atrakcje – Playa Concha Kiedy czytałam wcześniej o San Sebastian, w oczy rzucało się, że według autorów, największą atrakcją jest La Playa Cocha. Mieliśmy się o tym przekonać zaraz po przyjeździe do miasta. Kiedy udało nam się szczęśliwie zaparkować samochód i zakwaterować się, ruszyliśmy…
Zwiedzanie Malagi, to miłe zajęcie
W tym roku w Maladze spędziliśmy Sylwestra i jeszcze kilka dni. Pora więc, aby coś o tym mieście napisać, tym bardziej, że można tu dolecieć z Polski bezpośrednio (lot trwa 4 godziny). Z kolei z Madrytu szybki pociąg AVE jedzie tylko 2,5 godziny. Malaga leży na wybrzeżu Morza Śródziemnego, wyróżnia ją wspaniały klimat z ogromną liczbą słonecznych dni (aż 320). Na początku stycznia było około 20 stopni i cały czas świeciło słońce i co ważne nie było dużej amplitudy temperatury między dniem i nocą, więc zwiedzanie Malagi było całkiem przyjemne. Zwiedzanie Malagi – plaże Malaga jest drugim codo wielkości, po Sewilli, miastem Andaluzji. W ostatnim czasie bardzo się zmieniła, powstał…
Atrakcje Andaluzji, 10 największych
Atrakcje Andaluzji, dziś w telegraficznym skrócie, bo jest to region Hiszpanii, który znamy najlepiej i wielokrotnie go opisywałam. Bardzo nam się tu podoba, więc często do Andaluzji zaglądamy. Wybranie tylko 10 atrakcji sprawiło mi mały kłopot, jak to zawsze z wyborami bywa. Kolejność jest przypadkowa, bo niektóre miejsca trudno ze sobą porównać. Atrakcje Andaluzji, numer jeden: Sewilla, bo jest piękna, klimatyczna i niepowtarzalna. Wspaniała katedra, Alkazar Królewski, Plac Hiszpański, dawna fabryka tytoniu, znana z opery Carmen, a także mnóstwo knajpek z pysznym jedzeniem, malownicza Triana, flamenco, kolorowe kafelki, corrida i wachlarze, czyli wszystko, co nam się z Hiszpanią kojarzy. Więcej informacji znajdziecie w naszych tekstach o tym mieście. Atrakcje Andaluzji: numer…
Nerja, czyli o uroczym andaluzyjskim miasteczku
Nerję zazwyczaj mijaliśmy w drodze z Malagi do Salobreny. Tym razem postawiliśmy wybrać się specjalnie do tej miejscowości. Wycieczkę odbyliśmy 1 stycznia i mimo zmniejszonej liczby autobusów i tak bardzo sprawnie udało nam się dojechać na miejsce, a potem wrócić do Malagi. Nerja leży 50 kilometrów na wschód od Malagi i jest słynne z dwóch rzeczy: balkonu Europy i jaskini. Balkon widzieliśmy, jest to skała wysunięta w morze, skąd roztacza się wspaniały widok na morze i okolice. W tym miejscu krzyżują się drogi mieszkańców miasta, nic dziwnego, że jest to też ulubione miejsce spotkań. My zatrzymaliśmy się tu na obiad, bo stolik z widokiem na morze w palącym słońcu (aż…
Po latach w Salobrenie, jak było?
Pisałam Wam kiedyś, że naszym ulubionym nadmorskim miastem w Hiszpanii była Salobrena. Tak się jednak złożyło, że nie byliśmy w niej trzy lata. Po prostu było nam nie po drodze. Ale teraz, kiedy postanowiliśmy znów odwiedzić Granadę, musieliśmy też zajrzeć do Salobreny. Pierwszy raz w Salobrenie byliśmy oza sezonem. Przy wjeździe do miasta zaskoczył nas duży ruch. Wszyscy spieszyli gdzieś załatwiać swoje sprawy. Typowa dla miast nadmorskich pustka była tylko nad samym morzem. Apartamentowce faktycznie nie wyglądały jeszcze na zaludnione. Ale knajpki nad morzem owszem działały, łącznie z naszą ulubioną„Bahia”. Ponieważ pogoda była wspaniała, usiedliśmy prosto na plaży, pod parasolem, aby słońce zbyt mocno nie paliło i zamówiliśmy obiad. Rozpoznaliśmy…
Ciąg dalszy naszej wycieczki po Andaluzji
Od niedzieli jesteśmy w domu, ale dopadł mnie hiszpański wirus, więc nie miałam siły pisać. Dziś właściwie też nie mam, ale przynajmniej kilka zdjęć się Wam należy. Na długie teksty będziecie musieli jeszcze trochę poczekać.W Granadzie pół dnia spędziliśmy w Alhambrze. Byliśmy tu już kiedyś, więc nie oniemieliśmy z zachwytu, ale jest to zabytek wspaniały i chwała Królom Katolickim, Izabeli i Ferdynandowie, że po zdobyciu Granady, nie zniszczyli Alhambry. Z Granady pojechaliśmy do naszej ulubionej, a przez kilka lat zaniedbanej, Salobrenie. Tradycyjnie obiad zjedliśmy w restauracji „Bahia” na plaży. Byli ci sami kelnerzy, ale chyba nas nie poznali. Następnego dnia wracaliśmy do Alicante (400 km). Mimo że czułam się już…