-
Jerozolima chrześcijańska
10 listopada 2018 Dzisiejszy dzień okazał się bardzo męczący, a to z powodu pielgrzymów, którzy zatracają się w wierze, zapominają o innych ludziach na swojej drodze. Zwiedzaliśmy miejsca znane z biblijnych opisów. Wczoraj było prościej. Jerozolima chrześcijańska – Droga Krzyżowa Przeszliśmy część Drogi Krzyżowej. Via Dolorosa dziś wygląda jak jedna z ulic Starego Miasta Jerozolima. Od strony Bramy Damasceńskiej trzeba najpierw przejść przez arabskie targowisko. Próżno tu jednak szukać spokoju, handlarze, turyści, wycieczki, ciągle jesteśmy w tłumie ludzi. Stacje Drogi Krzyżowej są oznaczone, ale nie dominują nad ulicą, a właściwie ulicami. Kościół św. Anny Kościół św. Anny stanął w miejscu narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Warto zwiedzić sam kościół i otaczający…
-
Jerozolima Bazylika Grobu Świętego, Ściana Płaczu i Stare Miasto
9 listopada 2018 Jerozolima, jak piszą w książkach, powoduje, że ludzie dostają świra. My nie dostaliśmy, ale głowa nam parowała. Jerozolima Bazylika Grobu Świętego, Ściana Płaczu i Stare Miasto – muzułmanie Przez Bramę Damasceńską weszliśmy w obręb murów Starego Miasta, a że dziś piątek towarzyszyło nam sporo muzułmanów udających się na nabożeństwo do meczetu Al – Aksa. My podążaliśmy w trochę inną stronę, ale i tak przez teren targu szliśmy przez dłuższą chwilę razem. Bazar jest naprawdę wielki i można tam kupić prawie wszystko. Dzięki drogowskazom udało nam się bez kłopotu dotrzeć do Bazyliki Grobu Pańskiego. Bazylika Zabawiliśmy tu trochę dłużej. Najpierw oglądaliśmy z zewnątrz obudowaną przez krzyżowców świątynię. Miejsce…
-
Bardo i jego zupełnie dla nas niespodziewane atrakcje
Bardo miało być naszym miejscem noclegowym. Znaleźliśmy tam hotel i postanowiliśmy spędzić noc, ale niespodziewanie okazało się, że miasto oferuje wiele atrakcji i zostaliśmy trochę dłużej. Nasza wizyta zaczęła się niezbyt pomyślnie, bo po tym, jak zmarzłam w Henrykowie i zagrzałam się barszczem w Ziębicach, dostałam gorączki, więc zaraz po przybyciu na miejsce musiałam położyć się do łóżka. Na szczęście po ibupromie i dwóch godzinach snu przeszło mi, ale zrobił się wieczór i zwiedzanie postanowiliśmy odłożyć do następnego dnia. Hotel Bardo możemy polecić. My żałowaliśmy, że pierwszą noc spędziliśmy we Wrocławiu. Bardo – bazylika Nad miastem góruje bazylika Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Świątynia została wzniesiona przez cystersów w latach 1686-1704.…
-
Święta Góra Grabarka miejsce zupełnie niezwykłe
Grabarkę znaliśmy z relacji telewizyjnych, pokazujących krzyże i pielgrzymów. Ciągnęło nas tu i po zwiedzaniu skansenu w Ciechanowcu i zjedzeniu obiadu w Ziołowym Zakątku, postanowiliśmy podjechać do Grabarki. Mieliśmy drobny problem techniczny, bo w Ziołowym Zakątku nie mogliśmy złapać sieci i ustawić nawigacji. Intuicja wskazała nam właściwy kierunek, a potem nawigacja zaprowadziła na miejsce. W miejscowości Grabarka były też drogowskazy. Święta Góra Grabarka – trochę historii Podczas epidemii cholery w roku 1710 pewien starzec miał objawienie – ratunek miał się znajdować na pobliskim wzgórzu. Wierni posłuchali i poszli na wzgórze, przynosząc ze sobą krzyże. Podczas modlitwy myli się i pili wodę z pobliskiego źródełka. Epidemia skończyła się, a wdzięczni wierni…
-
Zwiedzanie Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II
Po zwiedzeniu Kalwarii Zebrzydowskiej udaliśmy się do Wadowic. Na miejscu okazało się, że do wizyty w muzeum mamy jeszcze trochę czasu, poszliśmy wiec na obiad. W restauracji „Finezzeitaliane”, mieszczącej się w rynku zjedliśmy całkiem przyzwoite włoskie jedzenie. A na deser skosztowaliśmy oczywiście kremówkę. A potem już zaczęliśmy zwiedzanie Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II, pełna nazwa brzmi Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II. Zwiedzanie Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II – jak się zwiedza? My bilety kupiliśmy w Internecie, bo już raz odwiedziliśmy Wadowice i nie było wtedy możliwości wejścia do muzeum. Bilety kupuje się na określoną godzinę. Byliśmy kilka minut wcześniej, ale nie zostaliśmy wpuszczeni do środka, mimo…
-
Zwiedzanie Kalwarii Zebrzydowskiej
Całkiem niedawno wybraliśmy się do Kalwarii Zebrzydowskiej, była to kontynuacja dużo wcześniejszej podróży, podczas której odwiedziliśmy Lanckoronę. Pogoda była piękna, bo kto powiedział, że w listopadzie musi padać. Jedyną wadą były zamknięte kapliczki. Przez okno też można było coś zobaczyć. Tę drobną niedogodność rekompensował brak tłumów turystów, było wręcz pusto. Tyle przydługiego wstępu, pora rozpocząć zwiedzanie Kalwarii Zebrzydowskiej. Zwiedzanie Kalwarii Zebrzydowskiej – trochę historii na wstępie Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej powstało w XVII wieku. Jego fundatorem był Mikołaj Zebrzydowski. W 1600 roku wzniósł on na górze Żar kościółek Ukrzyżowania. W latach 1604-1609 powstał kościół i klasztor. Potem powstały kolejne kaplice. Mikołaj zmarł w 1620 roku, ale budowa Kalwarii trwała nadal.…