Olite miasteczko niewielkie, ale pełne uroku
Kontynuujemy naszą wspólną podróż po Nawarze. Dziś zaproszę Was do miejsca niezwykłego i pełnego uroku. Mowa tu o znajdującym się w sercu Nawarry Olite. Jedyne, co nam tu trochę przeszkadzało, to tłum ludzi. Ale urocze miejsca mają to do siebie, że przyciągają. Olite – trochę historii na początek Miasto powstało w czasach rzymskich, było wtedy otoczone murami z dwudziestoma wieżami. Zbudowano je w I wieku. Wewnątrz murów znajdowało się liczne domy. W XII wieku dzięki przywilejom nadanym przez króla Garcia Ramireza, rozrosło się i rozprzestrzeniło poza rzymskie mury. Od XIII wieku Olite było jedną z głównych siedzib królów Nawarry. Miasto ma także bogate tradycje winiarskie, jest nazywane „stolicą nawarryjskich win”.…
Zamek Javier w hiszpańskiej Nawarze warto zobaczyć, bo jest spektakularny
Po złapaniu oddechu w Parku Krajobrazowym Nacedero del Urederra, kontynuowaliśmy zwiedzanie najciekawszych miejsc w Nawarze. Za jedno z nich uznaliśmy zamek Javier. Dzięki temu, że w Barcelonie wypożyczyliśmy samochód, mogliśmy spokojnie tu dojechać. Było warto. Zamek Javier, cóż to za zamek? Początki zamku sięgają X wieku. Był rezydencją kilku zamożnych rodów, takich jak: Artieda, Jaso-Azpilicueta i Aznárez. W kolejnych wiekach przebudowywano go kilka razy, ale popsuto fantastycznej bryły. My w każdym razie stanęliśmy, jak wmurowani i trudno nam było oderwać wzrok od tej budowli. Trzeba przyznać, że sceneria, czyli okoliczne góry, też jest wyjątkowo malownicza. Zamek można zwiedzać, a we wnętrzach znajdują się wystawy poświęcone świętemu Franciszkowi Ksaweremu, który właśnie…
Weekend w Saragossie to bardzo dobry pomysł
Kiedy po roku nieobecności wylądowaliśmy w Hiszpanii, poczuliśmy się świetnie, wracaliśmy do dobrze znanego i lubianego miejsca. Do dyspozycji mieliśmy trochę przedłużony weekend i postanowiliśmy poznać Saragossę (po hiszpańsku: Zaragoza), a to z tego powodu, że jeszcze nigdy nie byliśmy w Aragonii. Dość dobrze znamy Andaluzję, o czym możecie się przekonać, czytając teksty; znamy też trochę Kastylię i Leon i oczywiście Madryt. Byliśmy w Estremadurze, Kraju Basków, Galicji, Kantabrii, Kastylii La Manchy (tu tylko w Toledo), Walencji, Murcii i Katalonii. Przyszedł więc czas na Aragonię. Weekend w Saragossie – jak się dostać Poruszanie się po Hiszpanii jest banalnie proste, a to z powodu szybkiej kolei AVE. My przylecieliśmy do Madrytu…
Kastylia i Leon nasza wycieczka, warto ją powtórzyć
W zeszłym roku koniec kwietnia i początek maja spędziliśmy w hiszpańskiej Kastylii i Leon, czyli w samym sercu Hiszpanii. Odwiedziliśmy wiele pięknych miejsc, wycieczkę starannie przygotowaliśmy i byliśmy z niej bardzo zadowoleni, dlatego dziś postanowiłam ją Wam opisać. Mam nadzieję, iż komuś ten opis się przyda. Dolecieliśmy samolotem do Madrytu i od razu wypożyczyliśmy samochód, a potem ruszyliśmy do Segowii. Kastylia i Leon nasza wycieczka: Segowia W Segowii spędziliśmy trzy noce. Dotarliśmy tu wieczorem, więc w pierwszy dzień tylko spacerowaliśmy po pustych o tej porze ulicach i znaleźliśmy bar, który pamiętaliśmy z poprzedniej wizyty w tym mieście. Bar Jeymadalej funkcjonował i miał się dobrze, panowała w nim równie miła atmosfera.…
Zamek w Coca i inne atrakcje
Na wycieczkę wybraliśmy się z Segowii i pewnie odwiedzilibyśmy więcej miejsc, gdyby nie to, że z hotelowego sejfu nie wzięłam dokumentów, no i zwiedzaliśmy bez prawa jazdy. Na szczęście udało się, jednak skutecznie nas to zniechęciło do wybierania się w dalsze rejony. Ale i tak oba miejsca, które odwiedziliśmy były wspaniałe i zrekompensowały brak odwiedzin w kolejnych. Szczególne wrażenie zrobił na nas zamek w Coca. Klasztor w Santa Maria de la Nieve W miejscowości Santa Maria de la Nieve zatrzymaliśmy się, aby obejrzeć klasztor. Niestety ani do klasztoru, ani do kościoła nie dało się wejść do środka, ale podobno najładniejsze są krużganki, które obejrzeliśmy. W krużgankach na kapitelach kolumn przedstawiono…