Weekend w okolicy Malborka to dobry pomysł
Jak zwykle, jest to pomysł na weekend, który sami przetestowaliśmy, a że nam się podobało, to i Was zachęcam do powtórzenia naszej trasy. Zwiedziliśmy Kwidzyn, Gniew, Pelplin i Malbork. Uważni czytelnicy to wiedzą, bo już o tych wszystkich miejscach pisałam. Dziś przedstawię naszą trasę oraz miejsca, w których spaliśmy i jedliśmy.
Weekend w okolicy Malborka – Kwidzyn
Wieczorem w piątek zawitaliśmy do Kwidzyna, zaskoczyły nas puste ulice, a także olbrzymi budynek kościoła połączonego z zamkiem. Oświetlony wyglądał niezwykle malowniczo, ale jest tak duży, że nie mieści się w kadrze. W mieście świętowano właśnie Dzień Nauczyciela i mieliśmy drobne problemy, aby zjeść kolację. W końcu udało nam się znaleźć bar z burgerami o wdzięcznej nazwie „Mućka”. No cóż, nie była to mała porcja.
A jeszcze po powrocie do „Winiarni”, w której nocowaliśmy, nie mogliśmy sobie darować przynajmniej przystawek w mieszczącej się tu restauracji. Jest ona na pierwszym miejscu w TripAdvisorze. Było pysznie. Ale odchudzanie znów diabli wzięli.
Następnego dnia rano zwiedzaliśmy kolegiatę i zamek. O tym już Wam pisałam w teście Kwidzyn i jego największy skarb, czyli katedra z zamkiem
Weekend w okolicy Malborka – Gniew
Zwiedzanie kolegiaty było ciekawe i długie, więc po zamku dosłownie przebiegliśmy i ruszyliśmy do Gniewu. Zamek zwiedza się w towarzystwie przewodnika co godzinę (ale jest różnie w różnych miesiącach, najlepiej sprawdzić na stronie internetowej zamku). Musieliśmy więc chwilę poczekać. Oglądaliśmy przygotowania do mającego się tu odbywać wesela. Chcieliśmy jeszcze zobaczyć sam Gniew, ale nie było nam dane. Podczas zwiedzania zamku, dowiedzieliśmy się o tym, iż za niedługi czas w katedrze Pelplinie odbędzie się ślub, więc możemy się pożegnać ze zwiedzaniem. Cóż było robić? Ruszyliśmy ekspresowo do Pelplina.
Weekend w okolicy Malborka – Pelplin
Zdążyliśmy. Pani przewodniczka wprowadziła nas do katedry i oświetliła wspaniały ołtarz. Sama ogromna bryła tego kościoła robi wrażenie. Wewnątrz zachwycił nas ołtarz główny i ambona, a w szczególności rzeźba Samsona walczącego ze smokiem. Spokojnie obejrzeliśmy też krużganki, a potem udaliśmy się do Muzeum Diecezjalnego, aby zobaczyć Biblię Gutenberga, wspaniałe średniowieczne rzeźby i inne skarby. O tym wszystkim przeczytajcie w tekście: Zwiedzanie Pelplina, czyli wizyta w katedrze i muzeum.
Zaczął nam dokuczać głód, bo choć śniadanie w naszym pensjonacie było smaczne i obfite, to jednak parę godzin minęło. Niestety w Pelplinie w lokalu koło katedry trwały przygotowania do wesela. Ruszyliśmy więc dalej i zatrzymaliśmy dopiero na przedmieściach Malborka w zajeździe „Gościniec nad Wisłą”. Było pysznie, kiedy będziecie gdzieś w okolicy możecie tu dobrze zjeść.
Weekend w okolicy Malborka – Malbork
Wczesnym wieczorem dotarliśmy do naszego hotelu Centrum Malbork. Mieści się w centrum handlowym. Po obfitym obiedzie ledwo mieliśmy siłę na kolację w restauracji „Patrzałkowie”. Jedzenie było dobre i atmosfera miła. Zaobserwowaliśmy, że w Malborku życie wieczorne było całkiem ożywione, a w porównaniu z Kwidzynem, po prostu kwitło.
Nasz hotel połączony był z klubem nocnym, zjeżdżało się tam windą i goście hotelowi mogli za darmo pograć w kręgle. Oczywiście skorzystaliśmy. Marcin bardzo mnie namawiał, bo sam już kilka razy grał, a dla mnie był to debiut. Jak się zapewne domyślacie, przegrałam z kretesem. Ale wieczór był miły, a drink o nazwie Mexico całkiem smaczny.
W klubie nie zabawiliśmy długo, bo następnego dnia czekało na nas zwiedzanie zamku. Oczywiście był to hit tego wyjazdu. Szczegóły znajdziecie w teście: „Zwiedzanie zamku w Malborku to świetny pomysł„.
Jeśli
chcecie zobaczyć więcej miejsc z województwa pomorskiego, to tu je znajdziecie;
jesteście zainteresowani, co aktualnie robimy, śledźcie nas na Facebooku i Instagramie;
lubicie podróżować po Polsce, kupcie naszą książkę, szczegóły na jej temat znajdziecie w tym wpisie, a jak klikniecie w obrazek przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, kiedy z niego skorzystacie.