Inowrocław piękna tężnia, stary kościół i zabytkowe kamienice
Z Włocławka pojechaliśmy do Inowrocławia. Po drodze jednak zatrzymaliśmy się w Wieńcu-Zdroju. Nasze nadzieje na zjedzenie obiadu okazały się płonne, ale zobaczyliśmy najmniejsze uzdrowisko w Polsce. Jak na nasz gust jest ono nieco za małe. W Inowrocławiu tym razem zatrzymaliśmy się bliżej centrum miasta. Poprzednim razem nocowaliśmy blisko parku zdrojowego.
Inowrocław – centrum
Spacer po ulicach zabudowanych starymi kamienicami, pozwolił poznać tę część miasta. Były miejsca, które nam się podobały, ale były też jeszcze zaniedbane. Sam Rynek nie za bardzo przypadł nam do gustu. Otaczają go eklektyczne kamienice z przełomu XIX i XX wieku. Obejrzeliśmy zegar słoneczny, a także pomnik królowej Jadwigi, patronki miasta.
Przy ulicy Królowej Jadwigi znajdują się kolejne interesujące budynki. Naszą uwagę zwróciła kamienica z muru pruskiego. Przy szkole muzycznej jest fragment muru miejskiego, prawdę mówiąc fragment niewielki, no dobrze, fragmencik… Prezydent miasta urzęduje w ładnym, neogotyckim ratuszu. Wrażenie robi też gmach poczty. Tym razem gastronomia nie zawiodła. Trafiliśmy do znajdującej się na Placu Klasztornym restauracji Kozlovna na Soli. Stwierdziliśmy, że jest to bardzo popularne miejsce, ale co naprawdę ważne, jedzenie było dobre, piwo także, więc nie szukaliśmy alternatywy.
Inowrocław – kościół pod wezwaniem Imienia Najświętszej Marii Panny
Ostatnio ograniczyliśmy mocno ilość zwiedzanych kościołów, głównie z powodu frustracji związanej z niemożliwością wejścia do środka. Jednak ten kościół musieliśmy zobaczyć. Jest on najstarszym kościołem w Inowrocławiu i jednym z najstarszych na Kujawach. Był co prawda zniszczony w pożarze w 1834 roku, ale odbudowano go w latach 1901-1902. Do wnętrza prowadzą trzy romańskie portale. Na ścianie północnej zachowały się płaskorzeźby groteskowe maski ludzkie i zwierzęce. Udało nam się je znaleźć.
Nie był to nasz jedyny sukces, bo kiedy podjechaliśmy pod kościół rano, okazało się, że właśnie panie go sprzątają i pozwoliły nam wejść do środka. A było warto, bo wewnątrz, w ołtarzu znajduje się gotycka rzeźba Uśmiechniętej Madonny i Dzieciątka, datowana na lata 1370-1380. Sklepienie prezbiterium zdobi współczesna szklano-złota mozaika.
Park Zdrojowy
Miasto posiada status uzdrowiska, funkcjonują tu sanatoria i tężnia solankowa. W parku zdrojowym miło spędziliśmy czas. Być może dłużej bylibyśmy w tężni, ale był duży upał, a ławki w cieniu zajmowali kuracjusze. Pocieszyliśmy się w pijalni wód, gdzie wypiliśmy kawę i zgrzeszyliśmy, jedząc ciastka. Trochę się zdziwiliśmy, że kuracjuszy i turystów było jakoś mało. Pamiętaliśmy naszą wizytę w Inowrocławiu, jeszcze przed covidem, wtedy park był pełen ludzi. Może tak jakoś trafiliśmy.
I jeszcze jedna uwaga na koniec, jeśli bylibyście w Inowrocławiu i interesowałyby was spacery po parku zdrojowym i wizyty w tężni, powinniście nocować gdzieś blisko, bo centrum miasta jest trochę oddalone i codzienne spacery mogą być męczące.
Jeśli
chcecie odwiedzić więcej miejsc w Kujawsko-Pomorskim, zerknijcie tu;
jesteście ciekawi, co u nas słychać, śledźcie nas na Facebooku i Instagramie.
lubicie zwiedzać Polskę, kupcie naszego ebooka, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a klikając na zdjęcie poniżej, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Jeśli chcecie poznać województwo świętokrzyskie, kupcie nasz przewodnik, a znajdziecie w nim wiele pięknych miejsc.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com