Co u nas? Kwiecień – podsumowanie podróżniczo-kulturalne
Chciałam napisać, że się z tym wpisem spóźniłam, ale przecież zawsze publikuję go już po rozpoczęciu nowego miesiąca. Tym razem aż do 7 maja byliśmy w Czechach, a później trzeba było ogarnąć rzeczywistość. Co u nas? Kwiecień – podróże Początek miesiąca spędziliśmy w Biebrzańskim Parku Narodowym, pogoda była doskonała i odbyliśmy długą wędrówkę po mokradłach, następnego dnia samochodem odwiedziliśmy wspaniałe o tej porze rozlewiska. Stęskniliśmy się trochę za przyrodą i ten weekend sprawił, że naładowaliśmy się pozytywną energię. Gdzie byliśmy możecie przeczytać i obejrzeć w tekście: Weekend w Biebrzańskim Parku Narodowym Wielkanoc spędziliśmy w Kołobrzegu. Był to pobyt rodzinny, więc nie napisałam nic. Ale jak jesteście ciekawi, co się w…
Co u nas? Marzec – podsumowanie podróżniczo-kulturalne
Uwielbiam wiosnę, kiedy dni stają się coraz dłuższe, a cały świat rozkwita w jednej chwili. Zazwyczaj jest to w kwietniu, ale w tym roku obserwujemy przyspieszenie i pierwsze oznaki wiosny pojawiły się już w marcu. No i dzień wreszcie stał się dłuższy. Co u nas? Marzec – podróże Tym razem wybraliśmy się samochodem do Drezna. Był to tylko weekend, ale bardzo udany. Widzieliśmy wspaniały skarbiec i świetne obrazy w muzeach. Miasto nam się podobało, po bombardowaniu w czasie II wojny nie ma już śladu. Nie dziwcie się, że tak piszę, bo całkiem niedawno stał tu zbombardowany kościół. Dziś Drezno zachwyca swą barokową architekturą. Nic nie można także zarzucić drezdeńskiej gastronomii,…
Co u nas? Luty – podsumowanie podróżniczo-kulturalne
Czasami mam wrażenie, że życie coraz bardziej przyspiesza. Ledwo się miesiąc zaczyna, już się kończy i ciągle jest coś do zrobienia. Też tak macie? Luty przez to, że krótki, przemknął jeszcze szybciej niż inne miesiące. Zaczął się srogą zimą, skończył już prawie wiosną. A my – trochę jeździliśmy, byliśmy w teatrze, zwiedzaliśmy Warszawę, czytaliśmy, tylko do kina nie udało nam się wybrać. Co u nas? Luty – wyjazdy Dwa weekendy spędziliśmy poza domem. Pojechaliśmy do Krakowa, ale nawet do Rynku się nie wybraliśmy. Za to po drodze wstąpiliśmy do Jędrzejowa obejrzeć opactwo cysterskie. Na miejscu znaleźliśmy kościół, od którego nie mogliśmy oderwać oczu. Na murach zachowały się graffiti sprzed wieku…
Co u nas? Styczeń – podsumowanie podróżniczo-kulturalne
Zaczynam nowy cykl na naszym blogu. Postanowiłam podsumowywać kolejne miesiące. Napiszę, co czytaliśmy, co oglądaliśmy, gdzie byliśmy i w ogóle co było u nas słychać. Co u nas? Styczeń: wyjazdy Z wyjazdami było raczej kiepsko. Dwa weekendy pod rząd już prawie wyjeżdżaliśmy, ale pogoda spłatała nam figla – za pierwszym razem było strasznie zimno, za drugim padał marznący deszcz. Zostaliśmy więc w domu. Udało się dopiero za trzecim razem, pojechaliśmy na weekend do Kazimierza Dolnego, a w drodze powrotnej zwiedziliśmy zamek w Janowcu. Było super, ale o tym już wiecie, bo napisałam dwa teksty. Jeżeli je przegapiliście, to podsyłam linki. Zimowy Kazimierz Dolny Zamek w Janowcu Bliżej domu 1 stycznia…