Skansen w Dziekanowicach
Wielkopolski Park Etnograficzny, bo tak nazwa się skansen w Dziekanowicach jest oddziałem Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Ale ja uważam, że te miejsca są kompletnie różne, więc opiszę je osobno, w kolejności, jak je zwiedzaliśmy. Po wizycie w Gnieźnie i obejrzeniu wspaniałych eksponatów w Muzeum Diecezjalnym udaliśmy się właśnie do Dziekanowic. A nasze zwiedzanie zaczęliśmy od obiadu, bo w końcu nie są samą kulturą żyje człowiek. W karczmie kupiliśmy żurek w chlebie (Marcin) i kopytka (ja), usiedliśmy na zewnątrz (co Marcin uwielbia) i spokojnie na łonie przyrody zjedliśmy obiad.
Kupiliśmy bilet, od razu do wszystkich obiektów, czyli także do Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, i zaczęliśmy zwiedzanie. W poszczególnych chałupach znajdują się osoby ubrane w stroje ludowe, które pokazują, co jest w środku. Chałup jest sporo, są większe niż te w skansenach na południu Polski. Widać, że w Wielkopolsce żyło się lepiej, a gospodarze byli bardziej zamożni.
Obiekty
Na terenie skansenu znajduje się kaplica i kościół. Kaplica otoczona jest małym cmentarzem.
Jest też dawny dwór. Największe wrażenie zrobił w nim na mnie pokój myśliwski z wypchanym głuszcem. Dwór otoczony jest ogrodem i tuż obok znajduje się jezioro.
Na niewielkim wzniesieniu widać trzy wiatraki. Są bardzo malownicze. W pobliżu są stoły, można więc zrobić sobie piknik. Są też żywe zwierzęta, a mianowicie kozy i barany, o dziwo, głównie czarne (barany oczywiście).
Jest też szkoła z dwoma odtworzonymi salami. Pierwsza gdzieś z początku XX wieku, a druga trochę bardziej znajoma z lat 60-tych XX wieku.
Jedyne zakłady rzemieślnicze, jakie znajdują się w skansenie, to kuźnia i zakład szewski. Ja bym urządziła jeszcze sklep i na przykład zakład krawiecki lub fotograficzny, bo właśnie one przerywają monotonię odwiedzanych chałup, które, co tu dużo ukrywać są do siebie podobne. To samo dotyczy obejścia, bo w końcu maszyny rolnicze w każdej zagrodzie są w miarę takie same. Ale może marudzę. Zwiedzali z nami jedni państwo i pan tak się każdą chałupą i każdą maszyną zachwycał i interesował, że pani miała wątpliwość, czy skończą zwiedzać przed wieczorem.
My trochę spieszyliśmy się, aby zdążyć zobaczyć Muzeum Pierwszych Piastów i wybrać się na Lednicę, bo na niebie zaczęły gromadzić się podejrzane chmury. Ale o tym, czy złapał nas deszcz przeczytacie w jednym z kolejnych tekstów.
Spaliśmy w Poznaniu, tu znajdziecie wyszukiwarkę promocji.
Jeśli
chcecie odwiedzić więcej miejsc w Wielkopolsce, zerknijcie tu;
interesuje Was, co na bieżąco u nas słychać, śledźcie nas na Facebooku i Instagramie.
Jeśli lubicie jeździć po Polsce, kupcie naszą książkę, szczegóły na jej temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.