Ścieżka Wyżary, czyli spacer po kładkach i trochę rzeźb
Czytaliśmy wiele dobrego o ścieżce Wyżary, postanowiliśmy więc pospacerować po kładkach i zobaczyć rzeźby w plenerze. Do końca nie wiedzieliśmy jednak, czy nam się to uda. W internecie były informacje na temat remontu ścieżki, a jadąc na miejsce, zapytaliśmy rowerzystę o drogę i też nam powiedział, że ścieżka jest nieczynna. Ale nie było to prawdą.
Ścieżka Wyżary – jak tu dotrzeć?
My przejechaliśmy przez wieś Radunin. Na końcu wsi spotkaliśmy wspomnianego rowerzystę, który stwierdził, że musimy jechać dalej i zatrzymać się przed zakazem ruchu, bo taki właśnie jest na drodze. Tak zrobiliśmy i jakieś dwa kilometry przeszliśmy piechotą. Kiedy pojawił się zbiornik wodny Wyżary, wiedzieliśmy, że nie zgubiliśmy drogi.
Widzieliśmy też kilka samochodów, które zupełnie się zakazem nie przejmowały. Ale może kierowcy mieli specjalne pozwolenie? Nam spacer przez las nie przeszkadzał. Przy zbiorniku znajdują się wiaty. Znaleźliśmy ścieżkę szlakiem powstania styczniowego i to właśnie za jej znakami ruszyliśmy w poszukiwaniu kładki. Cały czas mieliśmy w pamięci ostrzeżenie rowerzysty, że kładki są remontowane.
Ścieżka Wyżary – kładki
Informacja rowerzysty okazała się nieprawdziwa. Pierwsza kładka wyglądała była jak najbardziej czynna i lśniła nowością. Jej remont na szczęście ukończono. Pierwsza kładka była dość krótka, ale widok na bagna rozciągał się z niej fantastyczny. Potem trzeba było po deskach pokonać dość podmokły teren. Udało nam się jakoś specjalnie nie pobrudzić i nogi w butach też pozostały suche.
Dotarliśmy do drugiej kładki, trochę dłuższej. Trochę czasu zajęło nam robienie zdjęć i podziwianie bagiennych roślin. Po ataku komarów już wcześniej spryskaliśmy się środkiem odstraszającym. Poskutkowało, więc spacer kontynuowaliśmy bez dodatkowych stresów.
Rzeźby
Na końcu kładki znaleźliśmy kilka rzeźb. Ponieważ przygotowaliśmy się do wycieczki, wiedzieliśmy, że tu są. Właściwie lepiej byłoby użyć zwrotu: przypuszczaliśmy, że tu są. No i były, doskonale wpasowując się w krajobraz. Galerię stworzono w 2017 roku. Ma ona nazwę „Drugie życie drzew” i zaprezentowano wykonane z drewna rzeźby i konstrukcje drewniane. Ich autorami są studenci ASP w Warszawie oraz członkowie Grupy Nowolipie, zrzeszającej chorych na stwardnienie rozsiane.
Nie przetrwały wszystkie rzeźby, na stronach internetowych jest ich więcej, ale te, co są w lesie i tak robię wielkie wrażenie.
Wracaliśmy tak samo, jak przyszliśmy, a spacer nam się bardzo podobał.
Jeśli
lubicie podróżować po województwie podlaskim, zerknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
ciekawi Was Polska i jej niezwykłe miejsca, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając na poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Mamy też własny przewodnik po województwie świętokrzyskim, znajdziecie w nim wiele atrakcyjnych miejsc.