Bydgoszcz od strony wody
Blog,  Kujawsko-Pomorskie,  Polska

Bydgoszcz od strony wody i spacer po mieście

Aby zobaczyć Bydgoszcz od strony wody, musicie wybrać się na wycieczkę statkiem. My tak zrobiliśmy i byliśmy bardzo zadowoleni. Nie mamy żadnych wątpliwości, że to właśnie woda tworzy specyficzną atmosferę miasta, a jej wykorzystanie do celów rekreacyjnych dodało Bydgoszczy wiele uroku.

Bydgoszcz od trony wody

Bydgoszcz od strony wody – nasza wycieczka

Popłynęliśmy statkiem spacerowym (ekologicznym, elektrycznym), wcześniej kupiliśmy bilety w internecie. Na statku, przy fotelach były słuchawki, więc podczas podróży mogliśmy poznać wodną historię miasta. Znalazły się też informacje o mijanych budynkach. Trochę czasu spędziliśmy w śluzie. Poziom wody musiał się podnieść o ponad trzy metry. Obserwowaliśmy też kajakarzy i wioślarzy z miejscowego klubu sportowego. Nad wodą były też ptaki. Nasza trasa, Staromiejska, zaczynała się i kończyła na Rybim Rynku. Mijaliśmy katedrę, Operę Novą, Wyspę Młyńską, zabytkową śluzę (a właściwie przez nią przepływaliśmy), budynek byłej Dyrekcji Kolei Państwowej.

Sporo informacji było też na temat Kanału Bydgoskiego, który jest kluczowym elementem wodnej drogi Wisła-Odra. Całkowita jego długość wynosi 24,77 kilometra. Różnicę poziomów reguluje sześć śluz wodnych.

Wycieczka trwała godzinę i bardzo nam się podobała. Miasto od strony wody wygląda jakoś inaczej, a wszystko można zobaczyć, siedząc sobie wygodnie. Bilet normalny kosztuje 15 zł (25 zł – aktualizacja 27.04.2024). Rejsy odbywają się od maja do września.

Bydgoszcz, statek wpływa do śluzy
Wpływamy do śluzy
Bydgoszcz od strony wody. Młody zawodnik
Młody zawodnik
Wyspa Młyńska
Wyspa Młyńska
Katedra od strony wody
Katedra

Spacer po mieście – tym razem na własnych nogach

To była nasza druga wizyta w Bydgoszczy, taka prawdziwie turystyczna. Bywałam tu w dzieciństwie i to klika razy, ale z tamtych odwiedzin niewiele pamiętałam. No i było to trochę inne miasto…W każdym razie, w czasie już turystycznej wizyty, kilka lat temu odwiedziliśmy muzeum, katedrę i Muzeum Mydła i Brudu, co opisałam w tym tekście. Tym razem oglądaliśmy to, co się zmieniło (Wyspę Młyńską) i to, czego poprzednio nie zdążyliśmy zobaczyć. Chcieliśmy zobaczyć trzy pomniki, ale po drodze przekonaliśmy się, że Bydgoszcz śmiało może być stolicą polskiej secesji.

Ale wracając do pomników, udaliśmy się ulicą Gdańską, gdzie trochę z boku, na kamienicy przy Placu Wolności znaleźliśmy Spodnie Andrzeja. Rzeźba jest hołdem dla grafika i malarza Andrzeja Nowackiego, a znajduje się na kamienicy, w której przez 50 lat artysta tworzył. Dżinsy upamiętniają cykl „Udżinsowieni”. Bardzo spodobał nam się ten super oryginalny, odjazdowy pomysł.

Trochę dalej, przy ulicy Gdańskiej jest pomnik Mariana Rajewskiego, który był matematykiem i kryptologiem. W 1932 roku złamał szyfr Enigmy. Marian Rajewski urodził się w Bydgoszczy. Trochę zastanawialiśmy się, czy iść zobaczyć kolejny pomnik, bo znów musieliśmy przejść spory kawałek. Ale poszliśmy i bardzo dobrze, bo oprócz pomnika Łuczniczki, obejrzeliśmy też piękny fragment miasta z secesyjnymi kamienicami. Byliśmy zachwyceni. A wracając do Łuczniczki, jest to jedna z najstarszych zachowanych rzeźb w mieście. Przedstawia nagą kobietę, napinającą łuk. Powstała prawdopodobnie w 1908 roku. Na początku XX wieku i w okresie międzywojennym nagie kształty Łuczniczki budziły kontrowersje. Podczas świąt religijnych zasłaniano ją parawanem lub ubierano. Dziś ta rzeźba jest jednym z najważniejszych symboli Bydgoszczy.

Spodnie Andrzeja
Pomnik Mariana Rajewskiego
Pomnik Mariana Rajewskiego
Łuczniczka
Kamienice przy Świętojańskiej

Bydgoszcz od strony wody – Wyspa Młyńska

Trochę czasu spędziliśmy też na Wyspie Młyńskiej, bo bardzo nam się tu podobało. Zupełnie niedawno powstał na wyspie duży teren rekreacyjny. Uroku temu miejscu dodaje przecinająca je woda z mostkami, progami wodnymi. Zarówno mali, jak i duzi mogą znaleźć coś dla siebie. Zresztą mam nadzieję, że zdjęcia mówią same za siebie.

Jeśli

chcecie odwiedzić więcej miejsc w Kujawsko-Pomorskim, zerknijcie tu;

jesteście ciekawi, co u nas słychać, śledźcie nas na Facebooku i Instagramie.

lubicie zwiedzać Polskę, kupcie naszego ebooka, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a klikając na zdjęcie poniżej, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

2 komentarze

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies