Żytawa, fontanna z łabędziem
Blog,  Europa,  Niemcy

Żytawa, czyli Zittau i unikatowe zabytki

Po zwiedzeniu wspaniałego zamku Frydlant, pojechaliśmy tym razem do Niemiec. Naszym celem było miasto Zittau, po łużycku Żytawa. Postanowiliśmy zobaczyć niezwykłe płótna wielkopostne. Ale zanim przejdziemy do ich opisu kilka uwag na temat Łużyc.

Żytawa, czyli Zittau – trochę na temat Łużyc

Historyczne Łużyce znajdują się na terytorium Niemiec, niewielkie fragmenty wchodzą też w skład Polski i Czech. Zamieszkują je Serbowie łużyccy, którzy dzielą się na dwie grupy: Dolnołużyczan i Górnołużyczan. Nie jest wyjaśniona kwestia pokrewieństwa Serbów bałkańskich z Serbami łużyckimi. Według jednej z hipotez, wspólni przodkowie wszystkich Serbów po opuszczeniu swojej prasłowiańskiej ojczyzny Białej Serbii rozdzielili się na dwie grupy. Jedna z nich dotarła na Bałkany, a druga nad środkową Łabę.

W Niemczech mieszka 60 tysięcy osób narodowości serbskołużyckiej. Na terenie, na którym mieszkają znajdują się tablice z nazwami miejscowości w dwóch językach.

Żytawa, czyli Zittau – historia w wielkim skrócie

W połowie XIII wieku istniało już miasto otoczone murami, wtedy też odnotowano w kronikach pojawienie się franciszkanów. W 1354 roku został wzniesiony ratusz. Miasto dwukrotnie zniszczyły pożary w 1359 i w 1422 roku, spustoszenie uczyniła też epidemia zarazy w 1555 roku. Ponowny rozwój miasta nastąpił po wojnie trzydziestoletniej i przyłączeniu do Saksonii. W wieku XIX w mieście pojawiła się kolej, zburzono mury miejskie. Po II wojnie znalazło się w NRD, wciśnięte między Polskę a Czechosłowację. Rozwój nastąpił dopiero po zjednoczeniu Niemiec.

Dziś większość starych domów została już odnowiona, życie toczy się wokół czterech Rynków. A turyści przede wszystkim odwiedzają kościół św. Krzyża i miejscowe muzeum.

Żytawa, czyli Zittau, ulica w centrum miasta
Ulica w centrum miasta
Ratusz w Zittau
Ratusz
Urocza, wąska uliczka w Zittau
Urocza, wąska uliczka
Żytawa, czyli Zittau, bogate kamienice w Rynku
Bogate kamienice w Rynku

Żytawa, czyli Zittau – Duże Żytawskie Płótno Wielkopostne

To właśnie dla tego zabytku przyjechaliśmy do Żytawy. Płótno znajduje się w dawnym, gotyckim kościele, otoczonym przez malownicze nagrobki. Występuje też pod inną nazwą: Wielka Zasłona Wielkopostna. Sukna Postne od czasów średniowiecza okrywały w ciągu 40 dni postu chór lub ołtarze kościołów.

Żytawską zasłonę ofiarował kościołowi św. Jana kupiec Jacob Gurtler w roku 1472. Używano jej do 1672 roku. Później zniknęła z pola widzenia, sądzono, że spaliła się w pożarze. W 1840 roku przypadkowo odkryto ją za regałem z książkami w miejscowej bibliotece. W latach 1842- 1876 była na wystawie w Dreźnie. Potem wróciła do Żytawy.

W czasie wojny znajdowała się w piwnicach klasztoru na Oybinie. W 1945 odkryli ją tam żołnierze radzieccy i w urządzonej w lesie łaźni używali zasłony do jej przykrycia. Tkanina została zniszczona i podarta. Wróciła do Żytawy i była przechowywana w muzealnym magazynie aż do 1990 roku. W latach 1994-95 została poddana renowacji w Szwajcarii. Trzeba przyznać, że prace renowacyjne zakończyły się pełnym sukcesem.

Płótno ma 8,20 metrów długości i 6,80 szerokości. Składa się z 90 obrazów przedstawiających sceny ze Starego i Nowego Testamentu. Środkowa część jest najbardziej zniszczona i obrazy są ledwo widoczne, ale inne sceny są całkiem łatwe do odczytania. Obrazki są podpisane, a całe płótno ma jeszcze obramowanie, na którym przedstawiono Mojżesza, czterech Ewangelistów, herby i podobiznę fundatora.

Dokładnie opisałam Wam płótno, bo obowiązywał zakaz fotografowania. Mieliśmy natomiast szczęście, ponieważ pojawiła się wycieczka z Polski i puszczono płytę z wyjaśnieniem całej historii po polsku.

Żytawa, czyli Zittau. Cmentarz przed kościołem
Cmentarz przed kościołem
Żytawa, kościół, w którym jest Wielkie Żytawskie Płótno Wielkopostne
W tym kościele jest Wielkie Płótno
Żytawa, jeden z nagrobków
Jeden z nagrobków

Żytawa, czyli Zittau – Małe Żytawskie Płótno Wielkopostne

W Żytawie mają jeszcze drugie płótno. Znajduje się ono w miejscowym muzeum. Jest w osobnej sali, byliśmy tu sami. Znów słuchaliśmy historii nagranej na płytę.

Ta tkanina jest młodsza od poprzedniej, powstała w 1573 roku na zamówienie miejscowej gminy ewangelickiej. Składa się z jednego obrazu, pokazującego Chrystusa na krzyżu. Pod krzyżem są postaci Marii, św. Jana i Marii Magdaleny.  Powyżej na chmurze widoczna jest postać Boga. Anioł trzyma kielich, do którego spływa krew Chrystusa.

Na obramowaniu przedstawiono symbole pasyjne. W dolnej części znajduje się piekło. Tkanina do zasłaniania ołtarza była używana do 1684 roku.

Malowidło ma wymiary 4,3 na 3,4 metra. Na świecie jest zaledwie pięć takich tkanin.

Przez pozostałe sale musieliśmy przebiec bardzo szybko, bo zbliżał się czas zamknięcia muzeum. Są tu zgromadzone obrazy i rzeźby, przedmioty codziennego użytku. Można obejrzeć dawny kościół.

Żytawa, czyli Zittau, Małe Płotno, niestety z odbiciami światła
Małe Płótne, zdjęcie robione przez szybę, niestety z odbiciami światła, ale koniecznie chciałam Wam pokazać to płótno.
Żytawa, ambona w dawnym kościele
Ambona w dawnym kościele
Rzeźby w muzeum
Rzeźby w muzeum
Wystawa naczyń w piwnicy muzeum
Wystawa naczyń w piwnicy muzeum

Żytawa, czyli Zittau – spacer po mieście

Jak wspomniałam na początku, miasto przypadło nam do gustu. Największy jest rynek z ratuszem. Kamienice są ładnie odnowione, a ich wygląd świadczy o dawnym bogactwie mieszkańców. Uroku dodają fontanny.

Żytawa, fontanna z łabędziem
Fontanna z łabędziem

Jeśli

chcecie przeczytać o innych miejscach w Niemczech, zerknijcie tu;

interesuje Was, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie:

lubicie zwiedzać Polskę, kupcie nasz autorski ebook, informacje na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w poniższe zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.

Nocowaliśmy w Cieplicach, stąd wyszukiwarka promocji w Jeleniej Górze.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies