Zwiedzanie Bolesławca można każdemu polecić
Kiedy zobaczyliśmy Rynek w Bolesławcu, zatkało nas. Jest piękny, wspaniale odrestaurowany. Robi wielkie wrażenie. Wtedy już wiedzieliśmy, że zwiedzanie Bolesławca to będzie prawdziwa przyjemność.
Zwiedzanie Bolesławca – historia miasta
Nazwa miasta pochodzi od imion dwóch władców, z których pierwszy – Bolesław Wysoki – założył w Bolesławcu w 1202 roku kasztelanię; a drugi – książę legnicki Bolesław Rogatka – w 1251 roku lokował miasto. Miasto leżało na szlaku handlowym do Niemiec, Czech i na północ Polski. Miało też charakter obronny i w 1316 zostało otoczone murami obronnymi.
Bolesławiec należał do Piastów śląskich do 1392 roku, potem przeszedł pod panowanie czeskich Luksemburgów i należał do Czech do 1526 roku. W tym roku dostał się pod panowanie Habsburgów i pozostał pod ich panowaniem do 1740 roku. Wtedy w wyniku wojen śląskich przeszedł pod panowanie Prus. Do Polski wrócił po II wojnie w 1945 roku. To tak w wielkim skrócie.
Zwiedzanie Bolesławca – Rynek
Na środku znajduje się Ratusz. Obecna budowla pochodzi z XVIII wieku, ale w tym miejscu ratusz stał już w XIV wieku. Sam plac jest wybrukowany, posadzono nowe drzewa, jest też wiele kwiatów. Uwagę naszą zwróciły urocze kamieniczki odbudowane bądź zrekonstruowane po wojnie. W niektórych zachowały się zabytkowe portale.
Jak przystało na Rynek jest też i fontanna, a obok ławka wykonana z fajansu, bardzo ładna i dekoracyjna.
Z jednej strony Rynek zamyka Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja. Kościół został zbudowany z kamienia i wznosi się w najwyższym punkcie Starego Miasta. Powstał w latach 60-tych XIV wieku, ale był wielokrotnie przebudowywany. Podobał nam się barokowy ołtarz główny i ambona, pochodząca z tego samego okresu. Inne ołtarze też są barokowe. Zabawne były anioły w prezbiterium. Kościół został wspaniale odremontowany.
Zwiedzanie Bolesławca – Kutuzow
W Bolesławcu odnowiono także Planty i spacer po nich był dużą przyjemnością. Widzieliśmy pozostałości dawnych murów obronnych. Natknęliśmy się na ładną rzeźbę czapli. Przy różnych atrakcyjnych miejscach były opisy. Dowiedzieliśmy się więc, że 1926 roku na promenadzie w pobliżu stawu wzniesiono sztuczną grotę. W roku 1932 rozpoczęto tworzenie małego ZOO. Na jego środku znajdowała się fontanna ozdobiono rzeźbą czapli. W tym małym ZOO były klatki dla małych zwierząt, akwaria i terraria. A w kolejnych latach pojawił się tu nawet krokodyl i lew. Dziś pozostała tylko czapla.
I tak dobrnęliśmy do pomnika, który dał tytuł temu rozdziałowi. Pomnik feldmarszałka Michaiła Kutuzowa powstał w roku 1819 na polecenie króla Fryderyka Wilhelma III. Pierwotnie znajdował się w rynku, na promenadę został przeniesiony w 1893 roku. Jest dziełem dwóch wybitnych artystów epoki klasycyzmu: Karla Friedricha Schinkla i Jahanna Gottfieda Schadowa. Jest to obelisk, u podnóża którego umieszczono dwie pary lwów.
Ale dlaczego postawiono pomnik rosyjskiego generała w Bolesławcu? Otóż trwały właśnie wojny napoleońskie i generał szykował się do zadania ostatecznego ciosu Napoleonowi. W Bolesławcu zmogła go choroba i po dziesięciu dniach zmarł. Ciało zabalsamowano i przewieziono do Rosji.
W 1945 roku, tuż po zajęciu Bolesławca przez Armię Czerwoną Rosjanie zaczęli organizować muzeum poświęcone Kutuzowowi. Placówka powstała w budynku, w którym Marszałek zmarł. W ciągu dwóch miesięcy z dawnego muzeum miejskiego ściągnięto eksponaty i tak powstała ekspozycja. Muzeum działało do 1991 roku, kiedy to Rosjanie wywieźli eksponaty podczas wycofywania wojsk rosyjskich z Polski.
Zwiedzanie Bolesławca – muzea
W Muzeum Ceramiki najpierw obejrzeliśmy film poświęcony historii ceramiki w rejonie Bolesławca, a także zbiory. Najstarsze eksponaty pochodzą XV, XVI i XVII wieku, odkryto je podczas wykopalisk w 2007 roku.
Nasze zainteresowanie wzbudził wielki dzban. Okazało się, że to kopia Wielkiego Garnca Mistrza Joppego. Jest to ceramiczne naczynie, uznawane za największe na świecie, powstało w 1753 roku i mierzyło ponad 2 metry wysokości i miało prawie dwa tysiące litrów pojemności.
Na wystawie znajdują się też naczynia z typową dla Bolesławca dekoracją stemplową, która, co ciekawe pojawiła się dopiero w 1882 roku.
Jako uzupełnienie dodam, że ceramika w Bolesławcu ma się dobrze. Przy ulicy Kościuszki znajdują się zakłady i sklepy. My też wróciliśmy do domy z charakterystycznymi niebiesko-białymi naczyniami. Teraz zakłady produkujące naczynia prześcigają się w wymyślaniu nowych wzorów. Niedługo być może wyroby z Bolesławca nie będą już się tylko kojarzyć z niebiesko-biały wzorami.
Zwiedzanie Bolesławca – muzeum historii miasta
Tak właściwie te oba muzea to jedna placówka. Ale dział poświęcony miastu znajduje się w innym budynku.
Nas zainteresowała sala, w której odtworzono XIX wieczną aptekę. Bardzo spodobała nam się tablica ukazująca obowiązki aptekarza w roku 1590. Pozwolę sobie je przytoczyć:
„1. Należność za leki naliczać zgodnie z lwówecką taksą aptekarską.
- Podczas wizytacji radnych i doktorów należy podać im jedzenie i picie oraz ugościć ich winem.
- Na początku roku przesłać wszystkim członkom Rady Miasta porządne prezenty noworoczne.
- W dniach obrad Rady Miasta zapewnić pół garnca gorzkich kropli żołądkowych.
- Burmistrzowi i radnym w przypadku choroby przekazywać bezpłatnie lekarstwa.
- Dla kancelarii Rady Miasta i dla ławy sądowniczej bezpłatnie corocznie dostarczyć wosk do pieczętowania i atrament.
- Doradza się, by doktora, który codziennie rano przychodzi po lekarstwa podjąć śniadaniem i z okazji Nowego Roku i nawet świąt o nim nie zapominać.”
W zamian za stosowanie się do tych zaleceń Rada zapewniała aptekarzowi opiekę. Jak Wam się to podoba?
W muzeum są też sale poświęcone czasom napoleońskim. Napoleon przebywał w Bolesławcu pięciokrotnie. Są tu militaria z tych czasów.
Wojenne i powojenne dzieje miasta możemy oglądać na starych widokówkach. Są też filmy i można posłuchać wspomnień więźniów niemieckich obozów pracy represjonowanych przez Urząd Bezpieczeństwa.
Na koniec naszej wizyty w Bolesławcu usiedliśmy jeszcze w kawiarni na Rynku i podziwialiśmy wszystko wokół.
A potem pojechaliśmy dalej i cały weekend opisaliśmy.
Jeśli
lubicie Dolny Śląsk, zerknijcie tu:
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie
fascynuje Was Polska i chcecie odwiedzić piękne miejsca, kupcie nasz ebook, szczegóły na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.
Booking.com