Wileńskie kościoły. Katedra
Blog,  Europa,  Litwa

Wileńskie kościoły, a właściwie kilka z nich

Wilno nazywane bywa czasem miastem kościołów. I faktycznie coś w tym jest. Podczas pierwszego dnia zwiedzania obejrzeliśmy jedynie dawny klasztor bazylianów oraz Kaplicę z obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej. Dziś opiszę Wam jeszcze kilka kościołów, które udało nam się zobaczyć.

Kościół św.Piotra i św. Pawła

Wileńskie kościoły – katedra

Tak właściwie kościół nazywa się: bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Władysława i znajduje się w centralnym punkcie miasta. Nam trochę przypominała katedrę w Genewie, z powodu klasycystycznego frontu. Oczywiście, klasycystyczna forma pochodzi z czasów ostatniej dużej przebudowy, a historia świątyni jest znacznie dłuższa.

Bardzo dawno temu, jeszcze w czasach przedchrześcijańskich w miejscu kościoła stała świątynia poświęcona Perkunowi. W podziemiach znajduje się nawet fragment ołtarza ofiarnego.

Pierwsze wzmianki o budowie chrześcijańskiego kościoła odnotowano w 1386 roku po przyjęciu chrztu przez Jagiełłę. Jednak ta pierwsza katedra spłonęła i na jej miejscu powstała kolejna, ukończona w 1419 roku. Potem jeszcze kilka razy płonęła i była odbudowywana.

W 1547 roku w kaplicy Wołłowiczowskiej, dawniej Królewskiej odbył się potajemny ślub Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną.

W latach 1612-1632 wybudowano Kaplicę Kazimierzowską, w której pochowano św. Kazimierza Jagiellończyka, patrona Litwy. Był on synem Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki. Zmarł na gruźlicę w wieku 26 lat i od razu po śmierci zaczęły się zabiegi o jego kanonizację. Możnowładcy litewscy dobrze wspominali litewskie rządy Kazimierza, a Litwa nie miała jeszcze swojego świętego, wystąpiono więc z prośbą do Watykanu. Prośbę uzasadniały opowieści o pojawieniu się królewicza na chmurze podczas wojny litewsko-moskiewskiej. Miał on wskazać rycerzom dogodne brody na Dźwinie. Kanonizacja odbyła się w wileńskiej katedrze.

Groby królewskie

Po powodzi w 1931 roku w podziemiach kościoła odkryto zapomniane groby królewskie. Czytałam o tym w książce „Ostatnie lata polskiego Wilna”. Kiedy woda zaczęła ustępować powstał Komitet Ratowania Katedry Wileńskiej. Oddam głos autorom: „Największa sensacja wydarzyła się jednak 21 września, gdy architekt Jan Peksza i towarzyszący mu technik Kazimierz Wilkus wybili otwór w murze, przez który zobaczyli wąski korytarzyk w podziemiach. Wilkus wspominał: (…)Na wprost wejścia w błocie i w gruzie dostrzegłem jakiś przedmiot. Zdawało mi się w pierwszej chwili, że to hełm, lecz była to czaszka ludzka w koronie. Skierowałem światło w prawo – w rogu krypty na wystającym z muru kamieniu leżała korona.”

Odkryto groby: Aleksandra Jagiellończyka, Barbary Radziwiłłówny i Elżbiety Habsburżanki, pierwszej żony Zygmunta Augusta. Litwini podejrzewali, że Polacy znaleźli też grób Witolda, ale ukryli tą wiadomość. Mylili się jednak, grób Witolda zniszczyli Rosjanie podczas najazdu w XVII wieku.

Kościoły wileńskie. Plac Katedralny, pomnik Giedymina i Kaplica Kazimierzowska
Plac Katedralny, pomnik Giedymina i Kaplica Kazimierzowska

Wileńskie kościoły – nasze odwiedziny w katedrze

Największe wrażenie zrobiła na nas Kaplica Kazimierzowska. Ma brązowy kolor, tylko posągi królów w różnych jej kątach połyskują srebrem. Uwiecznieni w ten sposób zostali następujący władcy: Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk, Jan Olbracht, Aleksander Jagiellończyk, Zygmunt I Stary i Zygmunt August oraz św. Kazimierz. Są tu też relikwie tego ostatniego.

Zwróćcie uwagę na obraz św. Kazimierza umieszczony w ołtarzu głównym kaplicy. Święty ma na nim trzy ręce. Według legendy, malarz chciał zmienić kompozycję i zamalował rękę w jednym miejscu, aby namalować ją w innym. Jednak zamalowana kończyna wciąż była widoczna.

Warto podnieść głowę do góry, aby spojrzeć na sklepienie oraz zwrócić uwagę na freski.

Kaplica św. Kazimierza przypomina Kaplicę Zygmuntowską na Wawelu, jest jednak od niej dwa razy większa.

Warta uwagi jest też Kaplica Ukrzyżowanego Zbawiciela inaczej zwana Gasztołdowską. W 1989 roku umieszczono w niej obraz Madonny Sapieżyńskiej w otoczeniu świętych Franciszka i Bernardyna. Poprzednio obraz znajdował się w kościele św. Michała, a wcześniej w kościele bernardynów, gdzie w XVI wieku zasłynął łaskami i cudami. Jego kult potwierdzono oficjalnie w 1699 roku.

Nie udało nam się zobaczyć grobów królewskich. Można je zwiedzać z przewodnikiem, ale akurat nie byliśmy tu w odpowiednim czasie. Informacja na temat godzin zwiedzania znajduje się przy wejściu do grobów. Możliwe jest oprowadzanie w języku polskim.

Ogólnie katedra sprawia wrażenie dość pustej, co nie jest niczym zaskakującym, jeśli pozna się jej historię, do której jeszcze dodam, iż w czasach komunizmu było w niej muzeum.

Kościoły wileńskie. Kaplica Kazimierzowska
Kaplica Kazimierzowska
Posągi królów w Kaplicy Kazimierzowskiej
Posągi królów w Kaplicy Kazimierzowskiej
Wileńskie kościoły. Ołtarz w Kaplicy Kazimierzowskiej
Ołtarz w Kaplicy Kazimierzowskiej
Kopuła w Kaplicy
Kopuła w Kaplicy
Wileńskie kościoły. Jeden z fresków w Kaplicy Kazimierzowskiej
Jeden z fresków w Kaplicy Kazimierzowskiej
Madonna Sapieżyńska
Madonna Sapieżyńska

Wileńskie kościoły – kościół św.Anny

Wybudowany w stylu gotyku promienistego, był najwspanialszym jego przykładem na ziemiach Rzeczypospolitej. Powstał pod koniec XV wieku, a ufundował go Aleksander Jagiellończyk. Do jego budowy wykorzystano 33 rodzaje profilowanych cegieł. Powstał budynek o koronkowej elewacji.

Wyposażenie pochodzi z XIX wieku, za wyjątkiem ołtarza głównego i dwóch bocznych. Są one późnobarokowe. W ołtarzu głównym znajduje się obraz św. Anny Samotrzeć.

Kościół św. Anny – legenda

Na stronie poznajwilno znalazłam następującą legendę związaną z budową świątyni. „Budowę kościoła rozpoczął sławny mistrz Wojciech z Mińska, który miał córkę Marię i zięcia Jana. Sam Wojciech założył fundamenty i zaczął wznosić ściany. Zięć zaś udał się za granicę i stał się uczniem sławnego mistrza krzyżackiego. Kiedy Jan wrócił do Wilna, zobaczył budowę Wojciecha, która już się sporo się posunęła do przodu.

Widział ciężkie ściany bez ozdób i gzymsów, nieproporcjonalne do całości drzwi łukowe. Nie umiał ukryć swojego zmieszania i na natarczywe zapytania teścia, czy jest zachwycony budowlą, odpowiedział, że zbudowałby kościół inaczej. To, co widział, było za ciężkie i wręcz przygniatało.

Osłupiały Wojciech oddał budowę w ręce zięcia, który pracę rozpoczął z młodzieńczym zapałem, urzeczywistniając swoje marzenia w cegle i kamieniu. Nie zburzył postawionych przez Wojciecha ścian, lecz na nich, jak na podstawie, zaczął wznosić łuki, wysmukłe, lekkie słupki i gzymsy, wreszcie ukończył budowę trzema ażurowymi wieżyczkami, które zdawały się ulatywać w niebo.

Kiedy zakończył budowę zaprosił żonę i Wojciecha aby ją obejrzeli. Zauroczony kościołem Wojciech zrozumiał, że mąż córki stworzył arcydzieło. Zazdrość i emocje okazały się silniejsze niż rozsądek. Oszalały z gniewu Wojciech zrzucił Jana z rusztowań. Młody mistrz skonał u stóp żony.”

Trochę nas zdziwiło bliskie sąsiedztwo klasztoru Bernardynów, ale dowiedzieliśmy się, że najpierw przy klasztorze powstała kaplica świętej Anny.

Wileńskie kościoły. Kościół św. Anny
Wileńskie kościoły. Kościół św. Anny
Kościół św. Anny, trochę detali
Kościół św. Anny, trochę detali
Wileńskie kościoły. Kościół św.Anny o zachodzie słońca
Kościół św.Anny o zachodzie słońca
Wnętrze kościoła św.Anny
Wnętrze kościoła św.Anny
Wileńskie kościoły. Wspaniałe sklepienie
Wspaniałe sklepienie

Klasztor bernardynów

Jak już wspomniałam klasztor bernardynów znajduje się tuż obok. Mieliśmy drobny kłopot, aby zobaczyć kościół, bo przez cały dzień trwały śluby. Widać Litwini nadrabiają zaległości spowodowane koronowirusem.

Kościół wybudowano w latach 1469-1500 dla zakonu franciszkanów, później był wielokrotnie przebudowywany. Stanowił fragment murów obronnych. Budowę finansowali Radziwiłłowie: wojewoda wileński Mikołaj i kardynał Jerzy. Podczas okupacji moskiewskiej w latach 1655-1660 został zdewastowany przez kozaków, a jego wnętrzu dokonano mordu zakonników i mieszkańców miasta. Odbudowę wsparł wojewoda wileński i hetman wielki litewski Michał Kazimierz Pac. Po powstaniu styczniowym zakonników przeniesiono do Mohylewa, a w kościele mieścił się Wydział Sztuk Pięknych Uniwersytetu Wileńskiego.

Po koniec lat czterdziestych XX wieku władze sowieckie zamknęły kościół, jego wyposażenie zrabowano, a wewnątrz utworzono magazyn dzieł sztuki. Kościół przekazano wiernym dopiero w 1994 roku i od tego czasu trwa jego remont. Pod koniec lat osiemdziesiątych odkryto unikatowe freski gotyckie, z wpływami renesansowymi.

Obok kościołów znajduje się pomnik Adama Mickiewicza.

Kościół bernardynów
Wileńskie kościoły. Kościół bernardynów
Wileńskie kościoły. Róże przy kościele bernardynów
Róże przy kościele bernardynów
Wnętrze kościoła bernardynów
Wnętrze kościoła bernardynów
Wileńskie kościoły. Freski w kościele bernardynów
Freski w kościele bernardynów
Freski raz jeszcze, są też na sklepieniu
Freski raz jeszcze, są też na sklepieniu
Nagrobek w kościele
Nagrobek w kościele
Wileńskie kościoły. Ołtarz główny w kościele bernardynów
Ołtarz główny w kościele bernardynów

Wileńskie kościoły – kościół św. Piotra i św. Pawła

To zdecydowanie najładniejszy, naszym zdaniem, oczywiście, wileński kościół. Aby się do niego dostać, poszliśmy na spacer wzdłuż brzegu rzeki, a że dzień był gorący, to i spacer był miły. Kościół leży na Antokolu i od starego centrum to kawałek drogi.

Obecny kościół ufundował Michał Kazimierz Pac, hetman wielki litewski. Miał był wotum dziękczynnym za zakończenie wojny z Moskwą i oswobodzenie Wilna z rąk okupanta. Inne podanie, które znalazłam na stronie poznajwilno, mówi: „Stare podanie głosi, że pewnego razu hetman Pac, wyszedłszy ze swego pałacu, wstąpił do prawie zrujnowanego kościółka. Wśród kupy gruzów ujrzał krucyfiks z figurą Chrystusa, którego ręce i nogi były połamane, a twarz miała smutny wyraz. Widok ten zrobił na hetmanie ogromne wrażenie. Podniósł z ziemi krucyfiks i zabrał go do swego pałacu. Cztery razy widział sen, w którym widziany w kościółku Jezus obiecywał, że za okazaną Mu litość Bóg pomoże stłumić bunt wojska litewskiego. Pod wpływem tych snów Pac rozpoczął budowę kościoła.”

Architektem był Jan Zaor, który wzorował się na kościele w Tarłowie koło Opatowa. Kościół z zewnątrz wygląda całkiem ładnie, ale niesamowite, wyróżniające go bogactwo kryje się w środku.

Wnętrze świątyni

Wnętrze świątyni zdobi ponad dwa tysiące rzeźb stiukowych o tematyce biblijnej, mitologicznej i historycznej. Są też iluzjonistyczne malowidła. Zachwyca wspaniały żyrandol w kształcie łodzi. Ma być on pamiątką po zatonięciu podczas transportu z Włoch ołtarza z kryształowymi kolumnami. W kościele znajduje się też przywieziony spod Chocimia przez Paca wielki bęben litewski.

Pac zmarł przed ukończeniem budowy i zgodnie ze swoją wolą został pochowany pod progiem, a na płycie wyryto napis: Hic iacet peccator, co oznacza: Tu leży grzesznik. Po latach ciało Paca przeniesiono w bardziej godne miejsce, a tablica znajduje się w murze kościoła.

W pobliżu kościoła spędziliśmy dużo czasu, bo kiedy przyszliśmy trwała msza po polsku i czekaliśmy na jej zakończenie. Kiedy ludzie zaczęli wychodzić, weszliśmy do środka. Jeszcze jednak trwały modlitwy, a zaraz potem rozpoczęła się msza litewska. Na jej zakończenie już nie czekaliśmy. Obejrzeliśmy tyle, ile się dało. I wrażenie było wielkie.

Kościół św. Piotra i św. Pawła
Kościół św. Piotra i św. Pawła
Wileńskie kościoły. Wnętrze kościoła św. Piotra i św. Pawła
Wnętrze kościoła św. Piotra i św. Pawła
Sklepienie kościoła
Sklepienie kościoła
Wileńskie kościoły. Rzeźby w kościele św. Piotra i św. Pawła
Rzeźby w kościele św. Piotra i św. Pawła
Widok na ołtarz główny
Widok na ołtarz główny

Zamiast zakończenia

Jak wspomniałam na wstępie tego długiego tekstu, Wilno nazywane jest miastem kościołów, jak opisałam tylko kilka z nich. Do innych albo nie udało się wejść, albo nie dotarliśmy. Zostały na naszą następną wizytę. Oprócz kościołów chcieliśmy zobaczyć też inne ciekawe miejsca, no i je zobaczyliśmy.

Jeśli

chcecie przeczytać o innych miejscach na Litwie, zerknijcie tu;

interesuje Was, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie:

lubicie zwiedzać Polskę, kupcie nasz autorski ebook, informacje na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a klikając w poniższe zdjęcie, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, jak z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies