Stambuł informacje praktyczne i kolejne miejsca
W tym wpisie postanowiłam zgromadzić wszystkie informacje praktyczne. Zostały mi jeszcze dwa miejsca do opisania, więc też je dołączę. Zwiedziliście już z nami najważniejsze zabytki oraz spacerowaliście w najbardziej europejskiej części miasta. Dziś pora na wycieczkę do Azji, a także na zwiedzenie pięknego kościoła na Chorze. Na deser otrzymacie informacje, które mogą się Wam przydać podczas planowania pobytu w Stambule.
Stambuł informacje praktyczne – wycieczka do Azji
Recepcjonista w hotelu zaraz na wstępie pokazał nam na mapie, gdzie zaczyna się Azja, bo wszyscy myślą, że za mostem Galata, a to nie jest prawda. Jednego pięknego popołudnia postanowiliśmy więc wsiąść na prom i przekonać się na własne oczy, jak tam jest.
Prom
Prom jest bardzo popularnym środkiem lokomocji, bo pozwala ominąć korki. Trzeba kupić i naładować kartę i można wsiąść na prom. Uważajcie, bo wokół automatów do sprzedaży biletów kręci się wielu naciągaczy. My też daliśmy się nabrać. Podszedł do na człowiek, kiedy biedziliśmy się z automatem i za 10 lir zaproponował, że kupi nam bilety. Biletów nie kupił, ale wpuścił na swoją kartę. Rozwiązanie ma dwa mankamenty: nie macie swojego biletu, który można ładować i płacicie drożej. Jak się korzysta z automatu napiszę na końcu.
Na promie warto zająć miejsce na zewnątrz, aby robić piękne zdjęcia, oczywiście. Podczas tej wycieczki zauważyliśmy młodą kobietę, która była cała zakryta, łącznie z oczami, nosem i ustami, a na rękach miała rękawiczki. Byłam tak zdziwiona, że nie mogłam oderwać od niej wzroku.
Promy płynące z Eminou, a tam rozpoczęliśmy podróż, w Azji dopływają do dwóch miejsc: Uskudar i Kadikoy. My wybraliśmy się w pierwsze z tych miejsc, a to dlatego, że miało być bardziej tradycyjne. Podróż promem jest bardzo przyjemna. Organizowane są specjalne wycieczki po Bosforze, ale my zdecydowaliśmy się na miejski prom i widok mieliśmy taki sam. Rejs trwa nieco ponad 15 minut.
W Azji
Po dopłynięciu na miejsce pospacerowaliśmy przez chwilę, zjedliśmy miejscowego burka (ciasto z nadzieniem) i wróciliśmy. Stwierdziliśmy, że to miejsce jest biedniejsze, więcej tu ludzi ubranych w tradycyjne stroje, no i jest taniej. Pewno spędzilibyśmy tam nieco więcej czasu, ale tocząca się hałaśliwe kampania wyborcza i nawoływania, śpiewy i agitacja uliczna nieco nas zmęczyły. Czytając ten opis może zastanawiacie czy wysiadając z promu ma się wrażenie, że przypłynęliśmy na inny kontynent. No jednak nie.
Widoki w drodze powrotnej były jeszcze lepsze, bo słońce chyliło się ku zachodowi i światło powodowało, że Stambuł wyglądał naprawdę tajemniczo.
Stambuł informacje praktyczne – kościół na Chorze
Tuż przy miejskich murach znajduje się zabytek niezwykły – kościół Zbawiciela na Chorze. Pamiętaliśmy to miejsce z naszego poprzedniego pobytu w Stambule. Było to w 2001 roku. Otoczenie kościoła była bardzo zaniedbane. Dziś się to zmieniło.
Kościół słynie z pięknych mozaik i fresków. Obecna budowla pochodzi z XI wieku. Przebudowano go w latach 1315-1321 i z tego okresu pochodzą dekoracje. Dziś kościół jest remontowany, nie można więc go zobaczyć z zewnątrz. Mozaiki i freski są fantastyczne. Przedstawiają żywot Chrystusa i Marii Panny. Warto dla pojąć trud dotarcia na miejsce. My jechaliśmy autobusem. Mapy googla wyznaczyły nam trasę i pokazały numery autobusów, którymi można dojechać.
Zwiedzanie jest płatne, ale znajduje się pakiecie oferowanym przez karnet muzealny. Teraz główna część kościoła znajduje się w remoncie i wszystkiego nie można zobaczyć, ale mimo wszystko polecamy wycieczkę do tego miejsca.
Stambuł informacje praktyczne – lotnisko
Piszę o lotnisku, bo właśnie tą drogą dotarliśmy do Stambułu. Samolot z Warszawy ląduje na lotnisku Ataturka w europejskiej części miasta. Nie można zapomnieć o wizie. My naszą kupiliśmy przez internet. Jest to opcja tania i wygodna. Nie musimy na miejscu stać w kolejce. Koszt 20 euro. Na stronie informują, iż na decyzję możecie czekać 48 godzin, nasze wizy były gotowe tuż po opłaceniu przelewu. Wizy oczywiście należy wydrukować.
Po kontroli paszportowej wyszliśmy na zewnątrz. Na nas czekał zamówiony przez hotel samochód, bo po podróży uznaliśmy, że należy nam się taka wygoda. Kosztował 25 euro. Dostaliśmy informację sms, gdzie należy się zgłosić, a potem przekazywano nas z rąk do rąk i wsadzono do samochodu. Nieznacznie tańsze są taksówki.
Można też pojechać metrem. My ten wariant ćwiczyliśmy w drodze powrotnej. Jedzie się około godziny, trzeba się przesiadać i jest duży tłok. Ale jest to niewątpliwie opcja najtańsza.
W drodze powrotnej radzę przyjechać na lotnisko wcześniej, bo bagaż nam kontrolowano dwa razy, a dokumenty cztery, a i tak mieszkańcy UE są traktowani wyjątkowo ulgowo.
Wybudowano nowe lotnisko Istambul Grand Airoport i teraz tu ląduje samolot z Warszawy (aktualizacja 28.10.2021)
Stambuł informacje praktyczne – spanie i jedzenie
Spaliśmy w Celine Hotel Ottoman Mansion. Był to bardzo dobry wybór. Mieliśmy pokój z widokiem na morze i o taki radzę się starać, bo inne wychodzą na ulicę. W naszym cieszyliśmy się ciszą, co było bardzo ważne w tak głośnym mieście jak Stambuł, natomiast nie wiem, jak było w pokojach od strony ulicy. Pokój był bardzo czysty i komfortowy, obsługa miła i pomocna. W cenie było śniadanie, które może na kolana nie rzucało, ale jajecznica i inne dania ciepłe były naprawdę smaczne.
Wśród restauracji, w których jedliśmy na pierwsze miejsce wysunęła się Erhan Restaurant, tuż obok naszego hotelu. Było to bardzo wygodne. Dwa dania zasługują na wyjątkowe uznanie: iskender kebab i adana kebab. Marcin twierdził, że za łagodne. Dla mnie były w sam raz.
Smakowało nam jeszcze w restauracji Buhara Ocakbasi Restaurant oraz w restauracji Sofya Kebap House, takiej trochę dzielnicowej. Na obiad jedliśmy burka w lokalach, które właśnie mijaliśmy. Burka darzymy miłością wielką i nawet liczba kalorii nie robi na nas wrażenie. Burek to ciasto takie pomiędzy francuskim i naleśnikowym wypełnione farszem.
Niestety, po powrocie okazało się, że przybyło nam dwa kilogramy, każdemu dwa.
Stambuł informacje praktyczne – przemieszczanie się po mieście
Oczywiście przemieszczać możemy się korzystając z taksówki. Cóż, nie jest to rozwiązanie szczególnie tanie, a i czasami wcale nie najszybsze. Jeśli zdecydujecie się na to rozwiązanie podróżując z lotniska lub udając się z powrotem, to z centrum/do centrum musicie liczyć się z wydatkiem 20-25 euro. Podróż przy sprzyjających w miarę warunkach na drodze zajmie z lotniska w okolice największych zabytków około 20 minut. Podobna cena dotyczy także transferu samochodem – taką usługę oferują zarówno hotele jak i niektóre biura turystyczne.
Na co dzień jednak warto skorzystać z miejskiego transportu. Oferuję on podróż promami, tramwajami, autobusami i metrem. Tramwaje też określane są jako część systemu metra. Nie spodziewajcie się pustych pojazdów – w Stambule zawsze jest tłoczno, mimo, ze komunikacja miejska ma bardzo rozbudowany system połączeń i pojazdy kursują często.
Jak kupić bilet?
No i teraz rzecz najważniejsza – bilety. Aby podróżować musicie zaopatrzyć się w kartę na której elektronicznie wgrywany jest kredyt z którego płacicie za bilety. Wystarczy z pewnością taka karta na więcej niż jedną osobę. Kartę kupuje się w specjalnym automacie, tam też się doładowuje. Takie automaty znajdują się przy wielu przystankach komunikacji miejskiej – i tej lądowej i tej morskiej.
Automat wydający się dość skomplikowanym urządzeniem jest w gruncie rzeczy dość prosty. Należy na panelu dotykowym wybrać funkcję zakupu karty i zapłacić banknotem – wszystko to jest oznaczone. Są też instrukcje w kilku językach. Przesuwając klawiszami w panelu można skorzystać z innej wersji językowej niż turecka, co wydaje się być dla polskiego turysty dość wygodnym rozwiązaniem.
Jeśli zamierzacie trochę popodróżować, radzę przy zakupie doładować kartę co najmniej na 20 lir. Wystarczy to na kilka przejazdów. Przykładając kartę do czytników otwierających bramki lub w autobusie zobaczymy ile płacimy w danym momencie za bilet – ceny się różnią, no i ile mamy jeszcze kredytu. Bywa tak, iż podróżując we dwójkę mamy bilety w różnej cenie. Cena za przejazd waha się od niecałych 2 lir wzwyż. Jak kartę doładować ? Kartę kładziemy na znajdującej się z boku ekranu szybce wybieramy z drugiego rzędu klawisz doładowania, wsuwamy wybrany przez nas banknot i dosłownie po kilku sekundach wyświetla się nam napis, iż karta jest doładowana. Prosto i niezawodnie.
Stambuł informacje praktyczne – zwiedzanie zabytków
Zwiedzanie w Stambule nie należy do najtańszych, ale przecież skoro się już tu wybraliśmy, to chyba po to, aby zobaczyć największe i najważniejsze zabytki. Tak piszę, bo niektórzy blogerzy twierdzą, że najlepiej poznawać miasto włócząc się po ulicach, a zabytki można zobaczyć na zdjęciach. My się z tym nie zgadzamy i szczerze mówiąc tego nie rozumiemy.
W Stambule zdecydowaliśmy się na zakup karty muzealnej. Kosztuje ona 125 lir i obejmuje kilka najważniejszych zabytków. Poza kartą płaciliśmy dodatkowo tylko za wejście do pałacu Dolmbache.
1 lira turecka = ok. 0,8 zł
Jeśli
chcecie poczytać więcej tekstów o Turcji, zerknijcie tu
interesuje Was, co na bieżąco u nas słychać, śledźcie nas na Facebooku i Instagramie.
Jeśli lubicie jeździć po Polsce, kupcie naszą książkę, szczegóły na jej temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com