Litomyśl, piękne miasto ze wspaniałym pałacem
To właśnie od Litomyśla rozpoczęliśmy naszą wycieczkę po Czechach. Miasto znalazło się na naszej liście, bo zobaczyliśmy na internetowych fotografiach wspaniały zamek (pałac) i długi rynek z kolorowymi kamienicami. Na miejsce dojechaliśmy w porze obiadowej, więc od zjedzenia obiadu rozpoczęliśmy swoją wizytę.
Litomyśl, trochę historii na początek?
Miasto znajduje się na granicy Czech i Moraw. Jego historia sięga 981 roku, kiedy na drodze łączącej Czechy z Morawami postawiono zamek graniczny. Prawa miejskie otrzymał w 1259 roku, w 1344 powstało tu biskupstwo, które przetrwało tylko do roku 1421, bo wtedy miasto przeszło w ręce husytów. W roku 1567 LItomyśl przeszedł w ręce rodu Pernštejnów. W tym czasie rozpoczęła się budowa nowego zamku. Z kolei pijarzy wybudowali kościół, klasztor i gimnazjum. Wiek XVIII i XIX nie zapisał się najlepiej w historii miasta. Nawiedzały je powodzie i pożary. Te drugie były tak częste, że pojawiło się nawet powiedzenie „Pali się, jak w Litomyślu”.
Litomyśl – Rynek i okolice
Dziś miasto składa się z dwóch części: dolnej i górnej. W dolnej znajduje się rynek i tu jest centrum miejscowości. Nas bardzo zaskoczyła jego wielkość. W porównaniu z innymi miejskimi rynkami, ten w Litomyślu jest ogromny. Otaczają go rzędy kamienic o różnych fasadach i z podcieniami. Znajdują się tu restauracje, winiarnie, kawiarnie i sklepy. Bardzo miło było przyjść tu wieczorem i delektować się spokojem. Nawet w sobotni wieczór Rynek świecił pustkami.
Wcale nie na środku, tylko wśród kamienic stoi ratusz. Na wieży ratuszowej znajduje się zegar, co nie jest czymś wyjątkowym. Niżej jednak zobaczyliśmy tablicę z miarą czeskiego łokcia, który mierzył 59 centymetrów.
Droga do górnego miasta
Aby dostać się do górnego miasta, czyli miejsca, w którym znajduje się zamek, można iść ulicami pod górę, ale można też przejść specjalnymi schodami, znajdującymi się w tunelu. Ponoć tunel jest zamykany o 22.00, ale my tego nie stwierdziliśmy osobiście, bo o tej porze byliśmy już w hotelu. Ale nawet, jak przejście będzie zamknięte, nie ma co się martwić, bo spacer ulicami jest nawet przyjemniejszy i w dodatku mniej męczący.
Litomyśl – zamek
A tak naprawdę jest to pałac, który wybudowano w stylu renesansowym, uważany za jeden z najlepszych przykładów renesansu w Czechach. W 1999 roku wpisano go na listę dziedzictwa UNESCO. Powstał na miejscu zniszczonego dawnego zamku. Nowy właściciel wybudował go w 1567 roku dla swojej małżonki. Powstawał w latach 1568-1581.
Zamek pięknie wygląda z zewnątrz. Zrobił na nas tak duże wrażenie, że kupiliśmy bilety na dwie trasy z przewodniczką. Pierwsze rzuciły się nam się w oczy arkady. Podobało nam się też charakterystyczne dla renesansu sgraffito. Na zewnątrz zamku znajduje się pięć tysięcy małych prostokątów, na których znajdują się różne obrazki, głównie o tematyce przyrodniczej. Podczas zwiedzania pierwszej trasy obejrzeliśmy wszystkie najważniejsze pokoje oraz teatr. Zobaczyliśmy pałac z czasów Valdsteinów. Druga trasa pokazywała pałac z czasów ostatnich właścicieli Thurn-Taxis wraz z oryginalnymi, zachowanymi meblami i przedmiotami. Przewodniczka podczas zwiedzania nawiązała też wizyty cesarza Franciszka Józefa I.
Trasy prowadziły przez kompletnie inne pokoje i byliśmy bardzo zadowoleni, że zdecydowaliśmy się wziąć udział w dwóch wycieczkach.
Na temat godzin, w jakich można zwiedzać zamek, najlepiej przeczytać na stronie.
Bilet normalny na pierwszą trasę kosztował 190 koron (220 koron – aktualizacja 29.01.2024), wycieczka trwała 50 minut, a na drugą również 190 koron (220 koron – aktualizacja 29.01.2024) i wycieczka też trwała 50 minut.
Dom urodzin Bedricha Smetany
Znany czeski kompozytor urodził się w domu dokładnie naprzeciw zamku, w domu należącym dawniej do browaru. Jego ojciec był piwowarem, stąd właśnie ten dom na terenie browaru. W domu można zwiedzać pokoje, w których zachowały się niektóre meble z czasów kompozytora. W Litomyślu odbywa się co roku festiwal upamiętniający kompozytora.
Muzeum można zwiedzać kwiecień, październik: sobota, niedziela 9:00-12:00, 13:00-17:00
maj-wrzesień: wtorek-niedziela 9:00-12:00, 13:00-17:00.
Bilet normalny kosztuje 40 koron (80 koron – aktualizacja 29.01.2024).
Litomyśl – Muzeum Okręgowe
Muzeum znajduje się również w górnej części miasta. Obejrzeliśmy ekspozycję i byliśmy zadowoleni, bo poznaliśmy historię miasta i życie jego mieszkańców. Zobaczyliśmy wizerunek miasta sprzed wieków. Stara część nawet bardzo się nie zmieniła. Zaskoczyła nas duża ilość tarcz strzelniczych i motorower. Nie skorzystaliśmy z okazji przebrania się w stroje regionalne i zrobienia sobie w nich zdjęć. Ale można.
Muzeum można zwiedzać od wtorku do piątku w godzinach 9.00-12.00 i 13.00-17.00 oraz w sobotę i niedzielę od 9.00 do 17.00
Bilet normalny kosztuje 60 koron (80 koron – aktualizacja 29.01.2024)
Litomyśl – Kościół Znalezienia Krzyża Świętego
Tuż obok muzeum znajduje się Kościół Znalezienia Krzyża Świętego. Zdecydowanie warto wejść do środka, a nawet wdrapać się na wieżę. Ale od początku. Kościół wraz z klasztorem dla augustianów ufundował biskup Litomyśla Jan ze Środy Śląskiej i powierzył go opiece mistrzowi Jakubowi. Podczas wojen husyckich zakonnicy opuścili miasto, a klasztor popadł w ruinę, ale kościół przetrwał. Niestety, zniszczył go w XV wieku pożar. W kolejnym wieku przeprowadzono prace renowacyjne i rozbudowano świątynię. Jeszcze kilka razy kościół był niszczony i odbudowywany.
Dziś władze chwalą ostatnimi pracami renowacyjnymi, ale nam kwadraty wiszące pod sufitem wydawały się co najmniej dziwne. Natomiast widok z kościelnej wieży wynagradza trud wdrapywania się po schodach.
Kościół otwarty jest codziennie od 10.00 do 18.00, trzeba jednak sprawdzać, bo odbywają się w nim koncerty i nabożeństwa.
Bilet kosztuje 80 koron (90 koron aktualizacja 29.01.2024)
Przy kościele są też ogrody, które należały kiedyś do klasztoru. Można tędy zejść do dolnego miasta.
Litomyśl – Portmoneum
Jest to muzeum Josefa Vachala, czeskiego grafika, rzeźbiarza, malarza i ilustratora książek. Nazwa Portmoneum pochodzi od nazwiska właściciela małego domku, w którym mieści się dziś muzeum – Josefa Portmana. Ten kolekcjoner sztuki był zafascynowany twórczością Vachala i poprosił go, aby namalował freski ścienne. Artysta ozdobił dwie izby, a także znajdujące się w domu sprzęty. Malowidła przedstawiają różne demony, skrzaty, zbójców, a także sceny biblijne i znaki zodiaku.
Przyjaźń między panami się skończyła, kiedy Vachal wydał powieść, w której Portman wystąpił jako chciwy hrabia. Malowidła jednak zostały, choć o mały włos, a uległyby zniszczeniu podczas burzy, kiedy to w dom trafił piorun. Na szczęście tak się nie stało, częściowo zniszczone malowidła odnowiono i dziś możemy je oglądać. Niestety obowiązywał zakaz fotografowania. Dwa pomalowane pokoje faktycznie robią duże wrażenie. Na górze wyświetlany jest film.
Muzeum można zwiedzać w kwietniu i październiku tylko w soboty i niedziele od 9.00 do 12.00 i od 13.00 do 17.00; od maja do września od wtorku do niedzieli w godzinach 9.00-12.00 i 13.00-17.00.
Bilet normalny kosztuje 70 euro (80 euro – aktualizacja 29.01.2024).
Informacje praktyczne
Spaliśmy w hotelu Aplaus (link jest afiliacyjny) i był to dobry wybór.
Czechy to nie jest kraj dla wegetarian i je się tu głównie mięso. Jedliśmy w Veselce, znajduje się koło Portmoneum.
Czeska nazwa miejscowości to Litomyšl. Od polskiej granicy jest 50 kilometrów. Zdecydowanie warto się wybrać. Trzeba jednak pamiętać, że w miesiącach zimowych większość atrakcji w Czechach jest zamknięta.
Aktualizacja z Warszawy 29.01.2024.
Jeśli
lubicie Czech, zerknijcie tu;
chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;
interesują Was ciekawe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Booking.com