
Zupa minestrone jest smaczna i zdrowa
Długo zastanawiałem się, jak napisać przepis na zupę minestrone. To łatwe i zarazem trudne zadanie. Łatwe, bo składniki można dobierać dość dowolnie, a trudne, bo jednak coś trzeba konkretnego zaproponować. Poniższa propozycja jest jedną z wersji tej zupy i jest to z pewnością przepis autorski. Można modyfikować i dodawać (jak i odejmować składniki). Warto jednak trzymać się sposobu przygotowania i obecności wielu składników , obowiązkowej fasoli i pomidorów. Porcja na 6 osób
Zupa minestrone – składniki:
-3 marchewki
– por
– 2 pietruszki
– kawałek selera
-40 dag ziemniaków
– 3 łodygi selera naciowego
– 30 dag fasolki żółtej (zwykle w przepisach mówi się o włoskiej fasoli, a tę musielibyśmy dawać raczej z puszki – proponuję produkt świeży)_
– cebula
– dwa ząbki czosnku
– 50 dag pomidorów
– sól
-pieprz
– tymianek
– bazylia
– parmezan
– oliwa
– 3 – 4 litry bulionu
Zupa minestrone – wykonanie
Pierwsze na liście składniki to nic innego jak włoszczyzna. Myjemy, obieramy i kroimy. Najlepiej pokroić w półplasterki. Ziemniaki kroimy w ten sam sposób, a łodygi selera naciowego w kawałki około 0,5 cm szerokości. Fasolkę kroimy na mniejsze kawałki.
Pomidory obieramy ze skóry i kroimy w dużą kostkę, albo w ósemki ( staranność przy tej czynności nie jest wymagana).
Posiekane czosnek i cebulę smażymy na patelni. Gdy już się lekko zrumienią dokładamy pozostałe warzywa (poza pomidorami). Podsmażamy całość pilnując, by się nie rumieniła (do smażenia używamy oliwy). Gdy już jest gotowa zalewamy gorącym bulionem lub przekładamy do gorącego bulionu. Oczywiście dobrze mieć wcześniej przygotowany i zamrożony bulion (o czym już kiedyś pisałem), można też po prostu zagotować wywar na skrzydełku z kurczaka.
Całość przyprawiamy i gotujemy do czasu aż jarzyny będą miękkie. Pomidory (nie zapomniałem) dokładamy pod koniec gotowania. Nadadzą zupie smak. Ważne jednak by nie przesadzić z ich ilością wszakże nie gotujemy pomidorowej. I to już koniec.

A co z parmezanem ? Parmezan starty na tarce dorzucamy do gorącej zupy ( już na talerzu) w ilości, jaką po prostu lubimy. Zupa minestrone przypomniała mi nasz pobyt we Florencji.
Dodane przez Marcin dnia 2013-06-27

