Jeden dzień w Lizbonie
Europa,  Jeden dzień w ...,  Portugalia,  Wycieczki

Jeden dzień w Lizbonie, czyli szybkie zwiedzanie pięknego miasta

Czas na lubiony przez Was wpis z cyklu „Jeden dzień w …”. Tym razem zaproponuję, co zobaczyć w Lizbonie. Jeden dzień to rzeczywiście mało czasu, aby poznać to piękne miasto. Ale przecież można zobaczyć miejsca, które są dla niego i jego historii charakterystyczne. Zapraszam na spacer po Lizbonie.

Jeden dzień w Lizbonie. Belem
Belem

Jeden dzień w Lizbonie – Belem

Belem to właściwie przedmieście Lizbony. W każdym mieście podczas krótkiego zwiedzania proponuję zabytki i miejsca, znajdujące się w centrum miasta. W Lizbonie jest inaczej. Znajdujący się na liście UNESCO klasztor hieronimitów leży poza centrum. Dzięki temu nie zniszczyło trzęsienie ziemi z 1755 roku. Przepiękna budowla w stylu manuelińskim (charakterystycznym dla portugalskiego renesansu i baroku) przetrwała. Co więcej, podczas trzęsienia ziemi dała schronienie rodzinie królewskiej.

Tekst o Belem już napisaliśmy, więc nie chcę się bardzo powtarzać. W każdym razie, klasztor jest budowlą monumentalną. Wybudowano ją na początku XVI wieku. Swoje istnienie zawdzięcza królowi Manuelowi Szczęśliwemu, który postanowił wznieść klasztor w podzięce za sukces wyprawy Vasco da Gamy. Współcześnie klasztor może kojarzyć się z podpisaniem traktatu lizbońskiego Unii Europejskiej w 2007 roku. Zwiedza się kościół i krużganki. W sezonie warto wcześniej pomyśleć o biletach. Jeśli tego nie zrobicie, to kasa znajduje się prawie na końcu budynku. Nie ustawiajcie się w długiej kolejce bez biletów.

Klasztor hieronimitów Belem
Klasztor hieronimitów Belem

Torre de Belem

Wieżę wybudowano również w stylu manuelińskim na początku XVI wieku. Postawiono ją na środku Tagu, czego dziś nie widać, bo rzeka zmieniła bieg. Miała być strażniczką portu, symbolem imperium. Potem znajdowało się w niej więzienie. Przez dwa miesiące przebywał w nim generał Józef Bem. Wieża ma 35 metrów wysokości. Można wejść do środka i jeśli nie stracicie dużo czasu w kolejce do klasztoru, to warto.

Jeden dzień w Lizbonie. Wieża w Belem
Wieża w Belem

Pomnik Odkrywców

W drodze do centrum Belem, jeszcze nie do centrum Lizbony, zatrzymajcie się przy Pomniku Odkrywców. Znajduje się on na brzegu Tagu. Poświęcono go wielkim odkrywcom i umieszczono na nim ich wizerunki. Możecie poszukać Henryka Żeglarza, Vasco Da Gamy i wielu innych. Monument ma 52 metry wysokości i można wejść na jego szczyt, ale Wy już raczej nie będziecie mieć na to czasu.

Jeden dzień w Lizbonie. Belem Pomnik Odrywców.
Belem Pomnik Odkrywców. Nie wszystkim się podoba

Pasteis de Belem

W Belem jest jeszcze kilka ciekawych muzeum, ale ich obejrzenie musicie zostawić sobie na inny pobyt w Lizbonie. Teraz udajcie się do słynnej cukierni. Można tu zjeść także lunch. Cukiernia znajduje się przy ulicy, którą jeździ tramwaj do/z Lizbony. Ciasteczka z Belem są chyba równie znane jak klasztor hieronimitów. I to właśnie w klasztorze wymyślono ich recepturę. Po kasacji klasztoru produkcję przeniesiono na sąsiednią ulicę. Cukiernia pracuje nieprzerwanie od 1837 roku. Bardzo Was zachęcam do jej odwiedzenia, bo w tym miejscu babeczki są najlepsze (i jedyne prawdziwe). A zjedliśmy ich całkiem sporo… Ciasteczka znane są także jako pastel de nata, bo nazwa pasteis de Belem jest zastrzeżona.

Pasteis de Belem
Pasteis de Belem

Jeden dzień w Lizbonie – Belem informacje praktyczne

  • Do Belem prowadzi linia tramwajowa, biegnąca z centrum Lizbony
  • Klasztor Hieronimitów – od wtorku do niedzieli od 9:30 do 18, z wyjątkiem kilku świątecznych dni
  • Bilet – 10 euro (11,40 euro – aktualizacja 28.03.2024; 12 euro – aktualizacja 6.08.2024).
  • Torre de Belem ( wieża) – od wtorku do niedzieli od 9:30 do 18, z wyjątkiem kilku świątecznych dni
  • Bilet – 6 euro (8 euro – aktualizacja 6.08.2024)
  • Pomnik Odkrywców
  • Codziennie – 10:00 – 18:00, w sezonie do 19:00
  • W cukierni jedno ciastko kosztuje 1,20 euro – zarówno, gdy kupujecie na wynos  jak i wtedy, gdy korzystacie z kawiarni. Popularne są zestawy 6 babeczek – 7,20 euro, sprzedawane w charakterystycznym opakowaniu. Adres kawiarni Pasteis de Belém: Rua de Belém 84-92.
Jeden dzień w Lizbonie. Belem Klasztor hieronimitów
Klasztor hieronimitów

Jeden dzień w Lizbonie – Plac Comercio i okolice

Plac Comercio (Praca da Comercio) jest jednym z głównych miejsc Lizbony. Dawniej nosił nazwę Plac Pałacowy. W tym miejscu odbywały się najważniejsze wydarzenia w historii Portugalii. Tak jest do dziś. Plac jednym z najbardziej reprezentatywnych i najbardziej lubianych miejsc w portugalskiej stolicy. Znajduje się nad brzegiem Tagu. Przed trzęsieniem ziemi w 1755 roku na Placu stał Pałac Królewski. Po trzęsieniu plac całkowicie przebudowano.

W centrum Placu znajduje się pomnik Józefa I, ulubione miejsce spotkań mieszkańców miasta. Jeżeli spojrzycie w kierunku Rua Augusta, na pewno rzuci Wam się w oczy duży Łuk Triumfalny. Pewnie wcześniej znajdziecie Łuk, a dopiero potem ulicę. Na jego szczyt można wjechać, ale niestety nie macie już na to czasu. Podejdźcie natomiast do nabrzeża. Tag w tym miejscu jest naprawdę szeroki, a uroku dodają wszechobecne mewy.

Plac z pomnikiem i Łukiem Triumfalnym
Plac

Jeden dzień w Lizbonie – Alfama

Z Placa da Comercio przejdźcie pod Łukiem Triumfalnym, znajdziecie się na wspomnianej wcześniej Rua Augusta. To jedna z głównych ulic miasta. Następnie skręćcie w prawo w trzecią przecznicę (Rua Conceição) dojdziecie do przystanku tramwajowego. Charakterystycznym, żółtym tramwajem 28 E udajcie się do Alfamy. Jazda tramwajem jest atrakcją samą w sobie. Pnie się on wolno po wąskich uliczkach, a jadąc można dotknąć wystawioną ręką murów domów. Tego jednak nie próbujcie zrobić…Wysiądźcie niedaleko kościoła św. Łucji. Są tu dwa słynne punkty widokowe.

Za czasów Maurów tędy biegły mury obronne miasta. Widok ze wspomnianych miejsc rozpościera się na dachy budynków i rzekę Tag. Są tu też płytki azulejos ( można by powiedzieć, wszechobecne w Lizbonie). Jedna z kompozycji przedstawia odbicie lizbońskiego zamku z rąk Maurów i śmierć Martima Moniza.

W czasach Maurów to właśnie w Alfamie było centrum miasta. Po zdobyciu Lizbony chrześcijanie, w obawie przed trzęsieniem ziemi, przenieśli centrum w miejsce, w którym dziś się znajduje. Był to kosztowny błąd, bo w 1755 roku Alfama przetrwała, a centrum nie. Po tej przeprowadzce Alfamę zamieszkiwali najbiedniejsi mieszkańcy. Do dziś zachował się arabski układ ulic. W związku z tym nawigacja często się tu gubi. Udajcie się na spacer tymi wąskimi uliczkami, często będziecie musieli iść po schodach. Idźcie w kierunku zamku św. Jerzego.

Jeden dzień w Lizbonie. Punkt widokowy, czyli dachy i Tag
Punkt widokowy, czyli dachy i Tag

Zamek św. Jerzego

Zamek pochodzi z XII wieku. Był twierdzą, ale już w 1147 roku zdobyły go wojska Alfonsa I Zdobywcy. Pod koniec XIV wieku patronem zamku został święty Jerzy. Choć trzęsienie ziemi nie zniszczyło Alfamy, to zamek uszkodziło i od tego czasu zaczął popadać w ruinę. Dopiero w XX wieku rozpoczęto jego rekonstrukcję, dzięki której stał się atrakcją turystyczną. Zwiedzanie polega na spacerze po murach i podziwianiu widoków miasta.

Wejście do zamku
Wejście do zamku

Katedra

Schodząc z zamku, wstąpcie do katedry. Jest ona najstarszą świątynią w mieście. Jej początki sięgają 1150 roku. Powstała w miejscu dawnego meczetu i miała upamiętnić zdobycie miasta przez chrześcijan. Wnętrze jest rokokowe, warto też trochę uwagi poświęcić nagrobkom. Z górnego piętra zobaczycie kościół z tej perspektywy, można też kolejny raz spojrzeć na miasto. Najcenniejszym zabytkiem w skarbcu jest 17-kilogramowa, złota monstrancja.

Jeden dzień w Lizbonie. Nagrobek mężczyzny z psem w katedrze
Jeden z nagrobków w katedrze

Jeden dzień w Lizbonie – Alfama informacje praktyczne

  • Do Alfamy jeździ tramwaj 28E. Działa tu normalny bilet miejski, podczas naszej wizyty (12.2022) kosztował 1,5 euro. Kupiliśmy w automacie na stacji metra. 1,5 euro to cena za przejazd, za pierwszym razem trzeba też kupić kartonowy bilet, który później można doładować. Jeśli nie macie biletu, możecie kupić u motorniczego, kosztuje 2 euro.
  • Zamek Świętego Jerzego można zwiedzać: 1.11-28.02 9.00-19.00; 1.03-31.10 9.00-20.00. Bilet normalny kosztuje 10 euro (15 euro – aktualizacja 6.08.2024).
  • Katedrę można zwiedzać od poniedziałku do soboty w godzinach 9.00-18.30. Bilet normalny kosztuje 4 euro (5 euro – aktualizacja 28.03.2024).
Uliczka w Alfamie
Uliczka w Afamie

Jeden dzień w Lizbonie – kilka uwag na koniec

Myślę zaplanowana przeze mnie wycieczka nie zmęczy Was za bardzo. Chciałam Wam pokazać najważniejsze miejsca w mieście, zdając sobie sprawę, że jeden dzień to nie jest zbyt dużo czasu. Wieczór możecie spędzić słuchając fado w którymś z miejsc w Alfamie. Możecie też przejść po ulicach centrum i zobaczyć, jak wyglądają wieczorem, albo pójść do jakiejś restauracji. Wybór należy do Was.

Jeśli

interesuje Was Portugalia, zerknijcie tu;

chcecie wiedzieć, co u nas słychać, obserwujcie nas na Facebooku i Instagramie;

lubicie zwiedzać niezwykłe miejsca w Polsce, kupcie nasz ebook, informacje na jego temat znajdziecie w tym wpisie, a gdy klikniecie w poniższy obrazek, przeniesiecie się do naszego sklepu.

Polska na dobry nastrój
Polska na dobry nastrój

Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.



Booking.com

Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele.Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.Akceptuję Prywatność i polityka cookies