
Jeden dzień w Gdańsku, czyli spacer po Starym Mieście
W cyklu jeden dzień w… pokazujemy miejsca, które szybko pozwolą poznać dane miasto. Nie ma to oczywiście nic wspólnego ze zwiedzaniem w stylu slow, ale w naszym zabieganym życiu, warto czasem i pozwiedzać szybko. Wobec tego zapraszam na jeden dzień w Gdańsku.
Jeden dzień w Gdańsku – fontanna Neptuna
Fontanna znajduje się na Długim Targu, tuż przy wejściu do Dworu Artusa. Inauguracja fontanny nastąpiła w marcu 1634 roku. Początkowo była zasilana wodą znajdującą w zbiornikach na poddaszu Ratusza i Dworu Artusa. Zbiorniki co jakiś czas trzeba było napełniać, wobec tego fontanna działała tylko w niektóre dni lata. Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie XIX, kiedy to do nowoczesnego wodociągu przyłączono również fontannę.
Warto obejść fontannę dookoła, bo tak została wybudowana, by można ją było podziwiać i oglądać z różnych stron. W czasie II wojny została uszkodzona, a następnie zdemontowana i w ukryciu przetrwała. Ponownie uruchomiono ją w 1954 roku, odbyło się to 22 lipca, było więc to otwarcie czysto propagandowe. Na stałe zaczęła funkcjonować dopiero trzy lata później.
Okazało się jednak, że najbardziej pruderyjny w dziejach tego zabytku był rok 1988, bo wtedy na polecenie władz miasta, podczas remontu fontanny, przykryto Neptunowi przyrodzenie listkiem figowym.
Jeden dzień w Gdańsku – Dwór Artusa
Nazwa wywodzi się od legendy „O królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu”. Najpierw w Anglii, a potem w innych krajach zaczęto tak nazywać miejsce, w którym spotykali się przedstawiciele patrycjatu i rycerstwa. W Gdańsku przebywali tu też przedstawiciele bogatego mieszczaństwa. Zakaz wstępu obejmował rzemieślników i kramarzy.
Teoretycznie podczas spotkań nie można było załatwiać interesów. Wieczorem odbywały się występy i oczywiście pito alkohol. Zwłaszcza w XVII wieku uczty potrafiły trwać całą noc.
W 1742 roku Dwór Artusa przemianowano na giełdę.
Najcenniejszym zabytkiem jest ogromny piec. Ma on 11 metrów wysokości i pięć kondygnacji. Od XVII wieku pełni wyłącznie funkcje dekoracyjne. Wyłożony został 520 kaflami, przedstawiającymi postaci z epoki. W 1943 roku został na szczęście zdemontowany. Odrestaurowano go w 1994 roku. Jest naprawdę wspaniały. Warto przystanąć przy nim o obejrzeć poszczególne kafle.
Oprócz pieca w gotyckiej sali znajdują obrazy i gobeliny, a także modele statków.
Jeden dzień w Gdańsku – Ratusz
Ratusz góruje nad Długim Targiem, mieści się tu Muzeum Historyczne. Na parterze znajdują sale, w których odbywały się posiedzenia Rady Miasta. Piętro wyżej można zapoznać się z historią Wolnego Miasta Gdańska.
Ratusz zniszczyła armia czerwona i obawiano się, że nie da się go ocalić, nawet początkowo został zakwalifikowany do rozbiórki. Jednak rekonstrukcja się powiodła i dziś budynek góruje nad miastem.
Jeden dzień w Gdańsku – konkatedra
Konkatedra Bazylika Mariacka jest największą w Europie świątynią wybudowaną z cegły. Jej budowę ukończono w 1502 roku. Ma długość 105,5 metra, szerokość 66 metrów. Sklepienie gwiaździste i kryształowe wspiera się na 27 kolumnach. Kościół sprawia wrażenie pustego. Może dlatego, że jeszcze nie wszystkie elementy, zdemontowane podczas II wojny, wróciły na swoje miejsce.
Warto zwrócić uwagę na pochodzący z XV wieku zegar. Ma 14 metrów wysokości i składa się z trzech kondygnacji: kalendarium, planetarium i teatru figur.
Przyjrzyjcie się też freskom. Ich historia jest ciekawa, bo podczas prac konserwatorskich odkryto, że pod malowidłami z XV wieku, znajdują się wcześniejsze. Malowidła rozwarstwiono i jedne z nich przeniesiono na przygotowane wcześniej podłoże. Dzięki temu możemy oglądać i jedne, i drugie.
W konkatedrze znajduje się jedynie kopia słynnego ołtarza Memlinga. Oryginał można podziwiać w gdańskim muzeum.
Jeden dzień w Gdańsku – pora na obiad
Obiad możecie zjeść gdzieś przy Długim Targu albo wybrać się nad Mołtawę. Warto przejść przez most i sfotografować żuraw.
My jedliśmy w restauracji Fish Market i sobie to jedzenie bardzo chwaliliśmy. Nie było najtańsze, ale było smaczne.
Jeden dzień w Gdańsku – Dom Uphagena
To bardzo interesujące muzeum. Johann Uphagen kupił kamienicę w 1775 roku i pozostawała ona w rękach rodziny do końca XIX wieku. W 1911 roku utworzono w niej muzeum, które przetrwało do 1944 roku. Dom został zniszczony w 1945. Na podstawie fotografii odtworzono ekspozycję i dziś możemy oglądać, jak żyli mieszczanie w XVIII wieku.
Jeden dzień w Gdańsku – Muzeum Bursztynu
Kolekcja może nie jest oszałamiająco duża, ale warto wejść tu dla paru eksponatów. Pod lupą oglądaliśmy różne zwierzęta zatopione w bursztynie. Podziwialiśmy też wielkie surowe bryły, a także kunsztownie wykonaną biżuterię.
Zwiedzaliście dość szybko? Nie jesteście jeszcze bardzo zmęczeni? Jeżeli macie jeszcze trochę siły i czasu wybierzcie się na spacer. Warto podejść pod historyczną bramę Stoczni Gdańskiej, zobaczyć pomnik, zobaczyć miejsce znane już dziś z podręczników historii, kolebkę Solidarności. Tym dla których jest to już prawdziwa historia polecam Europejskie Centrum Solidarności. Tu można sobie przypomnieć lub poznać historię powstania największego ruchu w dziejach naszego kraju.
Jeśli chcecie cofnąć się dalej w przeszłość odwiedźcie Muzeum II Wojny Światowej. Sam spacer z centrum do muzeum, nad wodą, jest naprawdę przyjemny. Muzeum, a właściwie jego ekspozycja, wzbudziło sporo emocji. O tym już pisaliśmy. Pamiętajcie jednak, że spędzicie tu pewno nie mniej niż 1,5 godziny.
I to już wszystkie atrakcje, jakie przewidziałam na jeden dzień w Gdańsku. Będzie przemieszczać się wzdłuż drogi królewskiej i zobaczycie wszystkie miejsca najbardziej atrakcyjne. Jeżeli zostanie Wam trochę czasu możecie podjechać do Oliwy, aby obejrzeć wspaniałe organy, ale pewnie już nie zdążycie.
Jeśli
chcecie zobaczyć więcej miejsc z województwa pomorskiego, to tu je znajdziecie;
jesteście zainteresowani, co aktualnie robimy, śledźcie nas na Facebooku i Instagramie;
lubicie podróżować po Polsce, kupcie naszą książkę, szczegóły na jej temat znajdziecie w tym wpisie, a jak klikniecie w obrazek przeniesiecie się do naszego sklepu.
Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, kiedy z niego skorzystacie.


One Comment
gosia
Drobna uwaga: nie Stare Miasto tylko Główne Miasto 🙂